Bramka Rodriego i Ederson ratują zwycięstwo Man City w Lidze Mistrzów

Ponad godzinne napięcie w Manchesterze City zostało uwolnione, gdy hiszpański pomocnik Rodri przełamał impas przeciwko Interowi w finale Ligi Mistrzów.

Gol zapewnił City pierwsze w historii trofeum Ligi Mistrzów i trzecie duże zwycięstwo w rozgrywkach sezonu, dodając tytuły Pucharu Anglii i Premier League, aby uzupełnić potrójną koronę.

City dołącza do sąsiadów Manchesteru, United, jako jedyne angielskie drużyny, które w ten sposób zdobyły potrójną koronę.

Drużyna Pepa Guardioli nie miała tak łatwo, jak wielu sądziło, w finale w Stambule w sobotnią noc. Inter okazał się trudną przeszkodą do pokonania, a także zasugerował zagrożenie w ataku.

I kilkakrotnie wykraczało to poza sugestię. Bramkarz miasta Ederson obronił początkowo przed Lautaro Martinezem i dramatycznie przed Romelu Lukaku, podczas gdy Federico Dimarco uderzył w poprzeczkę i świetną szansę na odbicie zablokował jego kolega z drużyny, Lukaku.

Podanie do Bernardo Silvy autorstwa Manuela Akanjiego doprowadziło do rzadkiej sytuacji, w której obrona Interu cofała się, próbując zorganizować się w locie z graczem City wolnym w polu karnym.

Dośrodkowanie Silvy zostało oczyszczone, ale było wystarczająco dużo dezorganizacji, aby Rodri mógł swobodnie poruszać się na skraju pola karnego. Defensywny pomocnik skierował strzał wokół unieruchomionych obrońców, pozostawiając imponującego bramkarza Interu André Onanę jako widza.

W ostatniej sekundzie gry Ederson obronił bardziej godną uwagi niż jego wcześniejsza interwencja Lukaku, pokazując instynktowną reakcję, by powstrzymać strzał głową Martineza.

Był równie ważny jak gol i przyczynił się do ostatnich 15 minut brazylijskiego bramkarza, w tym do bezpiecznego przyjęcia wysokiej piłki pod presją, co odegrało dużą rolę w zwycięstwie.

Pomimo dominacji w kraju, zdobycia pięciu tytułów mistrzowskich w ciągu ostatnich sześciu sezonów i ostatnich trzech z rzędu, sukces w najważniejszych europejskich rozgrywkach kontynentalnych umykał City aż do teraz.

Przez długi czas w tej grze wyglądało na to, że nadal będzie im się wymykać, ale najmniejsze ze zwycięstw sprawiło, że było to jeszcze bardziej emocjonujące, gdy w końcu zostało osiągnięte.

Emocje były widoczne na boisku w końcówce meczu. Uczucie niemal ulgi połączonej z uniesieniem dla tej światowej klasy drużyny, która od jakiegoś czasu jest jedną z najlepszych w Europie iw końcu ma trofeum, aby to udowodnić.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/jamesnalton/2023/06/10/rodri-goal-and-ederson-saves-secure-manchester-city-treble-and-first-champions-league-win/