Sąd Najwyższy ma wkrótce rozpatrzyć sprawę, która może obalić zabezpieczenia, z których korzysta Big Tech od lat — a internet może już nigdy nie być taki sam

Waszyngton od lat został zdumiony o tym, jak uregulować internet — lub czy w ogóle powinien próbować. Ale Sąd Najwyższy ma rozpatrzyć sprawę w przyszłym tygodniu, która może całkowicie zmienić nasz internetowy świat, jaki znamy.

We wtorek sędziowie wysłuchają argumentów za Gonzalez przeciwko Google, sprawa, która stanowi wyzwanie Sekcja 230 Communications Decency Act, ustawa z 1996 r., która przyznaje platformom internetowym odporność na większość treści stron trzecich publikowanych na ich stronach internetowych. Argumenty będą obracać się wokół algorytmów technologicznych, które, jak twierdzą powodowie, wzmocniły przekazy ekstremistyczne przed atakiem terrorystycznym. Twierdzą, że zabezpieczenia określone w sekcji 230 nie powinny mieć zastosowania do treści zalecanych online przez algorytm firmy, a zatem Google ponosi odpowiedzialność prawną za publikowane na niej filmy ekstremistyczne YouTube service.

Podczas gdy rozprawa jest wyznaczona na przyszły tydzień, uchwały nie oczekuje się do czerwca.

Sekcja 230 jest powodem, dla którego firmy lubią Facebook or Twitter nie ponoszą odpowiedzialności za treści tworzone przez użytkowników i dlaczego witryna nie ponosi odpowiedzialności prawnej, jeśli ktoś napisze oszczerczą krytykę. Ale w ostatnich latach znalazł się pod ostrzałem krytyków, którzy twierdzą, że umożliwia mylna informacja i chroni strony znane z szerzenia nienawiści i ekstremizmu retoryka. Jednak eksperci obawiają się również, że powrót do sekcji 230 może pójść za daleko i nieodwracalnie zniszczyć fundamenty wolności słowa, na których zbudowano Internet.

Niedawne rozwiązania sztucznej inteligencji, takie jak ChatGPT, nadały nowy wymiar walce o 230, ponieważ boty, które do tej pory okazywały się zawodne w dostarczaniu dokładnych informacji i prawidłowym ustalaniu faktów, mogą wkrótce będzie chroniony przez prawo.

Niektórzy eksperci twierdzą, że decyzje Sądu Najwyższego w tych sprawach mogą stanowić wyjątkową okazję do ustalenia zasad dla sekcji 230, ale inni ostrzegają również, że posunięcie się za daleko może całkowicie wypatroszyć 230 i sprawić, że nasze relacje z Internetem będą ledwo rozpoznawalne.

„Im bardziej świat cyfrowy przeplata się z naszym światem fizycznym, tym bardziej staje się to pilne” — powiedziała Lauren Krapf, główny doradca ds. Majątek.

Podstawa nowoczesnej sieci

Sekcja 230 pozwoliła Internetowi funkcjonować tak, jak dzisiaj, umożliwiając stronom internetowym publikowanie większości treści bez obawy o odpowiedzialność prawną, z jedno postanowienie składające się z 26 słów który wywarł ogromny wpływ na kształtowanie się dzisiejszego Internetu: „Żaden dostawca ani użytkownik interaktywnej usługi komputerowej nie może być traktowany jako wydawca ani mówca jakichkolwiek informacji dostarczonych przez innego dostawcę treści informacyjnych”.

Mówi o tym Electronic Frontier Foundation, organizacja zajmująca się prawami cyfrowymi bez sekcji 230, „wolny i otwarty internet, jaki znamy, nie mógłby istnieć”, podczas gdy przepis prawa chroniący firmy internetowe jest często do którego odnosi się „26 słów, które stworzyły Internet”.

