Hendrick Motorsports przedstawia swoją sprawę sądowi opinii publicznej (NASCAR).

Hendrick Motorsports wnosi sprawę do sądu opinii publicznej. Kilka dni po tym, jak NASCAR nałożył na drużynę największą karę w historii, kierownictwo firmy Hendrick spotkało się z mediami, aby przedstawić swoją wersję wydarzeń.

W środę cztery zespoły Hendricka otrzymały surowe kary wynikające z problemów, które urzędnicy NASCAR znaleźli w samochodach zespołu przed wyścigiem w ostatni weekend w Phoenix. Podczas inspekcji w piątek NASCAR stwierdził, że żaluzje na masce każdego z samochodów zespołu zostały zmodyfikowane. Pozwolili zespołom ćwiczyć, ale potem zajęli części do późniejszej nauki. Kiedy ogłoszono kary, wszyscy 4 szefowie załogi Hendricka zostali ukarani grzywną w wysokości 100,000 100 $ i zawieszeni na cztery wyścigi, a każda drużyna została również ukarana utratą 10 punktów i XNUMX punktów playoff.

Grzywna w wysokości 400,000 100,000 USD jest najwyższą grzywną dla zespołu w historii NASCAR. Poprzedni rekord należał do nieistniejącego już Michaela Waltripa Racing i jego trzech samochodów, które w 2013 roku zostały ukarane grzywną w wysokości XNUMX XNUMX dolarów za manipulowanie wynikiem jesiennego wyścigu pucharowego w Richmond.

Krótko po tym, jak kary zostały ujawnione w środę, starszy wiceprezes NASCAR ds. zawodów, Elton Sawyer, spotkał się z mediami i powiedział, że podczas badania części było oczywiste, że zostały one zmodyfikowane w niezatwierdzonym obszarze, co doprowadziło do nałożenia kar.

„Jest to spójna kara z tym, przez co przeszliśmy w zeszłym roku z innymi zawodnikami” - powiedział Sawyer. „Chcieliśmy więc utrzymać garaż na równych zasadach, na poziomie konkurencji tam, gdzie powinien być. Cały dialog, który toczył się wokół tego samochodu w zeszłym roku, praca z właścicielami nad tym, jaki powinien być model odstraszający, doprowadziła do sytuacji, w której nie czuliśmy, że nie ma innego wyjścia niż napisanie kary.

WIĘCEJ OD FORBESHendrick Motorsports odwoła się od historycznych kar NASCAR

Później tego samego dnia zespół powiedział, że będzie apelował, mówiąc w oświadczeniu, że NASCAR zabrał części cztery godziny po pierwszej kontroli samochodów „bez wcześniejszej komunikacji”. Podstawą ich odwołania, zgodnie z ich oświadczeniem, było to, że „żaluzje dostarczane zespołom za pośrednictwem upoważnionego przez NASCAR dostawcy z jednego źródła nie pasują do projektu przesłanego przez producenta i zatwierdzonego przez NASCAR”. I że „Ostatnie porównywalne kary nałożone przez NASCAR były związane z problemami wykrytymi podczas kontroli po wyścigu”.

W piątek na torze Atlanta Motor Speedway, miejscu niedzielnego wyścigu serii NASCAR Cup, prezes i dyrektor generalny Hendrick Motorsports Jeff Andrews wraz z wiceprezesem ds. zawodów Chadem Knausem spotkali się z mediami. Knaus powiedział, że zespół nie zdecydował dokładnie, w jaki sposób zostanie przedstawiony ich argument odwoławczy, mówiąc: „Szczerze mówiąc, jest teraz dość bałaganiarski”.

Powiedział, że część problemu wynika z braku komunikacji.

„Kiedy zaczęliśmy kupować części na początku sezonu 2023, nie mieliśmy części, o których myśleliśmy, że będziemy je mieć” — powiedział Knaus. „Tak więc podczas ogromnej ilości rozmów z NASCAR, producentami OEM i zespołami, toczyły się rozmowy o tym, czy możemy wyczyścić części, a nie wyczyścić części. I zmienia się, szczerze mówiąc, co kilka tygodni.

„Tak więc nawigacja była dla nas wyzwaniem i po prostu będziemy musieli zobaczyć, co się stanie, gdy przejdziemy przez odwołanie”.

Knaus powiedział również, że inspekcja, która jako pierwsza ujawniła części, była znana jako „kontrola dobrowolna”.

„Sposób, w jaki odbywają się dobrowolne kontrole; kiedy pojawiasz się na torze wyścigowym z takim harmonogramem, masz obowiązkowe bezpieczeństwo i obowiązkową kontrolę silnika” – powiedział. „Wszystko inne poza tym zależy od zespołów.

„Zwykle decydujemy się pójść naprzód i poddać samochód dobrowolnej kontroli, aby NASCAR miał okazję powiedzieć„ hej, nie podoba nam się to ”lub„ może trzeba to poprawić ”lub cokolwiek to może być. I to była prawie standardowa kadencja. Nie wiem, czy jest zbyt wiele zespołów, które zwykle przechodzą przez dobrowolne inspekcje i nie mówią „hej, musisz trochę nad tym popracować, zanim pojawisz się jutro”.

Według zespołu, nie było ostrzeżenia od NASCAR. Urzędnicy zajęli żaluzje pełne cztery godziny po dobrowolnej kontroli. Knaus powiedział, że część ich problemów dotyczy komunikacji między NASCAR a zespołami.

— Tak, był dialog — powiedział Knaus. „Tak jak powiedziałem, przesłaliśmy część przez producenta OEM do NASCAR, a następnie NASCAR wybrał dostawcę z jednego źródła dla tych komponentów. O ile wiem, komponenty nie szły tak, jak się spodziewaliśmy, dla kilku producentów OEM w garażu i zdecydowanie dla wszystkich zespołów Chevroleta. Dlatego na początku lutego rozpoczęliśmy z nimi dialog na temat tych problemów.

