Czy usługi powiernicze stanowią zagrożenie dla protokołów DeFi?

Decentralizacja jest częścią rdzenia branży kryptowalut, a różne protokoły z czasem próbują osiągnąć poziom decentralizacji, który Bitcoin (BTC) udało się uzyskać, ponieważ rosło organicznie z a biała księga opublikowana na mailing lista do nowej klasy aktywów.

Protokoły zdecentralizowanego finansowania (DeFi) wprowadziły ideę decentralizacji na nowy poziom za pomocą tokenów zarządzania, które dają posiadaczom prawo do głosowania lub składania propozycji dotyczących kwestii rządzących rozwojem i operacjami projektu. Tokeny zarządzania często reprezentują własność inwestorów w zdecentralizowane organizacje autonomiczne (DAO), które działają w oparciu o inteligentne kontrakty.

Tokeny zarządzania i DAO są natywne dla blockchainów warstwy 1, które obsługują inteligentne kontrakty. Często te tokeny są kupowane w celach inwestycyjnych i przechowywane na scentralizowanych platformach transakcyjnych, co nieumyślnie daje scentralizowanym platformom ogromną władzę nad protokołami, którymi zarządzają.

W zeszłym miesiącu giełda kryptowalut Binance przypadkowo stała się drugim co do wielkości podmiotem głosującym dzięki sile głosu w DAO za największą zdecentralizowaną giełdą Uniswap. Według dyrektora generalnego Binance Changpeng Zhao, wewnętrzny Uniswap (UNI) przenosić automatycznie delegowane tokeny.

Binance wyjaśnił później, że nie głosuje za pomocą tokenów użytkownika, ale incydent ujawnił problem wpływający na sposób, w jaki zdecentralizowane protokoły utrzymują decentralizację, a usługi powiernicze są tak popularne, jak są.

Czy opiekunowie mogą zagrozić decentralizacji protokołów DeFi?

Dzięki przypadkowej, symbolicznej delegacji, Binance może zaproponować głosy dotyczące zarządzania, ponieważ posiada 1.3% całkowitej podaży UNI, znacznie przekraczając próg 0.25%. Giełda nie mogła jednak sama przekazywać głosów ze względu na wymóg kworum na poziomie 4%.

Jego wpływ — gdyby giełda zdecydowała się z niego skorzystać — byłby jednak znaczący.

Sasha Ivanov, założyciel platformy blockchain Waves, powiedział, że potencjalnie scentralizowana kontrola ze strony dostawców usług powierniczych to „poważny problem ze zdecentralizowanym zarządzaniem”, dodając, że „obietnica decentralizacji” jest „całkowicie niezrealizowana przy modelu zarządzania z jednym tokenem”.

Dla Iwanowa „nie ma nic, co mogłoby powstrzymać scentralizowane usługi powiernicze przed wykonywaniem ich praw jako posiadaczy tokenów”, co oznacza, że ​​jeśli Binance sobie tego życzy, może „składać propozycje, głosować na nie i zmieniać kierunek platformy i społeczności”. Rozwiązanie Iwanowa to model zarządzania „oparty na czymś więcej niż tylko tokenowym posiadaniu”.

W rozmowie z Cointelegraph Hamzah Khan, szef DeFi w firmie Polygon, zajmującej się skalowaniem Ethereum, powiedział, że ważne jest, aby pamiętać, że tokeny zarządzania mają kontrolę nad każdym protokołem, a każdy protokół różni się sposobem sprawowania kontroli.

Khan dodał, że posiadacze tokenów UNI, na przykład, nie mogą wprowadzać zmian w kodzie protokołu ani kontrolować aktywów użytkowników, ale mogą wprowadzać inne zmiany, takie jak na przykład decydowanie o opłatach na podstawie indywidualnej puli płynności.

Daniel Oon, szef DeFi w sieci blockchain Algorand, powiedział Cointelegraph, że użytkownicy zwykle monitorują, co scentralizowane platformy robią ze swoimi tokenami zarządzania i szukają ich z powodu braku wiary we wspieranie aplikacji, w tym portfeli i słabych projektów tokenomicznych.

Każdego dnia istnieją różne platformy zarządzania DeFi, które „proszą swoich użytkowników o przeczytanie wielu propozycji, udział w obowiązkowym głosowaniu, zrobienie X, Y, Z i postawienie swoich tokenów”, aby otrzymać plon jako nagrodę. On dodał:

„W obliczu wszystkich tych zadań administracyjnych użytkownik decyduje się przekazać je scentralizowanym platformom stron trzecich w celu obsługi procesu głosowania, aby mogli uzyskać pewne zyski ex-opłaty”.

