Czy Kanada może pozostać centrum wydobywania kryptowalut po moratorium Manitoby?

Kanada pozostaje swoistą alternatywą regulacyjną dla sąsiednich Stanów Zjednoczonych w odniesieniu do kryptowalut. Chociaż jej proces licencjonowania stał się bardziej rygorystyczny niż w niektórych krajach, Kanada jako pierwsza zatwierdziła bezpośrednie fundusze giełdowe kryptowalut. Państwowe fundusze emerytalne zainwestowały w aktywa cyfrowe, a firmy wydobywające kryptowaluty przeniosły się do kraju, aby skorzystać z niskich temperatur i tanich cen energii.

Ale gorączka złota dla górników w Kanadzie może zwalniać. Na początku grudnia prowincja Manitoba — bogata w zasoby hydroelektryczne — wprowadziła 18-miesięczne moratorium na nowe projekty wydobywcze.

Posunięcie to przypominało niedawną inicjatywę w amerykańskim stanie Nowy Jork wstrzymał odnawianie licencji dla istniejących operacji wydobywczych i wymagał, aby wszyscy nowi górnicy korzystający z dowodu pracy korzystali w 100% z energii odnawialnej.

Tych zmian nie należy traktować jako odosobnionych przypadków. Oba miały miejsce w stosunkowo chłodnych regionach o znacznych profilach energii hydroelektrycznej, więc dokręcanie śrub w Manitobie nie wydaje się optymistyczne dla regionów mniej zrównoważonych energetycznie.

Czy może to zmienić status Kanady jako raju dla górników?

Naturalne predyspozycje

W październiku 2021 cena Bitcoina (BTC) przekroczył granicę 60,000 9.55 USD. W tym czasie Kanada stała się czwartym co do wielkości miejscem wydobywania BTC na świecie, z 1.87% wszystkich bitcoinów wydobywanych w kraju (w porównaniu z 2021% rok wcześniej). Naród skutecznie wypełnił lukę pozostawioną przez represje w Chinach, które prawie całkowicie zniweczyły działalność wydobywczą w tym kraju do XNUMX r. – chociaż Stany Zjednoczone wygrały najwięcej z represji, awansując z szóstego miejsca na pierwsze pod względem szybkości haszowania bitcoinów.

Technik w operacji wydobywania bitcoinów. Źródło: Paul Chiasson/The Canadian Press

Rząd Kanady nie musiał podejmować szczególnych wysiłków, aby po upadku Chin zainteresować światowych górników. Kraj ma dwie oczywiste zalety do zaoferowania wszystkim: chłodny klimat i obfitość energii wodnej. Badanie przeprowadzone w 2021 r. przez DEKIS Research Group na Uniwersytecie w Avila w rankingu Kanada na 17. miejscu na świecie pod względem potencjału zrównoważonego wydobycia, który przewyższa Stany Zjednoczone (25.), Chiny (40.), Rosję (43.) czy Kazachstan (66.).

Wysoki wynik był możliwy dzięki połączeniu niskich cen energii elektrycznej (0.113 USD za kilowatogodzinę), niskiej średniej temperatury (-5.35 Celsjusza) i wysokiego wskaźnika kapitału ludzkiego (0.8) 

Zakaz wydobycia ma obowiązywać przez 18 miesięcy

Niezależnie od atrakcyjności kraju dla kopaczy kryptowalut, prowincja Manitoba, która cieszy się drugimi najniższymi cenami energii w Kanadzie, ustanowiła w listopadzie 18-miesięczne moratorium na nowe operacje wydobywcze. Decyzja była uzasadniona tym, że nowe operacje mogą zagrozić lokalnej sieci elektroenergetycznej. Jako minister finansów Manitoby, Cameron Friesen powiedział CBC:

„Nie możemy po prostu powiedzieć:„ Cóż, każdy może wziąć dowolną [energię], jaką chce, a my po prostu zbudujemy tamy”. Ostatni kosztował 13 miliardów dolarów, jeśli wyceniłeś linię [transmisyjną].

Friesen ujawnił, że ostatnie żądania od 17 potencjalnych operatorów wymagałyby 371 megawatów mocy, co stanowi ponad połowę mocy generowanej przez elektrownię Keeyask. Według niego zapotrzebowanie ze strony nowych górników wyniosłoby łącznie ponad 4,600 megawatów, uwzględniając inne, mniej formalne zapytania. Obecnie w Manitobie znajduje się 37 zakładów wydobywczych, a prohibicja nie wpłynie na ich działalność.

Najnowsze: Kongres może być „niemożliwy do rządzenia”, ale Stany Zjednoczone mogą zobaczyć ustawodawstwo kryptograficzne w 2023 r

Kolejnym problemem był względny brak miejsc pracy, które zapewniają górnicy kryptowalut. Friesen powiedział, że górnicy kryptowalut „mogą wykorzystywać setki megawatów i mieć garstkę pracowników”.

