To błogosławieństwo, że SBF zrobiło sobie przerwę od Twittera

Czy byłoby korzystne dla prokuratury, gdyby Sam Bankman-Fried pozostał online i rozmawiał? Tak, ale jest to również ze szkodą dla społeczeństwa.

Gdy FTX upadło wokół niego, Sam Bankman-Fried (SBF) udał się na Twittera, próbując złagodzić rozbieżne i spanikowane krzyki handlowców, inwestorów i pracowników. Wszystko było w porządku, on zapewniony świat Twittera; firma po prostu przeżywała kryzys płynności.

Wkrótce potem SBF ponownie pojawił się na Twitterze, tym razem jako skorupa pewnego siebie, altruistycznego miliardera, którym był wcześniej, aby ogłosić że Binance, największa giełda kryptograficzna na świecie, kupiłaby FTX.

Następnie, po tym, jak szef Binance, Changpeng Zhao (CZ), odrzucił możliwość zakupu dymiącego krateru niepłynnych aktywów i długów, jakim był FTX, SBF ogłosił na Twitterze bankructwo FTX i Alameda Research.

Potem przyszedł trasa wywiadu, bezpośrednie wiadomości zamienione w artykuły, późny telefon Połączenia z dziennikarzami obywatelskimi i oczywiście nieuchronnie a Zastępki.

Czytaj więcej: Jak bitwa między Binance a FTX poszła ze złego na gorszy

SBF jest w trakcie stania się najbardziej znienawidzonym miliarderem w Ameryce i domniemanym sprawcą jednego z największych oszustw od 20 lat. To powiedziawszy, przyciągał uwagę.

Manipulował każdym, kim mógł, przez cały czas będąc w tym aroganckim kutasem. Cały czas chodziło o SBF. Nawet gdy nagłówki brzmiały: „SBF znowu kłamie” lub „nic, co mówi, nie ma sensu”, wydawało się, że kontroluje narrację.

Potem, mniej więcej miesiąc temu, zapadła głośna (i bardzo pożądana) cisza.

Oszuści uczą się milczeć

Stałym tematem w branży kryptograficznej jest to, że ludzie, którzy popełniają oszustwa, ponownie pojawiają się w Internecie i tworzą nowe Oszustwa projektowanie. Może to być pomimo trwających likwidacje, stowarzyszenia z oszustwami wyjściowymi, a nawet dosłownymi czerwonymi zawiadomieniami Interpolu.

Podczas hossy był to mniej więcej skuteczny sposób działania. Zawsze istniała grupa zwolenników, którzy wierzyli, że oszust rozpoczynający projekt może być wystarczająco memetyczny, aby podnieść cenę.

Ale wraz ze spadkiem koniunktury na rynku kryptograficznym i zauważalnym spadkiem płynności, zaczęło się oczernianie tych, którzy przynieśli pecha — i wydaje się, że przynosi to skutek.

Do Kwon, zwykle głośny i wstrętny twórca schematu LUNA Ponzi, od lat gra na nosie władzom w Internecie. Jednak do tej pory w 2023 roku zrobił sobie dwumiesięczną przerwę od Twittera.

Podobnie Alex Mashinsky, założyciel firmy pożyczkowej Ponzi Celsius Network, ustawił swoje konto jako prywatne i przestał tweetować. Wreszcie, co najważniejsze, SBF nie tweetował ani nie pisał na blogu od 20 stycznia.

Oczywiście może to być zbieg okoliczności, że wszystkie te osoby przestały komunikować się publicznie mniej więcej w tym samym czasie — Kwon wielokrotnie miał doxxed swoją lokalizację, Mashinsky stosunkowo wkrótce stanie przed sądem cywilnym i wydaje się, że SBF ma pewne ograniczenia internetowe miły i być może słucha rady swojego adwokata - ale mimo wszystko jest to niesamowite i konieczne.

Czytaj więcej: Dlaczego Serbia ma sens dla krypto-uciekiniera Do Kwona

SBF wciąż mówi, ale nikt nie słucha

Chociaż można śmiało powiedzieć, że relacje o SBF i FTX nie ustały — w końcu wciąż jesteśmy świadkami rozwiązania jednego z największych oszustw w historii — nie dzieje się to jednak z minuty na minutę, jak to miało miejsce w Styczeń. W rzeczywistości, wiele osobistych wywiadów, które SBF przeprowadził od czasu wykupu, pozostało w dużej mierze niezauważonych przez większość w mediach społecznościowych.

Te niedawny Wywiady malują zupełnie inny obraz SBF niż ten niemal stoickiego gówniarza, którego przedstawia w Internecie. Zamiast tego wskazują na złudzonego, leniwego, wszechwiedzącego, mieszkającego w domu z rodzicami, którzy rozpieszczają swojego syna, jakby właśnie popełnił pierwsze oszustwo dziecka.

To nie jest to, co SBF chciał pokazać opinii publicznej i nikt z nas tak naprawdę nie chce tego zobaczyć – to żałosne.

Niech gotuje

Od czasu bankructwa jego firmy kilka razy publicznie sugerowałem, aby SBF posłuchał swoich prawników i rodziców i przestał tweetować i atakować, gdy spotyka się z sprzeciwem opinii publicznej. Niech wykopie sobie grób, powiedzieliby ludzie, to wszystko dowody, które ostatecznie można wykorzystać przeciwko niemu w sądzie.

Rozumiem to, naprawdę. Ale spójrzmy na fakty.

Co najmniej dwóch byłych dyrektorów FTX i Alameda Research poddało się rządowi i prawdopodobnie stało się świadkami. Likwidatorzy i konsultanci, tacy jak Sullivan i Cromwell, przejęli księgi i dzielą się wszystkimi zebranymi informacjami z władzami. SBF przeprowadził już dziesiątki wywiadów i co najmniej dwa wpisy na blogu na temat tej sytuacji, z których wszystkie można wykorzystać w sądzie.

Widząc, że SBF nie ma dostępu do książek FTX ani Alameda, nie powiedział nic szczególnie oszałamiającego i wielokrotnie okłamywał każdego, kogo tylko mógł, naprawdę nie sądzę, żeby miał coś do dodania do dyskursu. Co więcej, jest mało prawdopodobne, aby wiele z jego zeznań, jeśli w ogóle, zostało wykorzystanych podczas jego procesu.

Prawdopodobnie można śmiało powiedzieć, że dziennikarze i komentatorzy, w tym ja, mają nadzieję, że SBF wyciągnie dramat, zajmie stanowisko i zwalczy stosy dowodów przeciwko niemu – choćby po to, by dać światu kolejny głupi reality show do obejrzenia. Już, musimy to zrównoważyć z tym, jak niezdrowe było skupianie uwagi na SBF.

To dobrze, że zrobił sobie przerwę na internet, ale chyba jeszcze lepiej dla nas, że zrobiliśmy sobie przerwę na SBF.

Aby uzyskać więcej informacji, śledź nas na Twitter i wiadomości Google lub subskrybuj nasz YouTube kanał.

Źródło: https://protos.com/opinion-its-a-blessing-that-sbf-has-taken-a-break-from-twitter/