Słabnący rynek akcji pogorszony przez silnego dolara

Słabnąca giełda nie będzie być uratowanym przez silnego dolara tym razem. Tak, Europa, Japonia i Wielka Brytania mają na razie niską rentowność i znacznie bardziej złowrogie perspektywy gospodarcze, ale jest mało prawdopodobne, że zarządzający aktywami będą przez dłuższy czas przerzucać pieniądze na amerykański rynek akcji. Nie ma jeszcze krótkoterminowego dna.

„Jaka jest tutaj bolączka Fedu? Jesteśmy na 3659 w indeksie S&P 500 i uważamy, że może dojść do 2800, chociaż nie chcę być zbyt ponury – mówi Vladimir Signorelli, szef Bretton Woods Research, firmy badawczej zajmującej się makroinwestycjami. „Kolejny 20% spadek jest z pewnością w sferze”, mówi.

Przy słabszych walutach w innych podstawowych gospodarkach, kupowanie dolarów przez tych zagranicznych zarządzających aktywami staje się bardziej kosztowne.

Ale gdzie jeszcze dostaną 4% z rocznego bonu skarbowego? Pieniądze parkingowe w Skarbach nadal będą przez nich postrzegane jako bezpieczna inwestycja. Ale to naprawdę nie pomoże rynkowi akcji, chyba że w Fed nie znajdzie się punkt zwrotny ze strony Jerome'a ​​Powella. Akcje nie znoszą rosnących stóp procentowych. Obecnie panuje konsensus w obwodnicy, że recesja jest najlepszym sposobem na walkę z inflacją, i to właśnie dostaje Ameryka.

Silny dolar, a dokładniej szybko zmieniający się dolar, jest rosnącym zagrożeniem gospodarczym, powiedzieli w czwartek redaktorzy WSJ.

„Na razie może to pomóc Fedowi stłumić inflację poprzez obniżenie dolarowych cen, które Amerykanie płacą za import, zwłaszcza energię. Jednak amerykańskie firmy wkrótce przekonają się, że wartość ich zagranicznych zysków w dolarach maleje. Tymczasem słabe waluty potęgują inflację u najważniejszych partnerów handlowych Ameryki” – napisała redakcja WSJ. „Jeśli uważasz, że kryzys energetyczny w strefie euro jest teraz zły, zobacz, co się stanie, gdy dłużej będą musieli importować energię za 99 centów”.

Stany Zjednoczone są w lepszej kondycji niż Europa. Jednak narzędzie śledzące PKB Atlanty Fed obniżyło swoją prognozę PKB na trzeci kwartał do zaledwie 0.3%, w porównaniu z wcześniejszą prognozą 2% w połowie lata. Gospodarka słabnie. Silny dolar nie zrobił nic dla amerykańskiej gospodarki.

„Szalejący dolar ma negatywny wpływ na globalne aktywa ryzykowne, w tym te w Stanach Zjednoczonych”, mówi Brian McCarthy, szef Macrolens. „Wywiera ogromną presję na dłużników dolarowych na całym świecie, zwłaszcza na rynkach wschodzących. Fed jest na ścieżce, która ostatecznie prowadzi do kryzysu kredytowego. Trochę to trwa, ponieważ wyszliśmy z pandemii na bardzo wysokim poziomie nominalnego wzrostu. Ale ścieżka stóp procentowych, którą wyznaczyli na środowym posiedzeniu, jest pewną receptą na globalny stres finansowy – mówi. Jego piątkowa notatka do klientów mówi wszystko: „Nadchodzący krach”.

Podwyżki stóp procentowych przez Fed sprawiają, że dolar jest „piłką niszczącą”, mówi Brendan Ahern, CIO KraneShares. Wyższe stopy procentowe w USA sprawiają, że kraje takie jak Japonia i te w Europie są skłaniane do kupowania amerykańskich obligacji, które z pewnością płacą więcej niż zaledwie 1.5%, jakie dostaje się w Europie. Wyciąga to pieniądze z globalnych akcji do skarbców lub gotówki.

W ciągu ostatnich trzech miesięcy inwestycje na rynkach wschodzących straciły ponad 10 miliardów dolarów w postaci umorzeń. Zdecydowanie gorzej wyglądają fundusze zorientowane na Europę. Stracili prawie 40 miliardów dolarów. Tymczasem amerykańskie fundusze akcji odnotowały wpływy w wysokości 15 miliardów dolarów, częściowo z powodu napływów z Europy.

Ale jak długo to może trwać? Prawie wszyscy na Wall Street stawiają teraz na recesję. W zeszłym tygodniu Vanguard dał szanse na recesję w górę o 60%.

„Nastroje na rynku akcji są słabe i już teraz wydaje się wyceniać spowolnienie zysków” – mówi Mark Haefele, CIO w UBS Global Wealth Management. „Pozostajemy zainwestowani, ale jesteśmy selektywni. Skoncentruj się na obronie, dochodach, wartości… i bezpieczeństwie”.

Rynki ropy naftowej również wyceniają wolniejszą gospodarkę, spadając o 5.5% w piątek tuż przed zamknięciem. Amerykańscy producenci samochodów, Ford, GM i TeslaTSLA
spadły o ponad 4.5%, spodziewając się, że wkrótce zwolnieni Amerykanie nie będą kupować Forda Lightning EV w najbliższym czasie. Nawet rynki wschodzące radzą sobie lepiej od nich. Rynki wschodzące MSCI iShare (EEM
) ETF stracił nieco ponad 2.6%.

Tymczasem kontrakty terminowe na dolary wzrosły o 1.6%, co sugeruje, że nie widać końca rajdu dolara.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/kenrapoza/2022/09/23/weakening-stock-market-worsened-by-strong-dollar/