Najsilniejsze japońskie grupy lobbingowe kryptowalut twierdzą, że obecne stawki podatkowe uniemożliwiają rozwój branży i wzywają do obniżenia podatków, aby zapobiec odpływowi talentów.
Bloomberg News poinformował, że dwie z czołowych grup lobbingowych, Japan Cryptoasset Business Association (JCBA) oraz Japan Virtual and Crypto asset Exchange Association (JVCEA), pracują nad wnioskiem, który ma zostać złożony w tym tygodniu do Japońskiej Agencji Usług Finansowych (FSA).
Politycy różnych partii również zgłaszają te same obawy. Członek rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej Masaaki Taira jest jednym z najgłośniejszych polityków w tej sprawie. Wypowiadał się i dążył do poluzowania przepisów przez współpracowników, aby „zahamować odpływ talentów cyfrowych”.
Zmiany stawek podatkowych
Zgodnie z wewnętrzną notatką, którą zobaczył Bloomberg, propozycja zaoferuje ponowne dostosowanie obecnej polityki podatkowej, aby utrzymywanie i emitowanie kryptowalut było tańsze.
Japonia obecnie opodatkowuje wszystkie zyski z inwestycji kryptograficznych, zarówno zrealizowanych, jak i niezrealizowanych, według stawki 30% dla korporacji i do 55% dla inwestorów indywidualnych.
Propozycja zaoferuje obniżenie tych wartości procentowych. Zaoferuje, że wszystkie zyski z kryptowalut będą wolne od podatku, o ile nie zostaną one uzyskane z pozycji krótkoterminowych dla korporacji. Z kolei inwestorom indywidualnym zasugeruje stałą stawkę 20%.
Ponieważ niektórzy politycy podnieśli te same kwestie, FSA omawiała również potrzebę obniżenia podatków od kryptowalut, zgodnie z Bloomberg. Chociaż mówi się o obniżeniu podatków, organ nadzoru nie zdecydował, czy uwzględnić tę aktualizację w swojej corocznej rewizji. Korekta roczna jest przekazywana organom podatkowym co roku w sierpniu. JVCEA i JCBA planują do tego czasu dostarczyć propozycję.
Przepisy dotyczące kryptowalut w Japonii
Japonia jest pierwszym krajem, który implikował system prawny, aby regulować kryptowaluty. Japonia uznała aktywa kryptograficzne jako prawny środek płatniczy już w kwietniu 2017 r.
Japoński organ nadzorczy FSA zaostrzył zasady dotyczące giełd kryptowalut w 2019 r. po tym, jak kraj ucierpiał Hack Coincheck. W tym czasie hakerzy ukradli ponad 500 milionów dolarów w kryptowalutach.
Od tego czasu wszystkie giełdy kryptograficzne muszą przestrzegać krajowych przepisów dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy (AML) i zwalczania terroryzmu finansowego (CFT).
Po aktualizacji z 2019 r. Japonia nadal wprowadzała więcej zasad i przepisów dotyczących przestrzeni kryptograficznej. W 2021 r. powiat podjął inicjatywę uregulowania działalności DeFi. Japonia po krachu stablecoin LUNA przeszedł rachunek to ograniczało emisje stablecoinów tylko do licencjonowanych banków.
Wysokie podatki i surowe przepisy już wypchnęły niektóre firmy kryptograficzne z Japonii. Większość przeniosła się do najbliższego i najbardziej przyjaznego kraju, Singapuru.
Dyrektor generalny Stake Technologies, Sota Watanabe, który również przeniósł swoją firmę do Singapuru, powiedział Bloomberg:
„Japonia jest niemożliwym miejscem do prowadzenia biznesu. Globalna bitwa o hegemonię Web 3.0 jest w toku, a mimo to Japonia nie znajduje się nawet na linii startu”.
Pomimo ścisłych zasad FSA uważa, że japońska sfera kryptograficzna jest samoregulujący. Kraj ustanowił JVCEA w 2018 roku w celu samoregulacji branży kryptograficznej. Jednak FSA bardzo niedawno wyraził swoje niezadowolenie z systemu samoregulacji i powiedział:
„Kiedy Japonia zdecydowała się poeksperymentować z samoregulacją branży kryptowalut, wiele osób na całym świecie stwierdziło, że to nie zadziała. Niestety w tej chwili wygląda na to, że mogą mieć rację”.
Źródło: https://cryptoslate.com/japans-top-crypto-lobbies-push-for-lower-taxes-to-attract-talent/