Nowa normalność? 

Aydin Kilic, prezes i dyrektor operacyjny kanadyjskiej firmy wydobywającej kryptowaluty, Hive Blockchain, nie postrzega sprawy Manitoby jako odosobnionego zdarzenia. Na początku listopada firma zarządzająca energią elektryczną w kanadyjskiej prowincji Quebec, Hydro-Québec, zwróciła się do rządu o zwolnienie jej z obowiązek zasilania kopaczy kryptowalut. Jednak sytuacja nie oznacza również nowej normalności, powiedział Kilic dla Cointelegraph:

„Te moratoria mają na celu dać narzędziom czas na ocenę istniejących operacji wydobywania kryptowalut. Nowa normalność w Kanadzie obejmowałaby kopaczy kryptowalut współpracujących z przedsiębiorstwami użyteczności publicznej w celu zrównoważenia sieci lub recyklingu energii w przemyślany sposób, z naciskiem na zrównoważony rozwój”.

Biorąc pod uwagę, że Hive Blockchain wykorzystuje ciepło ze swojego obiektu o powierzchni 40,000 200,000 stóp kwadratowych w Quebecu do ogrzewania zakładu produkującego baseny o powierzchni XNUMX XNUMX stóp kwadratowych, Kilic postrzega ostatnie wydarzenia jako okazję dla lokalnych dostawców energii do ustalenia swojego podejścia do wydobycia operatorzy.

Reliefowa mapa Manitoby przedstawiająca znaczące zasoby wodne prowincji. źródło: carport

Kanadyjskie przedsiębiorstwa użyteczności publicznej są bombardowane zapytaniami od podmiotów offshore, które chcą skorzystać z chłodnego klimatu Kanady i obfitych zasobów energii wodnej. To z kolei przyćmiło popyt ze strony krajowych kopaczy aktywów cyfrowych, którzy koncentrują się na długoterminowych partnerstwach, podkreślił:

„Mamy nadzieję, że przedsiębiorstwa użyteczności publicznej mogą określić na podstawie procesu wdrażania, którzy klienci są dobrze finansowani i skonfigurowani jako klienci długoterminowi z udokumentowanymi osiągnięciami w zakresie inicjatyw zrównoważonego rozwoju”.

Kilic powiedział, że budowa centrów danych wymaga dużych inwestycji. W tym sensie solidny proces weryfikacji, wymagający od górników spełnienia określonych warunków kapitałowych, znacznie zmniejszyłby liczbę wniosków składanych w dobrej wierze. Jego zdaniem wiązałoby się to również z równoważeniem sieci i zrównoważonym rozwojem.

Andrew Webber, założyciel i dyrektor generalny firmy Digital Power Optimization zajmującej się wydobywaniem kryptowalut jako usługą, powiedział Cointelegraph, że moratorium w Manitobie nie wpłynie na atrakcyjność Kanady jako miejsca wydobycia ze względu na bardziej fundamentalne czynniki, takie jak zasada prawa i ogromnych ilości nadwyżki energii zużywanej przez wydajnych technologicznie górników: 

„Firmy energetyczne wykorzystujące wydobycie bitcoinów jako narzędzie pomagające zoptymalizować swoje aktywa wytwórcze będą obszarem wzrostu dla wydobycia, więc uważamy, że coraz więcej tego będzie robione w miejscach, w których faktycznie leczysz problem energetyczny”.

Webber stwierdził, że górnicy bitcoinów nie wykorzystują mocy, na którą jest duże zapotrzebowanie ze względu na proste czynniki cenowe. Mogą nawet sprawić, że sieć stanie się bardziej elastyczna i odporna, zapewniając opłacalne obciążenie, które można łatwo wyłączyć, gdy wzrośnie zapotrzebowanie na energię z sieci. Kilic potwierdził ten pogląd, twierdząc, że jego firma może zostać zamknięta w ciągu kilku sekund, gdy sieć jest obciążona.

Najnowsze: Zaufanie jest kluczem do zrównoważonego rozwoju wymiany kryptowalut — dyrektor generalny CoinDCX

Tylko czas pokaże, czy ustawodawcy i organy regulacyjne w Manitobie zgodzą się z tym rozumowaniem; zainteresowane strony pozostają jednak optymistami. Webber spodziewa się, że „w ciągu dekady” nastąpi więcej wydobycia zarówno w Manitobie, jak i Nowym Jorku, podczas gdy, jak mówi Kilic, Kanada ma jedne z najlepszych geografii dla infrastruktury aktywów cyfrowych na świecie i nie powinna przegapić okazji do zbudowania tej infrastruktury .