CBLDF niszczy szkolną cenzurę nagradzanej powieści graficznej

Wcześniej w tym tygodniu rada szkoły w Tennessee jednogłośnie głosowała za usunięciem Maus, powieść graficzna o tematyce Holokaustu, pochodząca z ósmej klasy nauczania przedmiotów artystycznych, rozbudzająca obawy dotyczące cenzury komiksów i innych materiałów skierowanych do nastolatków i młodych dorosłych. Maus, autorstwa Arta Spiegelmana, czerpie z osobistych doświadczeń swojej rodziny, która przeżyła nazistowski obóz koncentracyjny. Była to pierwsza powieść graficzna, która zdobyła Nagrodę Pulitzera (w 1992 r.) i jest często cytowanym przykładem na to, że medium komiksowe jest w stanie odnosić się do poważnych tematów w wyrafinowany sposób.

Urzędnicy z Tennessee powiedzieli, że sprzeciwili się użyciu kilku słów, w tym „cholera” i przedstawiania nagości w jednym szczególnie ponurym momencie książki, chociaż kilka z nich zostało zacytowanych jako nie mających szczególnych zastrzeżeń do nauczania o Holokauście per se. Jednak w obliczu powszechnych kontrowersji związanych z nauczaniem historii w amerykańskich szkołach decyzja zarządu, która… stał się publicznie znany na dzień przed Dniem Pamięci o Holokauście pojawiają się bardziej kłopotliwe kwestie.

Muzeum Holokaustu opublikowało obrona pracy na Twitterze, mówiąc, że "Maus odegrała kluczową rolę w edukacji o Holokauście poprzez dzielenie się szczegółowymi i osobistymi doświadczeniami ofiar i ocalałych. Nauczanie o Holokauście za pomocą książek takich jak Maus może zainspirować uczniów do krytycznego myślenia o przeszłości oraz o ich własnych rolach i obowiązkach dzisiaj.” Oczywiście, zapobieganie temu ostatniemu momentowi stało się głównym celem konserwatywnych grup w ostatnich latach, od Wirginii po Teksas i nie tylko.

Miałem okazję porozmawiać o kontrowersji z Jeffem Trexlerem, dyrektorem wykonawczym Comic Book Legal Defense Fund. CBLDF od 1986 roku broni twórców komiksów, wydawców i sprzedawców detalicznych przed tego rodzaju cenzurą. Nasza rozmowa została zredagowana pod kątem długości i przejrzystości.

Rob Salkowitz, współtwórca Forbesa: Czy skontaktowano się z CBLDF w sprawie sytuacji w Tennessee?

Jeff Trexler, dyrektor wykonawczy, Comic Book Legal Defense Fund: Nawiązujemy kontakt. Zazwyczaj ludzie przyprowadzają nas, gdy te propozycje przechodzą przegląd, ale w tym przypadku Rada podjęła decyzję i ogłosiła ją jako fakt dokonany. Nie podążali nawet za własnym procesem. Dlatego dyskutowaliśmy wewnętrznie, jak najlepiej zaangażować.

RS: Jakie środki prawne są dostępne dla rodziców i uczniów, czy jest to raczej kwestia wywierania nacisku politycznego?

JT: Precedensy prawne związane z usuwaniem książek są nieco niejasne, ponieważ Sąd Najwyższy tak naprawdę nie rozstrzygnął głównej kwestii. Zasadniczo, jeśli chodzi o usunięcie książki z biblioteki, obowiązują zabezpieczenia wynikające z Pierwszej Poprawki. Ale jeśli ma to usunąć z programu nauczania, jak w tym przypadku, sądy często zdają się na władze państwowe i lokalne. Właśnie dlatego obserwujemy tak wiele takich sytuacji związanych z prawami anty-CRT [Critical Race Theory] pojawiającymi się w kontekście programu nauczania, gdzie prawo nie jest ustalone.

RS: Czy tego rodzaju zastrzeżenia były zgłaszane wcześniej w przypadku? Maus?

JT: Maus jest przedmiotem wielu wyzwań: przedstawiania różnych grup, przekleństw, przemocy, okazjonalnej nagości, mimo że nagość w książce jest nagością dehumanizacji, która jest przeciwieństwem nagości erotycznej. To, co mnie w tym zaintrygowało, to ich wysoce legalistyczne podejście do wulgarnego języka. Twierdzą, że język byłby niedozwolony, gdyby dziecko używało go w szkole, więc nie możemy dać im książek w tym języku. Ale oczywiście, widzenie słowa wypowiadanego przez postacie w określonych sytuacjach w książce jest czymś innym niż dzieciak przeklinający swojego nauczyciela.