Ponieważ wiadomo, że scentralizowane platformy dzielą się wygenerowanym dochodem z użytkownikami, uproszczone stosowanie nagród za zarządzanie w naturalny sposób przyciąga użytkowników do tych platform. To pozostawia protokoły DeFi przed wyzwaniem pozostania prawdziwie zdecentralizowanymi.

Decentralizacja jako cel

Dla Iwanowa wyzwanie, jakim jest pozostanie zdecentralizowanym, nie jest obecnie możliwe do osiągnięcia za pomocą jednotokenowych systemów zarządzania, ponieważ protokoły korzystające z nich mogą pozostać zdecentralizowane tylko wtedy, gdy ich token jest również zdecentralizowany.

Najnowsze: Ułamkowe transakcje NFT i ich znaczenie dla inwestowania w rzeczywiste aktywa

Iwanow powiedział, że branża jest w fazie, w której „decentralizacja jest nadal celem, a nie rzeczywistością”, ponieważ użytkownicy kryptowalut muszą „wchodzić w interakcje ze scentralizowanymi podmiotami, aby wchodzić i wychodzić do zdecentralizowanej gospodarki”. Powiedział, że nastąpi zmiana, gdy „będziemy mieć rzeczywiste systemy płatności za pośrednictwem zdecentralizowanych usług”.

Khan miał inny pogląd, mówiąc, że zespoły protokołu DeFi muszą być świadome tego, co konkretnie można zmienić poprzez głosowanie w zarządzaniu, dodając:

„Dopóki protokół jest typu open source, bez uprawnień, umożliwia samodzielną opiekę i nie ma kontroli nad funduszami użytkowników ani aktualizacjami protokołów materiałowych, które wpłynęłyby na fundusze użytkowników, pozostaje zdecentralizowany”.

Khan dodał, że modele veTokenomics używane przez protokoły takie jak Curve i QiDao „wydają się być interesującym rozwiązaniem do zwalczania zdecentralizowanych wymian i innych agentów nadzoru” przed uzyskaniem zbyt dużej kontroli nad zarządzaniem protokołem. Modele veTokenomics umożliwiają blokowanie lub zamrażanie tokenów na określony czas w zamian za niezbywalne veTokeny, które można wykorzystać w zarządzaniu.

Mówiąc prościej, veTokenomics zmusza scentralizowane podmioty do nieuczestniczenia w zarządzaniu, ponieważ blokowanie tokenów zmniejszyłoby płynność potrzebną do przetwarzania wypłat użytkowników. Ponadto okres, w którym tokeny są blokowane, również wpływa na siłę głosu. Chan dodał:

„Wydaje się, że veTokenomics chroni przed scentralizowanymi atakami nadzorczymi, dzięki którym posiadacze tokenów mogą „zablokować” swój token w protokole, aby uczestniczyć w zarządzaniu. Na przykład, jeśli użytkownik zablokuje token na 4 lata, otrzyma 4-krotność siły głosu.”

Powiedział, że odblokowanie tokenów wcześniej niż oczekiwano, zwykle skutkuje 50% karą, podczas gdy siła głosu zwiększa zanik wraz z okresami blokady.

Oon zauważył, że scentralizowane podmioty „zaobserwowano, że podążają bardziej zyskownymi ścieżkami, takimi jak wypożyczanie tych tokenów innym organizacjom”, które zapewniają zysk równoważny lub wyższy niż w przypadku sesji głosowania protokołu DeFi, co prowadzi do mniejszej liczby oddanych głosów.

Ponieważ ci, którzy trzymają swoje tokeny na scentralizowanych platformach, nie uczestniczą w zarządzaniu, siła głosu tych, którzy to robią, jest zwiększona. Kiedy scentralizowane podmioty głosują bezpośrednio, dodał, ogólne obserwacje „wykazały, że scentralizowany podmiot zwykle głosuje za wyższymi emisjami itp., co zwiększa generowane opłaty”.

Taki ruch może mieć nieprzewidywalne konsekwencje. Michael Nonaka, partner w międzynarodowej firmie prawniczej Covington and Burling, powiedział Cointelegraph, że protokół DeFi może zostać zdecentralizowany, nawet jeśli siła głosu jest skoncentrowana w niewielkiej liczbie posiadaczy tokenów, dodając:

„Problemy pojawiają się, gdy duży posiadacz tokena jest w stanie wywierać wystarczający wpływ, aby zmienić trajektorię protokołu DeFi, aby odzwierciedlić cele posiadacza, a nie cele określone przez protokół, aby wzbudzić zainteresowanie tokenem i protokołem. “

Nonaka zauważył, że w takim scenariuszu inni posiadacze mogą sprzedawać swoje tokeny w przekonaniu, że nie reprezentują już wartości założyciela protokołu lub posiadaczy tokenów.

