Rosnący stos gotówki w Moskwie, którego inwestorzy nie mogą dotknąć

(Bloomberg) — W Moskwie gromadzą się miliardy dolarów poza zasięgiem jej zagranicznych właścicieli.

Najczęściej czytane z Bloomberg

Dywidendy z akcji, wypłaty odsetek od obligacji i wszystko inne, czego zachodni inwestorzy nie sprzedali przed wojną — to wszystko część stosu pieniędzy uwięzionego przez sankcje.

Rachunki są pozostałością po powiązaniach Rosji ze światem międzynarodowych finansów i kolejnym wskaźnikiem jej rosnącej izolacji. Ponieważ rosyjska inwazja na Ukrainę rozpoczyna się drugi rok, aw tym tygodniu odbywają się demonstracje antywojenne, pozostają pytania o to, co stanie się z gotówką, która utknęła w Moskwie.

Z prawnego punktu widzenia pieniądze należą do największych domów inwestycyjnych, takich jak JPMorgan Asset Management i Schroders Plc, ale prywatnie większość przyznaje, że nie ma nadziei na poprawę. Przynajmniej nie dopóki Władimir Putin pozostaje przywódcą.

„Oznaczyłeś to na zero, musisz o tym zapomnieć” – powiedział Tim Love z GAM Investment Management, który posiadał rosyjskie akcje w ramach wschodzącego funduszu akcyjnego. „Rynek wciąż istnieje, ale kiedy mówi się o repatriacji dywidend lub dostępie do bazowego zabezpieczenia, wszystko sprowadza się do sankcji”.

W rozmowach zarządzający pieniędzmi mówią o tym problemie z pewną frustracją, a wielu nie chce otwarcie mówić o posiadaniu rosyjskich aktywów podczas wojny. Jeśli nie chcą przetestować granic sankcji, nie mogą nic zrobić z gotówką.

Na konferencji prasowej w tym miesiącu prezes Banku Centralnego Elvira Nabiullina odmówiła ujawnienia, ile pieniędzy znajduje się na specjalnych rachunkach bankowych nierezydentów, znanych jako typ C, ale powiedziała, że ​​liczba ta nadal rośnie.

Interfax poinformował w listopadzie, że na tych kontach znajduje się ponad 280 miliardów rubli (3.7 miliarda dolarów), powołując się na źródła regulacyjne. Przedstawiciele Banku Rosji odmówili komentarza.

Euroclear otrzymuje 821 mln euro odsetek od sankcjonowanych przez Rosję aktywów gotówkowych

Przed wojną inwestycje zagraniczne w Rosji były znaczne i wynosiły około 150 miliardów dolarów w akcjach i obligacjach rządowych, wynika z danych Moskiewskiej Giełdy i Banku Rosji.

Zarządzający aktywami zawiesili swoje rosyjskie fundusze, ale niektórzy nadal obliczają teoretyczną wartość aktywów dla klientów.

Na przykład fundusz inwestycyjny Emerging EMEA JPMorgan Asset Management powiedział klientom, że należące do niego rosyjskie spółki nadal wypłacają dywidendy, a około 6.3 miliona funtów (7.6 miliona dolarów) zostało zamrożonych na kontach typu C na dzień 4 stycznia, chociaż podkreślono, że pieniądze nie zostały dostępny.

W przypadku BlackRock Inc. zlikwidował fundusz ETF iShares MSCI Russia. Firma powiedziała, że ​​nadal rozmawia z organami regulacyjnymi i innymi osobami na rynku o tym, jak wyjść z pozycji.

„Rosyjskie papiery wartościowe zostaną zlikwidowane w pewnym momencie w przyszłości, jeśli będzie to możliwe, wykonalne i właściwe” – poinformowała firma we wrześniowym wpisie w Internecie.

Inny zarządzający aktywami, East Capital, powiedział, że w lutym miał łącznie 13 milionów euro (13.8 miliona dolarów) na specjalnych rachunkach.

„Musimy być ostrożni, jeśli chodzi o to, co możemy powiedzieć naszym klientom” – powiedziała Alexandra Morris, dyrektor ds. inwestycji w norweskiej spółce zarządzającej aktywami Skagen AS. „Możemy im pokazać, że są to wartości obecnie wycenione, ale prawdopodobieństwo, że będziemy w stanie uzyskać do nich dostęp, jest niskie, w rzeczywistości mogą zostać skonfiskowane każdego dnia”.

Morris powiedział, że przed inwazją posiadali 9% swojego funduszu rynków wschodzących w rosyjskich akcjach, nazywając to „znaczną przewagą”.

Spisane na zero

Niektórzy zarządzający funduszami mają nadzieję, choć odległą, na odzyskanie części swoich pieniędzy. W grudniowym raporcie East Capital powiedział: „Nadal wierzymy, że większość naszych portfeli posiada wartość, ponieważ wiemy, że generują one wolne przepływy pieniężne i wypłacają dywidendy”. Dodał, że zapisał aktywa na zero.

Tymczasem inni szukają pomocy prawnej, aby odzyskać choćby ułamek swoich pieniędzy. Grigory Marinichev, partner w kancelarii prawnej Morgan Lewis & Bockius w Nowym Jorku, powiedział, że rozmawia z klientami, którzy chcą zbadać luki techniczne.

Jedną z możliwości jest wieloetapowy transfer gotówki na podobne rachunki inwestorów, których Rosja nie klasyfikuje jako „nieprzyjazne”. Powiedział, że innym jest konwersja kont C na pakiety papierów wartościowych, które można by sprzedać inwestorom niezwiązanym sankcjami.

„Wszystkie te opcje będą wiązały się ze znacznymi odpisami” – powiedział Mariniczew. „Ale coś jest lepsze niż nic”.

–Z pomocą Stephanie Bodoni.

(Aktualizacje z oświadczeniem BlackRock w sprawie funduszy rosyjskich)

Najczęściej czytane z Bloomberg Businessweek

© 2023 Bloomberg LP

Źródło: https://finance.yahoo.com/news/growing-cash-pile-moscow-foreign-050000072.html