Ferrari ponownie spodziewa się wyższych zysków, podczas gdy nowy Purosangue zwiększy swoją atrakcyjność

Pomimo obaw przed globalną recesją superbogaci wciąż chcą Ferrari wytępić więcej swoich drogich, warczących 8- i 12-cylindrowych samochodów sportowych tak szybko, jak to możliwe.

Cóż, prawdopodobnie nie tak szybko, jak potrafi Ferrari. Może to grozić zalaniem rynku i podważeniem jego cen. Sztuczka polega na tym (i wydaje się, że Ferrari to udoskonaliło); zawsze utrzymuj podaż tuż za popytem. W ten sposób ceny i zyski mogą stopniowo rosnąć, a cena akcji może odzwierciedlać status firmy jako gracza na rynku dóbr luksusowych obok masowych twórców zysków, takich jak Hermes, LVMH, Prada, Ferragamo, Moncler czy Richemont. To nie jest zwykły, metalowy tłuczek jak Volkswagen czy Stellantis.

Ferrari przypomniało również inwestorom, że jego nowy SUV, Purosangue (rasowy), trafi do sprzedaży w drugim kwartale, wraz z nowymi modelami hybrydowymi typu plug-in.

Najnowszy raport finansowy Ferrari pokazuje, że skorygowany zysk w czwartym kwartale przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i amortyzacji (EBITDA) wzrósł o 18% do 469 mln EUR (503 mln USD) w porównaniu z tym samym okresem 2021 r. Prognoza Ferrari EBITDA wzrośnie do 2.13 mld EUR ( 2.29 mld USD) do 2.18 mld EUR w 2023 r., w porównaniu z 1.77 mld EUR (1.9 mld USD) z zeszłego roku. Całoroczne zyski były nieco lepsze niż prognozy firmy, które wynosiły od 1.7 do 1.74 miliarda euro.

Badacz inwestycji, Bernstein, powiedział, że nie ma powodu, by wątpić w zdolność Ferrari do wywiązania się z wytycznych w tym roku, „z wyjątkiem wojny, zarazy i być może głodu gazu ziemnego”.

Ale w dłuższej perspektywie był nieco ostrożny.

„Wierzymy, że mnożnik Ferrari jest bardziej zrównoważony podczas recesji, kiedy jego status bezpiecznej przystani świeci najjaśniej. Inwestorzy są skłonni zapłacić, aby zapewnić sobie pozory stabilności portfela. Po roku 2023, gdy ryzyko recesji zniknie, jesteśmy coraz bardziej ostrożni. Inwestorzy mogą szukać wyższych zwrotów gdzie indziej, podczas gdy niższy wzrost EPS (zysk na akcję) po 2024 r. grozi zresetowaniem wielu oczekiwań” – powiedział Daniel Roeska, analityk Bernstein.

Bank inwestycyjny UBS powiedział, że wyniki Ferrari spełniły wszystkie wymagania, aby zadowolić inwestorów.

„W rezultacie cele średniookresowe wyglądają na coraz bardziej konserwatywne. W niepewnej sytuacji makro postrzegamy Ferrari jako rozsądną inwestycję opartą na rekordowym popycie i silnej sile cenowej, co prowadzi do wysokiej widoczności zysków. Odsłania korzystnie zarówno w porównaniu z luksusem z jego defensywnością i marżą w górę, jak i w porównaniu z samochodami, gdzie rosną obawy dotyczące popytu, a marże są pod presją” – powiedział UBS w raporcie.

UBS dodał te czynniki, aby poprzeć swoją tezę –

· Zamówienia na rekordowo wysokim poziomie, obejmujące aż do 2024 roku.

· Popyt Purosangue „niezwykle wysoki” (według CEO Benedetto Vigna), znacznie powyżej oczekiwań.

· Silny popyt obserwowany we wszystkich regionach.

· 4 nowe premiery spodziewane w 2023 roku.

Orwa Mohamad, analityk w globalnej firmie zajmującej się badaniami pierwotnymi Trzeci Mostopisał wyniki Ferrari jako dobre, z atrakcyjnymi marżami zysku i jednym z najbardziej znaczących wzrostów wolumenu w ciągu ostatnich 10-12 lat.

Nie był pewien wzrostu objętości fizycznej, ale Purosangue wywarłby duży wpływ.

„Chociaż jest mało prawdopodobne, aby liczba samochodów sportowych Ferrari ponownie wzrosła w 2023 r., jest to naprawdę ekscytujący rok dla Ferrari z długo oczekiwanym silnikiem V12 Purosangue, który trafia do salonów sprzedaży – rozszerzając markę na szerszą, niezwykle bogatą bazę klientów. Nowy dyrektor generalny Ferrari (Vigna) musi wykazać się w ciągu najbliższych 18 miesięcy iw pełni wykorzystać wprowadzenie nowego SUV-a i hipersamochodu. jak pan Vigna wprowadza na rynek nową technologię, zdefiniuje markę nowej generacji”.

Ferrari zaprezentuje swój pierwszy w pełni elektryczny pojazd w 2025 roku i będzie to nowe wyzwanie dla firmy.

„Przejście na EV zasadniczo usuwa kamień węgielny sukcesu Ferrari. To jeden z powodów, dla których Ferrari nie spieszy się z przejściem na pełne EV. Ich pierwszym elektrycznym modelem może być Purosangue. Można to wykorzystać jako bramę do napędzania wzrostu na chińskim rynku, na którym Lamborghini i Bentley prawdopodobnie przejmują wiodącą rolę” – powiedział Mohamad.

Ferrari powiedziało, że oczekuje, że samochody w pełni elektryczne będą stanowić 5% sprzedaży w 2025 r. i 40% w 2030 r. Hybrydy benzynowo-elektryczne będą stanowić 40% w 2030 r., a reszta nadal będzie napędzana silnikami spalinowymi (ICE).

Ferrari planuje wydać 4.4 miliarda euro (4.72 miliarda dolarów) na rozwój całkowicie elektrycznych i hybrydowych samochodów elektrycznych typu plug-in, aby do 60 roku stanowić 2026% sprzedaży. przed odsetkami, amortyzacją podatkową) przyspieszy do 2.7 mld EUR (2.89 mld USD) w 2026 r. z 1.5 mld EUR (1.61 mld USD) w ubiegłym roku.

Ferrari sprzedaje limitowane edycje supersamochodów, takich jak Monza SP1 i SP2, za około 1.85 miliona dolarów za sztukę. Purosangue będzie konkurować z Lamborghini Urus, Bentley Bentayga i Aston Martin DBX.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/neilwinton/2023/02/06/ferrari-expects-higher-profits-again-while-new-purosangue-will-broaden-its-appeal/