Analiza Blockchain nie jest w stanie zapobiec nielegalnym schematom na poziomie FTX

Przejrzystość danych była centralnym punktem branży kryptowalut, ale fiasko FTX pokazało, że scentralizowane giełdy (CEX) nie są wystarczająco przejrzyste. Jak dotąd firmy zajmujące się analizą kryptowalut najwyraźniej nie są w stanie śledzić transakcji, aby zapobiec upadkom, takim jak FTX.

Wszystkie bitcoiny (BTC) transakcje są publicznie dostępne w łańcuchu, co oznacza, że ​​ludzie mogą śledzić transakcje podczas wysyłania kryptowalut z jednego adresu na drugi. Nie dotyczy to jednak interakcji ze scentralizowaną giełdą kryptograficzną.

Cointelegraph rozmawiał z kadrą kierowniczą firm wywiadowczych typu blockchain – w tym Chainalysis, Nansen i Whale Alert – aby uzyskać więcej informacji na temat śledzenia nielegalnych transakcji CEX w łańcuchu.

Chainalysis, główna platforma danych blockchain, która współpracuje z wieloma rządami na całym świecie, powiedziała, że ​​obecnie nie ma narzędzia do śledzenia w łańcuchu, które mogłoby śledzić fundusze za pośrednictwem CEX.

„Chainalysis – ani żadne inne narzędzie do analizy łańcucha bloków – nie może śledzić funduszy za pośrednictwem scentralizowanej usługi, ponieważ sposób, w jaki te usługi przechowują i zarządzają środkami zdeponowanymi przez użytkowników, z natury powoduje, że dalsze śledzenie jest niedokładne” – powiedział Cointelegraph rzecznik Chainalysis.

„Nawet gdybyś mógł prześledzić scentralizowaną giełdę, sama analiza łańcucha nie może ujawnić oszukańczych zamiarów stojących za transakcjami” – zauważył przedstawiciel. Rzecznik podkreślił to Wyciekł bilans poza łańcuchem Alameda była pierwszą rzeczą, która ujawniła, że ​​coś jest nie tak.

Chociaż analiza blockchain może śledzić depozyty na CEX, według analityka Nansen, Andrew Thurmana, nie ma możliwości uzyskania dostępu do ich zobowiązań. „Firma FTX wstrzymała wypłaty, gdy wciąż posiadała ponad miliard w różnych aktywach cyfrowych. Teraz wiemy, że mieli znacznie większą sumę zobowiązań” – powiedział.

Thurman argumentował również, że model dowodu rezerw — tzw coraz popularniejszy wysiłek CEX-ów aby udowodnić przejrzystość — to „tylko półśrodek, ale dobry”.

Pomimo tego, że analiza blockchain ma jak dotąd ograniczone możliwości śledzenia nielegalnych transakcji CEX, niektóre usługi monitorujące próbują udowodnić, że branża może pewnego dnia być w stanie zapobiec problemom, takim jak awaria FTX.

„Obecnie przeprowadzamy historyczne kontrole salda na naszych znanych adresach FTX – adresach depozytowych i innych powiązanych adresach – aby ustalić, czy można to było zauważyć wcześniej” – powiedział w listopadzie Cointelegraph współzałożyciel i dyrektor generalny Whale Alert, Frank van Weert.

Od tego czasu Whale Alert musiał porzucić projekt, ponieważ nie miał wystarczających zasobów, aby właściwie przeskanować dane z dwóch lat. „To wymaga sporo mocy obliczeniowej, której nie mieliśmy do dyspozycji” – powiedział dyrektor generalny.

Van Weert zauważył również, że „możliwe jest śledzenie giełd”, ale platformy takie jak Coinbase i FTX sprawiają, że śledzenie przychodzących monet jest nieco bardziej skomplikowane, ponieważ nie używają gorących portfeli. Dodał, że giełdy są „wyjątkowo niechętne do współpracy”, a wiele z nich odmawia komentowania ustaleń Whale Alert ze względów „bezpieczeństwa”.

Związane z: Co analiza blockchain może, a czego nie może zrobić, aby znaleźć brakujące fundusze FTX: CEO Blockchain.com

Dyrektor generalny Whale Alert podkreślił, że cała branża kryptograficzna jest odpowiedzialna za upadek FTX, stwierdzając:

„Do tej pory branża koncentrowała się na zyskach, a nie na odpowiedniej infrastrukturze. Jedynym sposobem na wyjście z bałaganu jest odzyskanie zaufania opinii publicznej w oparciu o odpowiednią przejrzystość, która nie wynika z audytów Merkle Tree.”

Jednak według niektórych dyrektorów branżowych platformy analizy łańcucha bloków nie są w pierwszej kolejności zainteresowane łapaniem nielegalnych graczy w łańcuchu.

„Po pierwsze, analiza blockchain tak naprawdę nic nie daje, a po drugie, nie skupiają się na oszustwach i podejrzanych transakcjach na poziomie giełdy. Ich klientami są giełdy, a ty nie gryziesz ręki, która cię karmi” – powiedział Cointelegraph zwolennik Bitcoina, Samson Mow.