W zeszłym tygodniu akcje spółek technologicznych w końcu wykazały niewielką walkę, czemu sprzyjała imponująca seria raportów o zyskach. Ale sektor pozostaje zniszczony. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy indeks Nasdaq Composite spadł o 16%, a pod powierzchnią szkody są znacznie większe. Spośród akcji Nasdaq o kapitalizacji rynkowej przekraczającej 1 miliard dolarów jedna czwarta spadła od połowy listopada o 30% lub więcej. Akcje ponad 60 spółek Nasdaq spadły o ponad 50%, w tym znane nazwy, takie jak Overstock, Affirm, Robinhood, DocuSign i Etsy.
Choć ceny akcji są znacznie niższe, ryzyko ich wystąpienia jest niewielkie. Jak Rezerwa Federalna dała jasno do zrozumienia w zeszłym tygodniu, nadchodzą podwyżki stóp procentowych, prawdopodobnie do marca. Wyższe stopy są niekorzystne dla spółek o wysokim wielokrotnym wzroście, które przewodziły rynkowi w ciągu ostatnich dwóch lat.
Potraktuj to jak mantrę: tańsze akcje to nie to samo, co tanie akcje.
Zoom Video Communications
(symbol: ZM) spadł o prawie 70% w stosunku do najwyższego poziomu od 52 tygodni, ale nadal jest notowany za 10-krotność oczekiwanej sprzedaży na bieżący rok i ponad 30-krotność przewidywanych zysków. Taniej, nie tanio.
Shopify
Akcje (SHOP) zostały obniżone o połowę, ale ich sprzedaż w dalszym ciągu jest ponad 18-krotna w bieżącym roku i 108-krotność zysków. Taniej, ale nie jakoś specjalnie tanio.
Etsy
(ETSY), spadek o 53% w stosunku do najwyższych wartości, sprzedaż ośmiokrotna i prawie 50-krotność zysków. Taniej, jasne. Tani? Nadal nie.
Zapisz się do newslettera
The Barron's Daily
Poranna odprawa na temat tego, co musisz wiedzieć w nadchodzącym dniu, w tym ekskluzywny komentarz pisarzy Barron's i MarketWatch.
Podczas pandemii firmy takie jak Zoom i
DocuSign
(DOCU) utrzymało gospodarkę na właściwym torze. Rezerwa Federalna zapewniła bezprecedensowy bodziec, obniżając stopy procentowe i tworząc korzystne środowisko dla akcji wzrostowych. Sektor kapitału wysokiego ryzyka zareagował, przeprowadzając rekordową liczbę pierwszych ofert publicznych i przejęć spółek celowych.
Ale te dni już minęły, mówi David Readerman, który prowadzi Endurance Capital, technologiczny fundusz hedgingowy z siedzibą w San Francisco. Readerman twierdzi, że wzrost wartości akcji w 2022 r. będzie wymagał wzrostu zysków przekraczającego wielokrotną kompresję. Wyceny, mówi, „będą trudne”. Mówi, że poznamy dno wycen, gdy nastąpi ożywienie w zakresie przejęć technologii na rynku private equity. Jeszcze tego nie widzi.
W międzyczasie Readerman radzi inwestorom, aby poszukali spółek zwracających kapitał akcjonariuszom w drodze dywidend, wykupu akcji własnych lub wyjść z fuzji i przejęć. Koncentrowanie się na wzroście jest problematyczne, jego zdaniem, ponieważ „to, co rynek zapłaci za wzrost, jest przedmiotem poważnej analizy”.
Oto kilka sposobów na zagranie w nowym świecie akcji spółek technologicznych:
Postaw na chmurę: Najlepsze, co przytrafiło się chmurze w zeszłym tygodniu, miało miejsce na
Microsoft
(MSFT) rozmowa o zarobkach. Akcje początkowo spadły o 5% w porównaniu z danymi za grudzień. Działalność firmy w chmurze spełniła oczekiwania, ale nie przekroczyła ich oczekiwań, a 46% wzrost przychodów z chmury Azure rozczarował niektórych inwestorów. Jednak podczas rozmowy dyrektor finansowa Amy Hood powiedziała, że wzrost Azure przyspieszy w marcu i tak po prostu kurs akcji uległ odwróceniu.
