Ekonomiści MFW ostrzegają przed ryzykiem „zarażenia” na coraz bardziej powiązanych giełdach Bitcoin i giełdach

W skrócie

  • Wzrasta korelacja cenowa między kryptowalutami a giełdami.
  • Stanowi to zagrożenie dla krajów o dużej adopcji kryptowalut, mówi trzech ekonomistów MFW.

Przez mniej więcej dekadę Bitcoin i inne kryptowaluty były traktowane jako zabezpieczenie przed innymi rodzajami aktywów, takimi jak akcje. Ale po COVID ceny aktywów kryptograficznych w coraz większym stopniu odzwierciedlają akcje, ponieważ coraz więcej osób dodaje aktywa obarczone ryzykiem do swojego portfela.

To może sygnalizować nadchodzące kłopoty, mówią trzej urzędnicy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), instytucji ONZ znanej z udzielania warunkowych pożyczek krajom członkowskim. 

„Zwiększone i znaczne współprzemieszczanie się i efekty uboczne między rynkami kryptograficznymi i giełdowymi wskazują na rosnące wzajemne powiązania między dwiema klasami aktywów, które pozwalają na przenoszenie wstrząsów, które mogą zdestabilizować rynki finansowe” napisać ekonomiści Adrian Tobias, Tara Iyer i Mahvash S. Qureshi na blogu MFW. Cytują nowe badania przeprowadzone przez Iyera, wykazujące „ryzyko zarażenia się na rynkach finansowych”.

W związku z tym trio wzywa do stworzenia globalnych ram regulacyjnych w celu złagodzenia zagrożeń dla stabilności finansowej.

A ostatnie sprawozdanie z firmy zajmującej się danymi o aktywach kryptograficznych Kaiko ustalił współczynnik korelacji między ceną Bitcoin a indeksem giełdowym S&P 500 na poziomie 0.61. Korelacja między BTC a Nasdaq wyniosła 0.58. Współczynniki korelacji wahają się od -1 do 1. Im bliżej 1, tym bardziej zbliżają się do siebie; im bliżej -1, tym bardziej się rozchodzą. 

Autorzy MFW zauważają, że korelacja rozciąga się nie tylko na amerykańskie rynki akcji, ale także na gospodarki rozwijające się. Umieszcza korelację 2020-21 między BTC a indeksem rynków wschodzących MSCI na poziomie 0.34, co stanowi 17-krotny skok w stosunku do poprzedniego.

Jednak podczas gdy rynki akcji są tradycyjnie regulowane przez kraje goszczące, wiele krajów wciąż zastanawia się, jak postępować z aktywami kryptograficznymi. Chociaż Komisja Papierów Wartościowych i Giełd sprawuje na przykład nadzór nad giełdami w USA, różnorodność aktywów i platform kryptograficznych —NFT, DeFi żetony rządów i stablecoins, na przykład, wszystkie mają różne media – pozostawia sektor bez jednego organu regulacyjnego. To trochę jak tandetna obrona NBA próbująca zastosować pokrycie strefowe; czasami nie jest jasne, kto kogo ma pilnować.

Tobias i inni rozumieją, że kryptowaluty szybko zyskują na popularności, pisząc: „Nasza analiza sugeruje, że aktywa kryptograficzne nie znajdują się już na obrzeżach systemu finansowego”. Chociaż ich post nie jest zbyt nakazowy, argumentują, że wszelkie ramy regulacyjne powinny zawierać wymagania dla banków dotyczące ich ekspozycji na krypto – oraz tego, w jaki sposób banki mogą wchodzić w interakcje z takimi aktywami.

Jeśli nie, ostrzegają, że zwiększona korelacja między kryptowalutami a akcjami „może wkrótce stanowić zagrożenie dla stabilności finansowej, szczególnie w krajach o powszechnym przyjęciu kryptowalut”.

Źródło: https://decrypt.co/90237/imf-economists-warn-contagion-risk-increasingly-linked-bitcoin-stock-markets