Ale te słowa napisane ponad ćwierć wieku temu zostały w ostatnich latach poddane analizie, a politycy po obu stronach nawy celowali w 230 w ramach większych wysiłków na rzecz uregulowania Internetu. Nawet liderów technologii, w tym CEO Meta, Marka Zuckerberga zaproponowali, aby Kongres wymagał od platform wykazania, że ​​posiadają systemy identyfikujące treści niezgodne z prawem. Ale jak iw jakim stopniu prawo powinno być udoskonalane do tej pory wymykał się konsensusowi.

„Jesteśmy w punkcie, w którym Kongres naprawdę musi zaktualizować sekcję 230” – powiedział Krapf. Jej organizacja złożyła wniosek amicus brief w sprawie Google w imieniu powoda, wzywając Sąd Najwyższy do rozważenia konsekwencji przepisu o immunitecie w sekcji 230.

Ale biorąc pod uwagę, jak daleko idące są skutki sekcji 230, osiągnięcie porozumienia co do tego, jak najlepiej ją zrewidować, nie jest łatwym zadaniem.

„Ponieważ [Sekcja 230] jest elementem układanki o wysokiej stawce, myślę, że istnieje wiele różnych punktów widzenia na to, jak należy go zaktualizować lub zreformować i co powinniśmy z tym zrobić” – powiedział Krapf.

Sprawy

Co sprawia, że Gonzalez przeciwko Google przypadek inny niż poprzednie próby udoskonalenia sekcji 230 polega na tym, że sprawa jest przedstawiana przed Sądem Najwyższym zamiast przed Kongresem po raz pierwszyi może stanowić precedens dla przyszłych interpretacji prawa.

U podstaw jej argumentów leży rozpowszechnianie wiadomości proterrorystycznych na platformach internetowych. Rodzina Gonzalezów twierdzi, że należąca do Google usługa YouTube była współwinna radykalizacji bojowników ISIS w przygotowaniach do ataku terrorystycznego w Paryżu w 2015 roku, w którym zginęło 130 osób – w tym 23-letni Nohemi Gonzalez, amerykański student studiujący za granicą. Sąd niższej instancji orzekł na korzyść Google powołując się na zabezpieczenia 230, a rodzina Gonzalez zwróciła się do Sądu Najwyższego, argumentując, że sekcja 230 dotyczy treści, ale nie algorytmicznych zaleceń dotyczących treści.

Google nie jest jedyną sprawą stanowiącą potencjalne wyzwanie dla Sekcji 230 w przyszłym tygodniu. Powiązana sprawa, którą sąd rozpatrzy w środę, Twitter przeciwko Taamneh, została wysunięta przez krewnych obywatela Jordanii Nawrasa Alassafa, który był jednym z 39 zabitych w 2017 roku podczas masowej strzelaniny powiązanej z ISIS w nocnym klubie w Stambule.

Rodzina Alassafa pozwała Twittera, Google'a i Facebooka za brak kontroli treści proterrorystycznych na ich stronach internetowych. pozwolił iść do przodu. Twitter następnie argumentował, że posunięcie pozwu do przodu było niekonstytucyjnym rozszerzeniem ustawy antyterrorystycznej i odwołał się od decyzji do sądu najwyższego. Sąd niższej instancji nigdy nie podjął decyzji w tej sprawie, więc sekcja 230 nigdy nie była omawiana, ale prawdopodobnie pojawi się na rozprawie Sądu Najwyższego w przyszłym tygodniu.

Zalecenia dotyczące kierowania mogą być śliskie

Rodzina Gonzalezów domaga się od Sądu Najwyższego wyjaśnienia, czy zalecenia YouTube są wyłączone z sekcji 230, a wyjątki od prawa nie są niczym niezwykłym.

W 2018 roku były prezydent Donald Trump podpisał umowę carveout do prawa, które uznałoby witryny internetowe za odpowiedzialne za treści związane z handlem ludźmi w celach seksualnych. Ale różnica w przypadku Google polega na tym, że powodowie nie celują w określone treści, ale w internetowe rekomendacje generowane przez algorytmy firmy.

„Twierdzą, że ich pozew dotyczy zaleceń YouTube, a nie samej treści, ponieważ gdyby celowali w samą treść, sekcja 230 najwyraźniej wchodzi w grę i pozew zostaje odrzucony z sądu” — Paul Barrett, zastępca dyrektora i starszy pracownik naukowy w — powiedział Stern Center for Business and Human Rights na Uniwersytecie Nowojorskim Majątek.