WIĘCEJ OD FORBESZespoły NASCAR uczą się dostosowywać do problemów związanych z łańcuchem dostaw następnej generacji

„Więc to byliśmy my przez nasz dział aerodynamiczny, przez naszego OEM, z powrotem przez NASCAR, z powrotem do nas iz powrotem przez naszego OEM. Tak więc istnieje znaczna ilość komunikacji, która została przeprowadzona. To zdecydowanie mylące. Harmonogramy są ciekawe, ale są”.

Według Knausa, wszystko, co zespół zrobił, to dopasowanie samych żaluzji do maski ich Chevroleta, a on nie rozumiał, jaki mógł być z tym problem.

„Był test równości – jak wiecie, przeszliśmy na nowy pakiet aerodynamiczny, kiedy pojechaliśmy do Phoenix (Raceway)” - powiedział Knaus. „Gdy to zrobili, to, co zrobił OEM, gdy przeszli przez test parzystości, zgodnie z wytycznymi NASCAR, polegał na zmodyfikowaniu żaluzji… aby uzyskać prawidłowy przepływ powietrza przez nie, abyśmy mogli zmieścić się w aerodynamicznym pudełku stworzonym przez NASCAR. Więc OEM to zrobił.

„Pojechaliśmy do Phoenix z czymś, co można by uznać za nowy pakiet aerodynamiczny – mały spojler, zabiegi na podwoziu, wszystko to. Wszystko to jest tym samym, w jaki sposób samochody były testowane, aby były odpowiednie do testu parzystości. ”

Kiedy NASCAR opracowywał swój nowy samochód, jednym z elementów były oszczędności kosztów dla zespołów, możliwe w dużej mierze dzięki zastosowaniu części pochodzących z jednego źródła, przekazywanych wszystkim zespołom. Knaus powiedział, że problemem są części pochodzące z jednego źródła, nad którymi mają bardzo niewielką kontrolę.

WIĘCEJ OD FORBESSamochód nowej generacji Nascar do tej pory dostarczający to, co obiecał

— Próbował — powiedział. „Słuchaj, wszyscy razem wskoczyliśmy do łóżka, odkąd uruchomiliśmy ten samochód Gen-7. Myślę, że to jest rzecz, z której wszyscy jesteśmy dumni w garażu, ponieważ próbowaliśmy nauczyć się, jak ścigać się tym samochodem i pracować razem, było mnóstwo dawania i brania.

„To dla mnie bardzo rozczarowujące, że znajdujemy się teraz w takiej sytuacji z komponentem, co do którego wszyscy doszliśmy do wniosku, że nie jest poprawny i wszyscy próbowaliśmy pracować, aby go naprawić, ponieważ zrobiłem to z innymi częściami”.

Powiedział, że z powodu problemów z komunikacją czuje, że części mogły być wadliwe, gdy zostały przekazane zespołowi.

– Mogę ci to powiedzieć – powiedział. „Mamy zupełnie nowy zestaw tych części, które możemy teraz zdjąć z półki, które NASCAR uznał za nielegalne i nieodpowiednie do ścigania się”.

Powiedział, że brak komunikacji w piątek przed Phoenix jest również mylący.

WIĘCEJ OD FORBESNajnowsza próba NASCAR ulepszenia debiutów produktów na torze w ten weekend

„Wiedzieliśmy, że poświęcono temu obszarowi trochę uwagi, kiedy po raz pierwszy przeszliśmy kontrolę techniczną” — powiedział Knaus. „I to jest naprawdę rozczarowujące, jeśli mam być szczery, ponieważ mieliśmy mnóstwo czasu, aby wyjąć te części z samochodu, gdyby czuli, że coś jest nie tak.

„Mogę was zapewnić, gdybyśmy wiedzieli, że nastąpi czterogodzinne opóźnienie i myślelibyśmy, że coś jest nie tak, wylądowaliby w koszu na śmieci i spaliliby się gdzieś paliwem, aby nikt nigdy ich nie zobaczył. Nie mieliśmy pojęcia, że ​​będziemy siedzieć w tej pozycji. Więc po raz kolejny jestem naprawdę rozczarowany, że jesteśmy w takiej sytuacji, w jakiej się teraz znajdujemy”.

Jeśli chodzi o grzywny, utratę punktów i zawieszenie szefów ich załóg, Knaus powiedział, że żadna z kar nie wyróżnia się na tle pozostałych.

„To okropna sytuacja, nie tylko dla nas, ale także dla branży, jeśli mam być z wami szczery” – powiedział. „To jest to, czego nie lubię najbardziej – to jest brzydkie, nie powinniśmy być w takiej sytuacji i naprawdę niefortunne, że jesteśmy, bo to nikomu nie pomaga”.

Powiedział, że najbardziej wyróżnia się szerszy obraz tego, co się dzieje.

„My jako firma, my jako warsztat – każdy z tych zespołów jest odpowiedzialny za wystawienie swojego samochodu na przegląd i wykonanie go na wymaganym poziomie” – powiedział Knaus. „Zespoły są za to odpowiedzialne. Nikt nie pociąga dostawców z jednego źródła do odpowiedzialności na poziomie, na jakim muszą być, aby zapewnić nam części, których potrzebujemy. Teraz przechodzi to przez centrum dystrybucji NASCAR i proces zatwierdzania NASCAR, aby uzyskać te części, a my nie dostajemy odpowiednich części.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/gregengle/2023/03/17/hendrick-motorsports-presents-its-case-to-the-court-of-nascar-public-opinion/