Keira Walsh pójdzie w ślady Gary'ego Linekera na Camp Nou

W czwartkowy wieczór najdroższa zawodniczka świata zagra na największej arenie sportowej Europy, kiedy Keira Walsh rozegra swój pierwszy mecz dla FC Barcelony na stadionie Camp Nou, który może pomieścić 99,354 XNUMX widzów, w kobiecej Lidze Mistrzów. To „coś, na co czekała od początku sezonu”.

Piłkarz meczu zwycięskiej drużyny Anglii Finał Euro kobiet UEFA, Walsh zasłużyła sobie na wymarzony ruch do mistrzów Hiszpanii we wrześniu, a jej klub Manchester City przystąpił do transferu dopiero po kilku ofertach, których kulminacją była rekordowa oferta opiewająca na 400,000 410,000 euro (XNUMX XNUMX dolarów).

Do tej pory Walsh występowała w jej nowym klubie na stadionie kobiecym, Estadi Johan Cryuff, ale podobnie jak w zeszłym sezonie, Barcelona rozgrywa mecze Ligi Mistrzów kobiet na Camp Nou, głównym stadionie klubu. Walsh i jego koleżanka z drużyny Lucy Bronze mają zostać pierwszymi angielskimi piłkarzami, którzy będą reprezentować FC Barcleona na Camp Nou od czasów legendarnego napastnika Gary'ego Linekera, który strzelił 42 ligowe gole dla klubu w latach 1986-1989.

Walsh ujawnia, że ​​​​jeszcze nie nauczyła się katalońskiego i chociaż jest kapitanem klubu Aleksja Putellas mówi po angielsku, jej silny regionalny akcent sprawia, że ​​czasami ma trudności z przekazaniem jej punktu widzenia. „Myślę, że Alexia często mówiła Lucy, że tak naprawdę nie rozumie, co mówię! Szczerze mówiąc, myślę, że mój akcent z Manchesteru był największym wyzwaniem. Oczywiście nie mówię po hiszpańsku ani po katalońsku i myślę, że mój angielski akcent nie jest najłatwiejszy do zrozumienia. Porozumiewanie się na początku było trudne, musiałem mówić dużo wolniej i być może nie używałem tak wielu slangowych słów, których normalnie używałbym”.

„Myślę, że poza boiskiem było dość łatwo. Klub pomógł, pomógł mi znaleźć mieszkanie i bardzo dobrze mi się zaaklimatyzował. Na boisku liczyła się tylko intensywność, agresywność. Oczywiście wszyscy są bardzo techniczni, więc utrzymanie tego poziomu i dostosowanie się było wyzwaniem. Czuję się teraz naprawdę szczęśliwy, czuję się naprawdę dobrze i mam nadzieję, że tak będzie dalej.

Głęboko położony pomocnik lub numer 6, Walsh szczegółowo wyjaśnił, czego oczekuje się od niej jako gracza w Barcelonie w porównaniu do jej czasu w Manchesterze City. „Jest podobny, ale nie jest podobny. Oczywiście duża część gry przechodzi tutaj przez „szóstkę” i tak samo było w Manchesterze. Tutaj jest o wiele więcej swobody i dużo więcej rotacji. Kładą nacisk na fakt, że niekoniecznie musi to być jedna osoba grająca w osi obrotu. Myślę, że chodzi o rotacje.

„Kiedy grałem w to w przeszłości, po prostu siedziałem i byłem bardziej zdyscyplinowany, podczas gdy tutaj myślę, że jest dużo więcej swobody. Na początku było trochę trudno, ciągłe bycie w ruchu, intensywność, z jaką trzeba pokazać się przy piłce. Jest inny od tego, do czego jestem przyzwyczajony. Myślę, że Patri (Guijarro) jest w tym prawdopodobnie najlepsza na świecie, więc miałam całkiem niezłą nauczycielkę, jeśli chodzi o konieczność uczenia się od niej i oczywiście Ingrid (Engen), która grała tutaj przez ostatni sezon. Na pewno mi pomogli. Mam nadzieję, że będę mógł dalej poprawiać swoje występy, a fani Barçy będą mogli zobaczyć mnie teraz z najlepszej strony.