Praktycznie każda platforma internetowa, w tym Google, Twitter i Facebook, wykorzystuje algorytmy do generowania rekomendacji treści wybranych przez użytkowników. Ale Barrett argumentował, że kierowanie rekomendacji zamiast treści może być śliskim zboczem w świetle przyszłych procesów sądowych przeciwko platformom internetowym, biorąc pod uwagę, że algorytmy rekomendacji stały się podstawą wszystkiego, co robią firmy technologiczne.

Barrett i ośrodek, z którym jest powiązany, również złożył wniosek amicus brief z sądem, który uznaje potrzebę modernizacji sekcji 230, ale także argumentuje, że prawo pozostaje kluczowym filarem wolności słowa w Internecie, a skrajne orzeczenie, które otwiera drzwi dla algorytmów, które mają być atakowane zamiast treści, może zniszczyć te zabezpieczenia.

„Rekomendacja nie jest osobną, odrębną i niezwykłą aktywnością dla YouTube i polecanych przez niego filmów. Rekomendacja jest w rzeczywistości tym, co ogólnie robią platformy mediów społecznościowych” – powiedział.

Barrett powiedział, że jeśli Sąd Najwyższy orzeknie na korzyść rodziny Gonzalezów, może to narazić sekcję 230 na przyszłe procesy sądowe wymierzone w algorytmy platform internetowych, a nie w ich treść, dodając, że w skrajnym przypadku może dojść do całkowitej erozji zabezpieczeń prawo zapewnia firmom technologicznym.

„Myślę, że zobaczylibyście bardzo dramatyczne ograniczenie lub redukcję tego, co jest dostępne na większości platform, ponieważ po prostu nie chcieliby podejmować ryzyka” – powiedział. Zamiast tego mówi, że platformy internetowe same się cenzurują, aby mieć znacznie mniej treści „przynęty na pozew”.

Takie ekstremalne wypatroszenie sekcji 230 znacznie utrudniłoby życie dużym firmom, ale mogłoby potencjalnie stanowić egzystencjalne zagrożenie dla mniejszych platform internetowych, które są głównie pozyskiwane z tłumu i mają mniej zasobów, na których można polegać, powiedział Barrett, w tym popularne witryny, takie jak Wikipedii.

„Chcieliśmy podnieść alarm:„ Hej, jeśli pójdziesz tą drogą, możesz zrobić więcej, niż myślisz, że robisz ”- powiedział Barrett.

Zarówno Barrett, jak i Krapf zgodzili się, że sekcja 230 prawdopodobnie już dawno powinna zostać dopracowana, a staje się to coraz pilniejsze, ponieważ technologia coraz bardziej przeplata się z naszym życiem. Krapf opisał rozprawę sądową jako dobrą okazję do uzyskania jasności w sekcji 230 w ramach większej potrzeby Kongresu w zakresie regulowania zachowań firm technologicznych i zapewnienia ochrony konsumentów nawet przed światem cyfrowym.

„Myślę, że pilna potrzeba po prostu nadal się rozwija” – powiedział Krapf. „W ciągu ostatnich kilku lat byliśmy świadkami polegania na naszym cyfrowym świecie. A teraz, gdy nadchodzi nowa fala postępu technologicznego, potrzebujemy lepszych zasad ruchu drogowego”.

Ta historia została pierwotnie przedstawiona na fortune.com

Więcej od Fortuny:
5 pobocznych zajęć, w których możesz zarobić ponad 20,000 XNUMX $ rocznie — a wszystko to podczas pracy w domu
Średnia wartość netto millenialsów: jak największe pracujące pokolenie w kraju wypada na tle pozostałych
5 najlepszych sposobów na zarobek pasywny
Tyle pieniędzy musisz zarobić rocznie, aby wygodnie kupić dom o wartości 600,000 XNUMX USD

Źródło: https://finance.yahoo.com/news/supreme-court-hear-case-could-113000882.html