Ładowarka Volvo C40 jest przyjazna dla przyczyny postępu w pełni elektryki

Jeśli kiedykolwiek istniał samochód elektryczny, który pomoże amerykańskiemu konsumentowi pokonać garb akceptacji, to taki jak Volvo C40 Recharge. Z benzyną w cenie 5 dolarów za galon i więcej, ten nowy pojazd na baterie szwedzkiej marki będącej własnością Chińczyków oferuje całkiem niezły zasięg, całkiem niezłą energię, całkiem niezłe wrażenia z jazdy i całkiem dobrą cenę.

I właśnie tego będzie potrzeba, aby przemysł i organy regulacyjne nadal poruszały igłą w zakresie włączania pojazdów elektrycznych do głównego nurtu, w które tak drogo zaangażowali amerykańskich kierowców.

Nie żeby to było uczciwe, aby umieścić cały ten bagaż na przyjaznym C40 Recharge. Samochód jest wspaniałym połączeniem stylistyki i praktyczności Volvo oraz praktycznego podejścia do faktu, że jest całkowicie zasilany z baterii.

Na przykład C40 Recharge ma konfigurację z dwoma silnikami, która zapewnia moc 402 koni mechanicznych i moment obrotowy 486 funtów na wszystkie cztery koła. To dużo mocy na zawołanie, prawie pasujące do ofert luksusowych samochodów elektrycznych, takich jak Audi E-tron, a to oznacza, że ​​C40 może przyspieszyć do 60 mil na godzinę w zaledwie 4.7 sekundy.

W rzeczywistości C40 Recharge oferuje takie wrażenia z jazdy, które ogólnie sprzedają amerykańskim konsumentom tę technologię. Pilotowanie jest bardzo zabawne, a jego siostrzany model C40, napędzany benzyną, nie może się równać. Powodem jest przede wszystkim natychmiastowa dostępność potężnego ciągu elektrycznego, który oferuje nowy wymiar typowego doświadczenia za kółkiem dla większości Amerykanów.

Moment obrotowy dostarczany z akumulatora w C40 Recharge oznacza również, że wszelkiego rodzaju manewry, w tym wjeżdżanie na autostradę i jej omijanie, są szybkie, łatwe i bezpieczniejsze. Ten atrybut C40 Recharge faktycznie uratował mnie przed potencjalnym t-bone po stronie pasażera, gdy czekając na skręt w lewo w kompleks handlowy na ruchliwej podmiejskiej arterii, przedwcześnie ruszyłem z pasa skrętu, ponieważ pojazd na pierwszym nadjeżdżający pas przesłaniał znacznie szybciej poruszający się pojazd na dalszym nadjeżdżającym pasie. Moment obrotowy C40 Recharge bezpiecznie katapultował mnie do celu.

C40 Recharge jest zasilany 78-kilowatogodzinnym akumulatorem, który zapewnia pojazdowi szacunkowy zasięg 226 mil. Jest to w dużej mierze zgodne z tym, co obecna generacja pojazdów elektrycznych daje właścicielom, i jest to rozsądne, jeśli chodzi o zaangażowanie większej liczby kierowców w ofertę EV. Ten rodzaj zasięgu może zaspokoić codzienne potrzeby większości Amerykanów, niezależnie od tego, czy są to dojazdy do pracy, czy galawanty po mieście, przez tydzień, dając im weekend na doładowanie C40, jeśli jest to drugi pojazd.

Odkryłem, że C40 Recharge wyraźnie komunikuje oczekiwany dostępny zasięg, a wyczerpywanie się ładunku wydawało się następować w stałym i przewidywalnym tempie, w przeciwieństwie do moich doświadczeń z niektórymi wcześniejszymi pojazdami elektrycznymi. Było też mnóstwo ostrzeżeń, że chyba powinienem pomyśleć o naładowaniu C40.

Co prowadzi mnie do kilku skarg, które mam na temat pojazdu. Po pierwsze, podczas gdy migający zielony wskaźnik na przewodzie ładującym wydawał się wskazywać, że dostarczam prąd do pojazdu przez noc, aby go naładować, kiedy rano obudziłem się i sprawdziłem na C40, najwyraźniej sok nie został odebrany. Nie jestem pewien, co powinienem zrobić inaczej.

Niektórym recenzentom podoba się to, że wszystko, co robisz, to wsiadanie do samochodu i włączanie, ale ja nie. I nie sądzę, że większość kierowców to zrobi. Jedną z największych skarg, jakie wciąż mam w związku z pojazdami elektrycznymi, jest to, że zbyt trudno jest stwierdzić, czy samochód jest rzeczywiście zaangażowany, czy nie. C40 Recharge niewiele pomogło w tej dziedzinie.

Uważam również, że Volvo nie zoptymalizowało wykorzystania przedniej „śmieci” przestrzeni, gdzie tylko ładnie udostępnia miejsce na przewód ładujący. Zamiast tego, czy nie można tego umieścić gdzieś w przestrzeni ładunkowej, gdzie trzyma je większość pojazdów elektrycznych? Volvo powinno było przyjąć do swojego przedniego bagażnika bardziej postawę przyjętą przez Forda z pickupem F-150 Lightning, który jest szeroko otwarty i elastyczny do różnych zastosowań magazynowych. Jasne, C40 Recharge nie ma tyle miejsca pod maską, ale można by go używać bardziej kreatywnie.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/dalebuss/2022/06/30/volvo-c40-recharge-is-friendly-to-the-case-of-advancing-all-electrics/