W obecnej sytuacji wszelkie działania podejmowane przez scentralizowane podmioty mogą łatwo wpłynąć na zdecentralizowane zarządzanie. Większość scentralizowanych podmiotów pozornie nie uczestniczy w zarządzaniu łańcuchem, ale po prostu chroni tokeny użytkowników na swoich platformach.

Wpływanie na zdecentralizowane zarządzanie

Jeśli scentralizowane podmioty próbują wpłynąć na zarządzanie protokołem — albo dla własnych korzyści, albo dlatego, że uważają, że jest to słuszne — istnieje kilka opcji dostępnych dla posiadaczy tokenów.

Khan uważa, że ​​jedną z opcji jest rezygnacja z udziału w tym protokole. Powiedział:

„Jedną z podstawowych zasad Web3 i DeFi jest prawo do wyjścia i prawo do rozwidlenia — użytkownicy nie są zobowiązani do dalszego korzystania z określonego protokołu DeFi, jeśli nie zgadzają się z jego zarządzaniem”.

Khan wyjaśnił, że jeśli scentralizowani aktorzy wykorzystają swoją chronioną siłę głosu w złych zamiarach, użytkownicy mogą „po prostu wycofać swoje fundusze, a programiści mogą rozwidlić kod, aby stworzyć strukturę zarządzania, która jest bardziej zgodna z wartościami użytkowników, programistów, inwestorów i innych interesariusze."

Anton Bukov, współtwórca agregatora zdecentralizowanej wymiany (DEX) 1inch Network, najwyraźniej zgodził się z Khanem, stwierdzając:

„Użytkownicy DeFi powinni zrozumieć, że deponowanie swoich zasobów cyfrowych na platformach powierniczych daje również prawo głosu tym platformom. Chcę wierzyć, że jeśli te platformy podejmą jakieś nieoczekiwane działania z depozytami, doprowadzi to do zmniejszenia depozytów i bazy użytkowników”.

W rozmowie z firmą Cointelegraph David Weisberger, dyrektor generalny firmy CoinRoutes, dostawcy oprogramowania do inteligentnego routingu zamówień, powiedział, że działania organów regulacyjnych na całym świecie mogą również mieć duży wpływ na zdecentralizowane zarządzanie. Jeśli „regulatorzy żądają wglądu w kontrolujących właścicieli protokołów”, koncentracja na dostawcach usług powierniczych może „pomóc w adaptacji protokołu”.

Najnowsze: Niektóre banki centralne wypadły z wyścigu walut cyfrowych

Dyrektor operacyjny OKCoin, Jason Lau, powiedział Cointelegraph, że z biegiem czasu przepływy kapitału rosną, ponieważ coraz więcej instytucji finansowych angażuje się w DeFi. Przewidywał, że usługi prawdopodobnie dostosują się do przestrzeni, a nie wpłyną na jej zmianę:

„Usługi powiernicze nie powinny być postrzegane jako główne wyzwanie dla DeFI. Zwolennicy DeFi prawdopodobnie będą zmagać się z brakami zaufania użytkowników, jak widać w przypadku skandalu Tether i prawdopodobnych regulacji rządowych, które zmienią sposób działania DeFi. Zamiast tego widzieliśmy, jak usługi powiernicze dostosowują się, aby uwzględnić zasady DeFI w swoich usługach”.

Pojawienie się zdecentralizowanych rozwiązań w zakresie powiernictwa oznacza również, że inwestorzy instytucjonalni mogą samodzielnie zarządzać swoimi funduszami, jednocześnie umożliwiając zdecentralizowanie protokołów, dodał Lau. Niemniej jednak korzystanie z regulowanych powierników może „zwiększyć wiarygodność protokołu Defi” – powiedział, i może zarówno poprawić bezpieczeństwo, jak i zapewnić przejrzystość.

Jest jeszcze wiele do rozgryzienia, ponieważ zdecentralizowane protokoły są, podobnie jak kryptowaluty, najnowocześniejszą technologią finansową. Na razie zaangażowanie w zdecentralizowane zarządzanie może być postrzegane jako odważne przedsięwzięcie, ponieważ posiadacze tokenów eksplorują nieznane.