Podczas gdy większość międzynarodowego uznania w pomocy Barcelony przypada Alexii Putellas i Aitanie Bonmatí, Walsh nie obsypał pochwałami Guijarro. „Grałem przeciwko Patri od 14 czy 15 roku życia. Wtedy zawsze była najlepszą zawodniczką. Co do mnie, nie byłem nią zaskoczony. Jeśli mówisz o najlepszych pomocnikach na świecie, to ona zdecydowanie jest na szczycie i nie sądzę, żeby dostała wystarczająco dużo uznania. Jeśli patrzysz na Złotą Piłkę, zdecydowanie powinna tam być. Trenując z nią każdego dnia, robi rzeczy, których nie widzę u wielu graczy. Ona to widzi, a ja stoję obok niej i nawet nie mam presji, i nie widzę podania, które ona gra.

Na Camp Nou Barcelona zmierzy się z niemiecką drużyną FC Bayern Monachium, co oznacza, że ​​Walsh zmierzy się w środku pola ze swoją byłą koleżanką z drużyny Manchesteru City, Georgią Stanway, kimś, kogo zna odkąd skończyła siedemnaście lat i studiowała w St. Bede's College. w mieście. „Wiesz co, chyba nigdy nie grałem przeciwko niej” — przyznaje Walsh. „Graliśmy nawet razem w Blackburn. Więc. Tak, to będzie pierwszy raz, kiedy zagram przeciwko niej. Oczywiście trenujesz, ale to nie to samo, prawda?

„Jest świetną zawodniczką. Dużo o sobie wiemy. Jestem pewien, że ona wie, czego się ode mnie spodziewać, ja wiem, czego się spodziewać po niej. Więc prawdopodobnie nie pozwolę jej na żadne strzały, ona bardzo lubi strzelać! Myślę, że to ekscytujące dla nas obojga, obaj zmieniliśmy kluby i obaj chcieliśmy grać w Lidze Mistrzów, więc nie mogę się doczekać spotkania z nią i oczywiście gry przeciwko niej na Camp Nou, to będzie wyjątkowa okazja ”.

Kiedy jej kolega z drużyny Brąz podpisała kontrakt z klubem, pozwolono jej chodzić po słynnym boisku Camp Nou podczas jej oficjalnej prezentacji, czego do tej pory odmawiano Walshowi. „Nie, nigdy wcześniej nie byłem w tym sezonie. Widziałem, jak grają tam mężczyźni w tym sezonie i atmosfera, jako kibic, jest szalona. Myślę, że dla mnie jest to coś, czego nigdy wcześniej nie doświadczyłem na meczu piłkarskim. Wiesz, pasja fanów – to wyższy poziom. Nie byłem jeszcze na boisku, ale tak, naprawdę nie mogę się doczekać i oczywiście też nie mogę się doczekać meczu, to będzie wyjątkowy moment dla mnie i Lucy, ponieważ jeszcze tam nie graliśmy ”.

To wyjątkowy moment, którego Walsh nie będzie mogła dzielić ze swoim tatą, który odegrał kluczową rolę w zainteresowaniu młodej Keiry hiszpańską grą. „Niestety, nie będzie go na meczu”, powiedziała mi, „on musi pracować. Myślę, że wziął zbyt dużo wolnego na początku, kiedy się tu przeprowadziłem, pomagał mi się zaaklimatyzować i poznał kulturę ze mną na starcie, więc niestety nie może mieć więcej wolnego w pracy. Nie jestem pewien, czy mama by mu pozwoliła! Na pewno będzie oglądał w telewizji”.

„Jak powiedziałeś, był ogromny w moim przyjeździe tutaj i decyzji, którą podjąłem. Zawsze zmuszał mnie do oglądania hiszpańskiego futbolu, zawsze to doceniał. Oczywiście City nie było tak świetne, kiedy byłem młodszy. Tak naprawdę nie wygrali wielu meczów, więc zawsze kazał mi oglądać Barcelonę. Tak, myślę, że prawdopodobnie dlatego jest to dla mnie takie wyjątkowe uczucie, że tu jestem”.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/asifburhan/2022/11/22/keira-walsh-to-follow-in-footsteps-of-gary-lineker-at-camp-nou/