Gubernator Gavin Newsom zarządził zakończenie sprzedaży samochodów napędzanych gazem w Kalifornii, a prezydent Biden jest pod presją, aby zrobić to samo dla całego kraju

16 stanów i wiele organizacji ekologicznych wniesiony trzy pozwy przeciwko United States Postal Service z dnia 28 kwietnia, mające na celu uniemożliwienie USPS modernizacji swojej floty za pomocą nowoczesnych, bardziej oszczędnych pojazdów dostawczych. Pozwy mają na celu zablokowanie tych zakupów, ponieważ nowa flota będzie napędzana gazem, jak więcej 99% wszystkich pojazdów na drogach dzisiaj.

„Po sfinalizowaniu tego zakupu będziemy mieli do dyspozycji ponad 100,000 30 nowych, pochłaniających paliwo pojazdów, poruszających się po okolicznych ulicach, obsługujących domy w całym stanie i całym kraju, przez następne XNUMX lat” – powiedział prokurator generalny Kalifornii Ron Bonta (D). ), jeden z powodów. USPS zwraca uwagę, że nowsza flota, którą planuje zakupić, jest bardziej oszczędna pod względem zużycia paliwa, a nowsze ciężarówki zużywają prawie dwukrotnie więcej mil na galon niż obecna flota.

Pozwy przeciwko USPS, w których zarzuca się wadliwy proces przeglądu, wskazują na zorganizowane i dobrze finansowane działania mające na celu zwiększenie udziału pojazdów elektrycznych (EV) na drogach w nadchodzących latach. Podobnie jak ich federalni odpowiednicy, urzędnicy stanowi wdrożyli już ulgi podatkowe i inne dotacje mające na celu promowanie wprowadzenia pojazdów elektrycznych. Gubernator Kalifornii Gavin Newsom (Niemcy) posunął się nawet do wydania zaświadczenia zarządzenie wykonawcze zakazujące sprzedaży pojazdów napędzanych gazem w Kalifornii do 2035 r.

13 kwietnia Kalifornijska Rada ds. Zasobów Powietrznych opublikowała plan osiągnięcia celu Newsoma, jakim jest stopniowe wycofywanie sprzedaży samochodów napędzanych gazem. Tablice krok po kroku – w którym wzywa się, aby pojazdy elektryczne i pojazdy napędzane wodorem miały stanowić 35% sprzedaży nowych pojazdów w Kalifornii do 2026 r., 68% do 2030 r. i 100% do 2035 r. – ma zostać poddane głosowaniu w sierpniu.

Podczas gdy inni gubernatorzy nie posunęli się tak daleko, jak Newsom, wielu podpisało się pod propozycjami lub celami zmierzającymi w tym samym kierunku, tyle że nie tak szybko. Przed wydaniem przez Newsom zarządzenia wykonawczego z września 2020 r. zakazującego sprzedaży samochodów napędzanych gazem za 13 lat kilkanaście innych stanów (Connecticut, Kolorado, Hawaje, Maine, Maryland, Massachusetts, New Jersey, Nowy Jork, Karolina Północna, Oregon, Pensylwania, Rhode Island, Vermont i Waszyngton) i Dystrykt Kolumbii podpisały protokół ustaleń z Kalifornią, w którym za cel przyjęto, aby do 30 r. 2030% sprzedaży nowych pojazdów o średniej i dużej ładowności stanowiły pojazdy elektryczne, oraz 100% do 2050 r.

„Kalifornia jest dumna, że ​​dołącza do niej 14 innych stanów i Dystrykt Kolumbii w dążeniu do wprowadzenia czystych, zeroemisyjnych ciężarówek” – gubernator Newsom powiedziany kiedy to porozumienie zostało opublikowane w lipcu 2020 r. „Nasze wysiłki w Kalifornii zostaną wzmocnione dzięki wysiłkom tej wielostanowej koalicji na rzecz ograniczenia emisji i poprawy jakości powietrza, co jest szczególnie istotne w społecznościach, w których żyją nasi najbardziej bezbronni obywatele”.