Hood przywrócił wiarę rynkowi w chmurę. Nie wiem, dlaczego pojawiły się jakiekolwiek wątpliwości. Trend transformacji cyfrowej, w ramach którego firmy przenoszą swoją działalność do chmury, nadal nabiera tempa i prawdopodobnie dopiero nabiera tempa. W zeszłym tygodniu można było dostrzec wskazówki dotyczące tych samych trendów w wynikach firmy zajmującej się oprogramowaniem w chmurze
ServiceNow
(TERAZ) i producent dysków dla przedsiębiorstw
Seagate
(STX). Więcej punktów danych w chmurze otrzymamy w przyszłym tygodniu, kiedy
Amazon.com
(AMZN) i
Alfabet
(GOOGL) raportuje wyniki, ale schemat jest wyraźny.
Arista Networks
(ANET) i
Ciena
(CIEN) to bezpośrednie zakłady na wydatki kapitałowe w chmurze. Ale jeśli chcesz zachować prostotę, możesz po prostu kupić Microsoft, Amazon i Alphabet, wszystkie z rabatem w stosunku do ostatnich szczytów.
Własne zapasy chipów: To, że brakuje chipów, nie jest tajemnicą, a producenci spieszą się z budowaniem nowych mocy. Mimo to projekty będą wymagały lat, aby się opłacić. W zeszłym tygodniu podczas rozmowy telefonicznej „Barron's Live” Paul Meeks, menedżer portfela w Independent Solutions Wealth Management, powiedział mi, że przygotowuje się do skoku na akcje chipów i czeka, aż opadnie część kurzu na stopach procentowych. On lubi
micron Technology
(MU) i
Qualcomm
(QCOM), a także dostawców sprzętu chipowego, takich jak
Materiały stosowane
(AMAT),
ASML
(ASML) i
Lam Research
(LRCX). W szczególności istnieją również mocne długoterminowe argumenty przemawiające za kontraktowymi producentami chipów
Tajwański półprzewodnik
(TSM) i
GlobalFoundries
(GF).
Przejdź do starej szkoły: Jak pisałem w niedawnym Barrona przykrywka,
IBM
(IBM) czyni postępy w realizacji swojego planu naprawczego. Potwierdzeniem tego był niedawny raport IBM o wynikach – przychody wzrosły o 8.6%, co jest najlepszym wynikiem od dekady. Akcje pozostają okazyjne, notowane za nieco ponad jednokrotność sprzedaży i 13-krotność szacunkowych zysków w tym roku, a jednocześnie zapewniają stopę dywidendy na poziomie prawie 5%. Tymczasem dwóch wiodących amerykańskich producentów komputerów osobistych —
HP Inc.
(HPQ) i
Dell Technologies
(DELL) – odnotował gwałtowny wzrost popytu podczas pandemii. Obaj wykupują akcje własne, a ich akcje nadal wyglądają tanio. Komputery PC to jeden z trendów związanych z pandemią, który raczej nie ulegnie odwróceniu. Microsoft odnotował 25% wzrost przychodów ze sprzedaży oprogramowania Windows dla nowych komputerów PC w ostatnim kwartale.
Na koniec szybka kontynuacja: Tydzień temu argumentowałem, że jest już za późno na sprzedaż
Netflix
(NFLX), po gwałtownym spadku akcji spółki w związku z rozczarowującymi prognozami na pierwszy kwartał. Zasugerowałem, że nieustraszeni inwestorzy mogą zacząć podjadać. I ktoś to zrobił: menadżer funduszu Pershing Square Bill Ackman nabył w zeszłym tygodniu akcje Netflix o wartości 1 miliarda dolarów. Ackman powiedział, że bardzo wierzy w dyrektora generalnego Reeda Hastingsa i w długoterminową przyszłość firmy. Netflix to jedna z spółek technologicznych, która może być teraz wystarczająco tania.
Napisz do Eric J. Savitz w [email chroniony]