Tampa Bay Lightning nienawidzi przegrywać i ma niezwykłą odporność

Zespół musi wykazać się odpornością, aby zdobyć dwa Puchary Stanleya w ciągu nieco ponad dziewięciu miesięcy, w obliczu wirusa i wielu związanych z nim protokołów.

Drużyna Tampa Bay Lightning zapewniła najlepszy przykład odporności zespołu podczas zawodów pucharowych w latach 2020 i 2021.

Były to mistrzostwa uwydatnione po części przez to, że Bolts nie zgodzili się na przegraną dwóch meczów z rzędu, na co mieli 15 szans, zaczynając dwa lata temu od bańki w Toronto.

Po przegranej w czwartym meczu zeszłorocznego finału Pucharu w Montrealu, Lightning z pewnością nie zamierzali przegrać piątego meczu na oczach kibiców gospodarzy na hałaśliwej Amalie Arena, czyli fanów, którzy nie mogli zobaczyć, jak ich drużyna rok wcześniej wzniosła kielich Lorda Stanleya w Bańka w Edmonton, prawda?

Tak się nie stało, a seria szybkich odbić przedłużyła się do 16 w środowy wieczór i to w dość dobitny sposób, gdy chłopcy Jona Coopera wyszli na prowadzenie 5:1 i ostatecznie zwyciężyli 5:3, co wyrównało ich serię w pierwszej rundzie przeciwko Toronto po jednym meczu.

Wydawało się, że jeśli dobra passa się zakończy, nastąpi to w środowy wieczór. W końcu w meczu otwierającym serię, który nie był tak wyrównany, jak finał 5:0, pod każdym względem to zespół Leafs.

Niestety, Lightning, prowadzony przez grupę weteranów, która nie schodzi ani za wysoko, ani za nisko podczas gier i serii, prawdopodobnie zaczął nie może się doczekać, aby odwrócić sytuację, zanim wrócą do hotelu.

„Podchodzimy do tego osobiście” – powiedział Victor Hedman, który otworzył wynik w drugim meczu na trzy sekundy przed końcem pierwszej tercji, co stanowiło pierwszy z jego czterech najlepszych punktów w fazie play-off. „To jest najważniejsze. Jeśli w fazie play-off przegrywasz dwie porażki z rzędu, nigdy nie jest dobrze, ponieważ jest pierwsza do czterech.

Czternastu zawodników, którzy wzięli udział w biegu Lightning for the Bubble Boys 2020 Cup, jest członkami obecnego składu. Hedman, Steven Stamkos, Alex Killorn i Ondrej Palat nosili koszulkę Lightning i tylko koszulkę Lightning w karierach trwających co najmniej dziesięć lat. Nikita Kucherov jest tuż za nimi i podobnie jak Ryan McDonagh i Corey Perry, mający za sobą 29 sezonów służby w NHL, wiedzą kilka rzeczy na temat odpowiedzialności i trzymania głowy w górze.

„Czego trzeba, żeby się tak odbić?” Cooper zapytał po meczu nr 2. „To wymaga charakteru. Musisz to mieć w swoim pokoju. Są świadomi sytuacji i trzeba przed nimi uchylić kapelusza. Przegrać mecz play-off, a następnego wieczoru przyjść i powiedzieć: „Tego nie przegramy”. Masz naprawdę duże szanse na zdobycie Pucharu Stanleya, jeśli potrafisz to zrobić, a nie przegrać dwa z rzędu.

Lightning może równie dobrze przegrać dwie porażki z rzędu z wygłodniałymi Maple Leafs. Kto wie? Mogą nie wygrać kolejnego meczu i snuć plany, które nie mają nic wspólnego ze szansą na zostanie pierwszą drużyną, która wygra trzy puchary z rzędu, odkąd New York Islanders (1980-83) wygrali cztery z rzędu.

Głupotą byłoby jednak obstawiać, że tak się stanie, zwłaszcza mając wspomnianą grupę podstawową i światowej klasy bramkarza, który wielokrotnie bronił za pomocą 10 dzwonków, gdy jego zespół najbardziej go potrzebował.

Czasami nieostrożność w tym sezonie postawiła Andrieja Wasilewskiego w sytuacji, w której musiał uratować sytuację, tracąc przy tym jeden lub dwa punkty. Lightning nie chcą iść tą drogą. To powiedziawszy, jeśli była w ogóle szansa na jakiekolwiek pytanie dotyczące bramkarza po pierwszym meczu, cóż, odpowiedź zawierała jego dłoń w rękawiczce.

„To naprawdę dumny facet” – powiedział Cooper.

Jak każdy członek zespołu. Jest to coś, czego nie można zmierzyć, ale które jest aż nadto widoczne.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/tomlayberger/2022/05/06/the-tampa-bay-lightning-hate-to-lose-and-have-remarkable-resilience/