Dwóch senatorów Kalifornii – Dianne Feinstein (Niemcy) i Alex Padilla (Niemcy) – wezwało już prezydenta Joe Bidena do przyjęcia federalnej wersji wprowadzonego przez Newsom zakazu sprzedaży pojazdów napędzanych gazem. Senatorowie Feinstein i Padilla wysłali prezydentowi Bidenowi list 22 marca 2021 r., nakłaniając go, aby „podążał za przykładem Kalifornii i wyznaczył termin, do którego wszystkie nowe samochody osobowe i ciężarówki będą sprzedawane jako pojazdy o zerowej emisji”, dodając, że „Kalifornia i inne stany potrzebują silnego partnera federalnego”.

Newsom, prezydent Joe Biden, inni politycy i organizacje naciskające na szybsze przejście na pojazdy elektryczne twierdzą, że jest to część strategii mającej na celu zmianę globalnej temperatury. Tymczasem krytycy mandatów i dotacji na pojazdy elektryczne mogą wskazać na najnowsze raporty Agencji Informacji Energetycznej, w których stwierdzono, że paliwa kopalne nadal będą dominującym źródłem energii w transporcie i wytwarzaniu energii elektrycznej za kilka dekad.

Sekretarz ds. energii prezydenta Joe Bidena, była gubernator stanu Michigan Jennifer Granholm, zauważyć że Amerykanie, którzy tak jak ona jeżdżą samochodami elektrycznymi, nie zmagają się z rosnącymi cenami benzyny. Jednak namawianie ludzi, aby kupili pojazd elektryczny, nie jest realną opcją łagodzenia bólu związanego z wysokimi cenami gazu dla większości gospodarstw domowych. Według danych Kelley Blue Book ze stycznia 2022 r. średnia cena pojazdu elektrycznego wynosi 62,876 35 dolarów. To o ponad 64,635% więcej niż średnia cena wszystkich pojazdów i prawie zrównana ze średnią ceną pojazdu luksusowej marki (XNUMX XNUMX USD).

Krytycy polityki nakładającej obowiązek lub dotujący pojazdy elektryczne mogą również zwrócić uwagę, że pojazdy elektryczne w dalszym ciągu opierają się na paliwach kopalnych, które odpowiadają za 61% wytwarzania energii elektrycznej Dzisiaj. Pomijając fakt, że pojazdy elektryczne nadal opierają się na paliwach kopalnych, pojazdy elektryczne nie są pozbawione szkodliwych konsekwencji dla środowiska.

Profesor Richard Herrington, kierownik działu nauk o Ziemi w Muzeum Historii Naturalnej w Londynie, mówi: „istnieją ogromne konsekwencje dla naszych zasobów naturalnych, nie tylko w zakresie produkcji ekologicznych technologii, takich jak samochody elektryczne, ale także utrzymywania ich w stanie naładowania… Społeczeństwo musi zrozumieć, że istnieje surowiec koszt przejścia na ekologię.”

Zwiększenie wykorzystania pojazdów elektrycznych będzie wymagało znacznego zwiększenia działalności wydobywczej, czemu sprzeciwiło się już wielu kluczowych urzędników rządowych, w tym czołowi członkowie administracji Bidena.

„Każdy posiadacz pojazdu elektrycznego oznacza ogromne nakłady na wydobycie, rafinację i związaną z tym całą działalność powodującą emisję zanieczyszczeń” – zauważa dr Thea Riofrancos, profesor w Providence College.

Każdy samochód elektryczny wymaga wydobycia i przetworzenia 500,000 XNUMX funtów materiałów, według do Instytutu Manhattan, który obliczył, że każda mila przejechana samochodem elektrycznym „zużywa” pięć funtów ziemi. To wyjaśnia tezę, że pojazdy elektryczne nie są panaceum, za jakie uważają je politycy i grupy ekologiczne.

