Na wynos
- W poście na Reddicie Buterin opowiadał się za przyszłością wielołańcuchową, ale wyraził sceptycyzm wobec mostów międzyłańcuchowych.
- Buterin zasugerował, że aktywa mostowane są bardziej podatne na luki w zabezpieczeniach.
- Doszedł do wniosku, że bezpieczniej jest przechowywać aktywa natywnego łańcucha bloków w tym samym natywnym łańcuchu bloków, niż przechowywać je na obcym łańcuchu bloków.
Udostępnij ten artykuł
Współzałożyciel i programista Ethereum Vitalik Buterin podsumowałem link do dzisiejszego wpisu na Reddicie, w którym omawiał swoją wiarę w wielołańcuchową przyszłość, ale wyraził wątpliwości dotyczące ekosystemów międzyłańcuchowych.
Luki międzyłańcuchowe
W swojej argumentacji Buterin jako główny powód swojej dezaprobaty dla środowiska obejmującego wiele łańcuchów podał „podstawowe ograniczenia bezpieczeństwa mostów”.
W swoich wyjaśnieniach Buterin wspomniał, że nie zgadza się z mentalnością, zgodnie z którą wszystkie mechanizmy bezpieczeństwa zawodzą, jeśli i kiedy blockchain ulegnie atakowi 51%. Celem ataku 51% jest manipulowanie integralnością transakcji rejestrowanych w łańcuchu bloków poprzez kontrolowanie ponad 50% szybkości mieszania lub mocy obliczeniowej sieci.
Buterin zarzucił, że w przypadku ataku 51%, osoba atakująca nie może zaproponować bloku, który odebrałby komuś ETH, ponieważ taki blok naruszyłby zasady konsensusu i dlatego zostałby odrzucony przez sieć. Innymi słowy, twierdził, nawet jeśli 99% mocy obliczeniowej byłoby ukierunkowane na nielegalne odebranie ETH z innego portfela, węzły po prostu podążałyby za łańcuchem pozostałego 1%, ponieważ jest to jedyny zestaw bloków zgodny z zasadami protokołu. Tym samym, twierdził Buterin, „uczciwe” bloki zachowają spójność państwa.
Problem, argumentował Buterin, pojawia się, gdy użytkownik łączy zasoby ze swoich natywnych łańcuchów bloków z obcymi łańcuchami bloków. Jeśli natywny łańcuch bloków zostanie poddany atakowi 51%, który cofnie transakcję pomostową, wówczas gdy tylko ta sama transakcja zostanie potwierdzona w nienatywnym (docelowym) łańcuchu bloków, aktywa te mogą zostać „osierocone” lub „odseparowane”, w związku z czym pozostawią użytkownika z umową, która nie jest już w pełni wspierana w natywnym łańcuchu bloków.
Ponadto Buterin wyjaśnił, że ta sama zasada ma zastosowanie do każdej warstwy 2 zbudowanej na głównym łańcuchu Ethereum. W związku z tym napisał:
„Jeśli Ethereum zostanie zaatakowane w 51% i powróci, Arbitrum i Optymizm również powrócą, zatem aplikacje typu „cross-rollup”, które utrzymują stan na Arbitrum i Optymizmie, z pewnością pozostaną spójne, nawet jeśli Ethereum zostanie zaatakowane w 51%. A jeśli Ethereum nie zostanie zaatakowane w 51%, nie ma możliwości, aby 51% zaatakowało oddzielnie Arbitrum i Optymizm.”
Autor dodaje, że przy korzystaniu z dApps, które są ze sobą powiązane pomiędzy różnymi łańcuchami, możemy być świadkami „efektu zarażenia”, w którym atak 51% może zagrozić całemu ekosystemowi. Aby dodatkowo uzasadnić ten pomysł, Vitalik wyjaśnia, że opowiada się za strefami suwerenności, w których kilka natywnych aplikacji warstwy 1 ściśle ze sobą współpracuje, zamiast wchodzić w interakcję z innymi środowiskami blockchain.
Buterin zakończył stwierdzeniem, że nie spodziewał się, że problemy te pojawią się natychmiast, ale wraz ze wzrostem wolumenu kryptowalut przechowywanych w mostach wzrośnie również zachęta do ich atakowania.
Ujawnienie: W chwili pisania tego artykułu autor był właścicielem ETH i kilku innych kryptowalut.
Udostępnij ten artykuł
Buterin nie miałby nic przeciwko, gdyby Polkadot pożyczył Ethereum…
Wiele firm technologicznych zazdrośnie strzeże swoich wynalazków, jednak w przestrzeni blockchain nie ma zbyt wielu tajemnic. Vitalik Buterin twierdzi, że czułby się „w porządku” w przypadku Polkadot (DOT) lub innych konkurencyjnych blockchainów…