Jednym z najbardziej niepokojących zarzutów było to, że ktoś narzekał, że Art Spiegelman rysował dla Playboya, a oni nie chcieli tego dla dzieci. To znaczy… chyba anulowanie kultury oznacza różne rzeczy dla różnych ludzi, ale to klasyczna stygmatyzacja. Opierając się na pracy, którą wykonał w pewnym momencie swojej kariery, jego nagradzana powieść graficzna powinna zostać wykluczona. Czy tego chcemy uczyć nasze dzieci? To bardzo cyniczny, negatywny i antyamerykański sposób patrzenia na książki, program nauczania i życie.

RS: Co powiesz władzom, które twierdzą, że nie mają problemu z tematyką pracy, ale sprzeciwiają się konkretnym słowom i obrazom, które uważają za nieodpowiednie dla dzieci?

JT: To, co widzieliśmy w tym wyzwaniu, to sprzeciw wobec wykorzystywania komiksów w programie nauczania. Jednym z nich jest założenie, że komiksy są subliterackie. Źle zinterpretowali coś w Maus założyć, że chodziło o poziom czytania w trzeciej klasie, co oczywiście nie jest prawdą.

Generalnie jednak pojawiają się głosy wzywające do usunięcia powieści graficznych z programu nauczania, ponieważ ludzie boją się siły, którą widzą w połączeniu słów i obrazów. Postrzegają obrazy jako szczególnie niebezpieczne, a kiedy używasz „złych słów” w połączeniu ze zdjęciami, jest to dla nich o wiele bardziej nieprzyjemne niż oglądanie ich zwykłym drukiem. Widzimy to w wielu szkołach, a szczególnie tutaj. Kiedy omawiają wulgarny język, przemoc, nagość w mysz, nie mówią tylko, że jest to problematyczne samo w sobie. Postrzegają to jako promowanie myśli samobójczych, przemocy. Postrzegają reprezentację jako urzeczywistnianie. To poważne błędne odczytanie tego, jak właściwie działają komiksy. To jest przed 21st wiekowy sposób odczytywania obrazów i nikomu to nie służy. Jeśli dzieci nie nauczą się rozumieć sensu komunikacji wizualnej, zostaną pominięte.

RS: Czy ten ruch jest przeciwko? Maus część niedawnego wzorca? Ogólnie rzecz biorąc, co Twoja organizacja zaobserwowała na temat przebiegu spraw dotyczących cenzury w ciągu ostatnich kilku lat?

JT:  Tak, to zdecydowanie przypływ. Zaczęliśmy słyszeć pogłoski o rzeczach, które ukazywały się w Wirginii, a kiedy Youngkin wygrał dzięki zrobieniu problemu z lokalnych programów nauczania, było jasne, że będziemy mieli do czynienia z falą tego w 22, 24, 26. To żywotny problem kliniczny, który przecina demografię i ideologię, w tym również lewicę.

RS: Jeśli przyjdą po książkę o randze i historycznej reputacji Maus, czy jakakolwiek praca jest bezpieczna?

JT: Nie. Żadna praca nie jest bezpieczna. Musisz być przygotowany, bo każdy argument, przeciwko któremu się podnosisz Maus mogą być podnoszone przeciwko utworom, które są kanoniczne w inny sposób. Wielu „klasyków” ma te same zastrzeżenia, które można by podnosić. To chwila szczypta, ponieważ obie strony uznają, że komiksy stanowią szablon do czytania i pisania w 21st wieku i tak jak najbardziej ich potrzebujemy, przychodzą po nie ludzie z całego spektrum ideologicznego.

RS: Co mogą zrobić rodzice i obywatele, aby zapobiec tego rodzaju cenzurze w ich społecznościach?

JT: To wymaga ogromnej odwagi. Ludzie muszą się wypowiedzieć. Nie tylko na zebraniach rady szkolnej, ale przedtem. Muszą polecać rzeczy, komunikować, jak bardzo cenią ten materiał i dlaczego. Urzędnicy zakładają, że jeśli dostaną jedną skargę, to będzie ich miliony więcej, więc podejmują działania. Musimy pokazać prawdziwą różnorodność społeczności. Od samego początku musi być zaangażowanie. W tej chwili my, którzy bronimy materiału, musimy się wstydzić. Chcą to napiętnować, sprawić, by ludzie bali się umieszczać to na półkach lub w programie nauczania. Myślę, że powinno być odwrotnie. Musimy sprawić, by ludzie wstydzili się zgłaszać te zastrzeżenia, ponieważ nie jesteśmy tym, kim jesteśmy. Nie to oznacza ten kraj. Zaangażuj się, zaangażuj, pomóż ludziom zrozumieć. To coś, co możemy zrobić, zanim zaczną się kontrowersje.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/robsalkowitz/2022/01/27/if-they-can-ban-maus-no-work-is-safe-cbldf-blasts-school-censorship-of- nagrodzona-powieść-graficzna/