„Są za ciężkie, wykorzystują zbyt wiele materiałów i nie są wydajne” – Michael Shellenberger z magazynu Time o imieniu Bohater Środowiska w 2008 roku, mówi o pojazdach elektrycznych. Shellenberger, który w tegorocznych wyborach gubernatorskich w Kalifornii rzuca wyzwanie Gavinowi Newsomowi, postrzega masową adopcję pojazdów elektrycznych jako „katastrofę, która może się wydarzyć na wiele sposobów”.

Coś, co zwolennicy dotacji i mandatów na pojazdy elektryczne często ignorują, to konsekwencje środowiskowe zwiększonego wykorzystania pojazdów elektrycznych. A raport w czasopiśmie Nature stwierdzono, że sprzedaż pojazdów elektrycznych tylko w 2017 r. spowoduje powstanie 250,000 XNUMX ton odpadów akumulatorowych. W raporcie zauważono, że odpady akumulatorowe mogą spowodować pożary i eksplozje, jeśli zostaną niewłaściwie wyrzucone na wysypiska śmieci.

Krytycy dotowanego przez rząd lub nakazanego przez rząd wprowadzenia pojazdów elektrycznych wskazują również na wyzwania logistyczne i wykonalności. Profesor Herrington oblicza, że ​​całkowite przejście na pojazdy elektryczne w samej Wielkiej Brytanii pochłonęłoby cały neodym produkowany na planecie, 75% światowej produkcji litu i nie mniej niż połowę światowej produkcji miedzi. W Wielkiej Brytanii jest mniej niż 40 milionów samochodów, w porównaniu do 280 milionów w USA

Przewiduje się, że przejście na wszystkie pojazdy elektryczne na całym świecie będzie wymagało potrojenia produkcji kobaltu, wzrostu wydobycia neodymu i dysprozu o 70% oraz podwojenia produkcji miedzi. Jednak administracje Bidena, Trumpa i Obamy podjęły działania, aby udaremnić zagospodarowanie jednego z największych złóż miedzi na świecie, które znajduje się na Alasce.

Złoże na Alasce, powszechnie nazywane Pebble, jest jednym z wielu dodatkowych projektów wydobywczych, które będą potrzebne, aby ułatwić zwiększoną produkcję i wykorzystanie pojazdów elektrycznych. Jednak takie projekty wydobywcze spotkały się z oporem organizacji ekologicznych i postępowych polityków. Innym przykładem jest firma Piedmont Lithium, która przedstawiła aplikacja na prowadzenie kopalni litu na prywatnym terenie w pobliżu miasta Cherryville w Karolinie Północnej. Szacuje się, że projekt o wartości 839 milionów dolarów stworzy około 500 miejsc pracy ze średnim wynagrodzeniem wynoszącym 90,000 XNUMX dolarów. Organizacje ekologiczne starają się obecnie zatrzymać rozwój tej kopalni.

„Obszar docelowy Piedmont Lithium jest domem dla setek rodzin, firm i dobrze prosperującego przemysłu rolnego” – napisała grupa Stop Piedmont Lithium na Facebooku. „Po co niszczyć źródła utrzymania i domy tysięcy ludzi za mniej niż 3% użytecznego produktu litowego?”

Wydaje się, że popyt na pojazdy elektryczne rośnie, o czym świadczy 50% wzrost sprzedaży pojazdów elektrycznych w latach 2020–2021, wraz z 67% wzrostem sprzedaży prognozowanym na 2022 r. Jednak ograniczone moce wydobywcze nie pozwolą, aby produkcja pojazdów elektrycznych osiągnęła przyszłe prognozy sprzedaży .

„Światowa produkcja niklu i litu wystarczy w tym roku na wyprodukowanie 3.8 miliona pojazdów elektrycznych, czyli mniej niż połowę z 7.7 miliona, które producenci samochodów deklarują, że chcą wyprodukować” – Steve LeVine, starszy pracownik w Atlantic Council i adiunkt w Georgetown, podsumowałem w kwietniu 24.

„Do 2030 r. metale wystarczą do wyprodukowania 15.6 mln pojazdów elektrycznych” – Levine dodał. „Jednak według szacunków produkcja pojazdów elektrycznych wynosi ponad 40 mln”.

Wielu prawodawców będzie postrzegać umożliwienie konsumentom decydowania, które pojazdy najlepiej odpowiadają ich potrzebom i ograniczeniom budżetowym gospodarstw domowych, jako rozsądne podejście zarówno z politycznego, jak i politycznego punktu widzenia. Centrum badawcze Pew badanie opublikowane w czerwcu 2021 r. wskazuje, że takie podejście byłoby popularne wśród większości dorosłych w USA. „Z 51% do 47%”, podaje Pew, „nieco większa część Amerykanów jest przeciwna, niż opowiada się za wycofywaniem produkcji nowych samochodów osobowych i ciężarowych na benzynę do roku 2035 – propozycji wysuniętej przez gubernatorzy w 12 stanach, w tym Kalifornia i Nowy Jork.”

Badanie przeprowadzone w 2017 r. wśród 157,000 XNUMX osób znaleziono 70% milenialsów i 69% nastolatków, nastolatków i 20-latków nie chce samochodu elektrycznego. Wspomagane przez rząd lub nakazane przyjęcie pojazdów elektrycznych to także kolejny przypadek, w którym program środowiskowy Demokratów może zaszkodzić pracownikom związkowym. Rory Gamble, przewodniczący związku zawodowego United Auto Workers (UAW), zwrócił uwagę prawodawców, że do produkcji pojazdów elektrycznych potrzeba mniej pracowników niż pojazdów napędzanych gazem. Gamble twierdzi, że jeśli chodzi o politykę związaną z pojazdami elektrycznymi, „pracownicy ucierpią nieproporcjonalnie, jeśli nie zrobimy tego dobrze”.

Gamble z UAW twierdzi, że jego związek chce, aby zwiększone wykorzystanie pojazdów elektrycznych było częścią procesu, który jest „stabilny, niezawodny i tworzy wysokiej jakości związkowe miejsca pracy oraz elastyczny wobec popytu rynkowego, a nie polega na uniwersalnym rozwiązaniu”.

Gill Pratt, dyrektor generalny Instytutu Badawczego Toyoty, echa wezwanie UAW do utrzymania elastyczności konsumenckiej. Pratt zwraca uwagę, że to, czy pojazd elektryczny jest najlepszą opcją dla konsumenta, zależy od indywidualnej sytuacji gospodarstwa domowego, zauważając, że pojazdy elektryczne mogą nie być najlepszą opcją w miejscach o ograniczonej możliwości ładowania lub tam, gdzie wytwarzanie energii elektrycznej jest w dużym stopniu uzależnione od paliw kopalnych. „W zależności od Twoich potrzeb i okoliczności istnieją różne pojazdy przeznaczone do różnych warunków, które najlepiej obniżają emisję dwutlenku węgla”.

Fakty te zniechęcą innych gubernatorów i ustawodawców stanowych do pójścia w ślady Gavina Newsoma w zakresie wprowadzenia narzuconego przez państwo wycofywania sprzedaży pojazdów napędzanych gazem. Jednakże, jak pokazały naciski prezydenta Bidena na rzecz krajowej wersji kalifornijskiej ustawy Assembly Bill 5, tylko dlatego, że kalifornijskie prawo jest postrzegane jako tak szkodliwe, że żaden inny stan go nie zmieni, nie oznacza to, że Biały Dom nie będzie próbował narzucić to całemu narodowi.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/patrickgleason/2022/05/04/governor-gavin-newsom-ordered-an-end-gas-powered-cars-sales-in-california–president-biden- jest pod presją, aby zrobić to samo dla całego narodu/