Wyprzedaż technologii powoduje, że inwestorzy VC martwią się spadkiem wycen startupów

Konceptualny obraz przedstawiający numery giełdowe i płomienie.

Sean Gladwell | chwila | Obrazy Getty'ego

Po niezwykle udanym roku pod względem transakcji związanych z kapitałem wysokiego ryzyka niektórzy inwestorzy obawiają się, że okres boomu może nie potrwać długo. 

Według CB Insights start-upy technologiczne pozyskały w 621 r. na całym świecie rekordową kwotę 2021 miliardów dolarów w formie finansowania typu venture, co stanowi ponad dwukrotnie więcej niż rok wcześniej. Liczba prywatnych firm „jednorożców” o wartości co najmniej 1 miliarda dolarów wzrosła o 69% do 959.

Wyceny prywatnych spółek, takich jak Stripe i Klarna, wzrosły do ​​dziesiątek miliardów dolarów, do czego przyczynił się zalew gotówki w wyniku ultraluźnej polityki pieniężnej i przyspieszenia cyfrowej adopcji podczas pandemii Covid-19.

Teraz, gdy Rezerwa Federalna sugeruje plany podwyżki stóp procentowych w celu schłodzenia rosnących cen, inwestorzy w szybko rozwijających się firmach technologicznych tracą siły. Indeks Nasdaq Composite spadł w tym roku o ponad 15%, ponieważ obawy przed zaostrzeniem polityki doprowadziły do ​​wycofania się z akcji spółek wzrostowych do sektorów, które skorzystałyby na wyższych stopach, takich jak finanse.

Na rynkach prywatnych zaczyna narastać panika związana z wyprzedażą technologii. Inwestorzy VC twierdzą, że już słyszą o renegocjacjach umów przy niższych wycenach, a nawet o wycofaniu arkuszy terminowych. Twierdzą, że najbardziej ucierpią spółki na późniejszym etapie rozwoju, a plany niektórych firm dotyczące wejścia na giełdę mogą zostać wstrzymane w dającej się przewidzieć przyszłości.

„Zdecydowanie przedostaje się to na rynki prywatne i na późniejsze etapy” – powiedziała Ophelia Brown, założycielka Blossom Capital. „Renegocjowane są warunki umowy. Niektóre arkusze terminologiczne zostały wycofane.”

Zmiana tonu odzwierciedla negatywne nastroje dotyczące inwestowania w start-upy na początku pandemii Covid. W marcu 2020 r. firma Sequoia ostrzegła założycieli przed „turbulencjami” w poście na blogu przypominającym jej prezentację „RIP Good Times” z 2008 r. Przez krótki czas firma z Doliny Krzemowej miała rację: wyceny wielu start-upów początkowo zostały obniżone, podczas gdy innym wycofano arkusze terminowe.

Jednak następny rok był sztandarowym rokiem dla inwestycji w start-upy, w którym firmy zebrały w 294 r. na całym świecie 2020 miliardy dolarów. Gigant funduszy hedgingowych Tiger Global stał się znaczącą siłą napędową rynku, wspierając firmy technologiczne na znacznie wcześniejszych etapach niż wcześniej, gdy tradycyjni inwestorzy szukali zysków za pośrednictwem alternatywnych aktywów.

Brown uważa jednak, że część reakcji spółek technologicznych, zarówno publicznych, jak i prywatnych, jest przesadzona i że większość start-upów powinna być w stanie przetrwać zmieniający się cykl gospodarczy, biorąc pod uwagę górę gotówki dostępną na rynkach prywatnych.

„Jest jeszcze zbyt dużo suchego proszku na nowe rundy finansowania” – stwierdziła. „Większość firm jest bardzo dobrze finansowana i jeśli nie zachowują się całkowicie lekkomyślnie w wydawaniu środków pieniężnych, powinny być w stanie to doprowadzić do końca”.

Rundy w dół

Nielicznym firmom udało się w pierwszych tygodniach nowego roku zebrać imponujące rundy finansowania. Checkout.com, brytyjska firma płatnicza, w którą zainwestował Brown, zawarła transakcję o wartości 1 miliarda dolarów przy monstrualnej wycenie na 40 miliardów dolarów, podczas gdy estońska firma przewozowa Bolt zabezpieczyła wycenę na 8.4 miliarda dolarów w ramach zbiórki o wartości 711 milionów dolarów.

Jednak niektóre VC obawiają się, że wkrótce możemy spodziewać się fali „rund spadków”, podczas których start-upy będą zbierać fundusze po wycenie niższej niż we wcześniejszych rundach. Mówią, że najbardziej ucierpią firmy na późniejszych etapach pozyskiwania funduszy.

„W późniejszych rundach będzie większa presja na obniżkę cen” – powiedział Saar Gur, komplementariusz w firmie CRV zajmującej się kapitałem wysokiego ryzyka.

„Będziemy świadkami większej kompresji wyceny i trudniej będzie przeprowadzić wiele kolejnych rund na późniejszych etapach” – dodał Gur. „I nie zobaczymy tak szybkich wzrostów marż w firmach bez znacznie większego postępu biznesowego”.

Gur, jeden z pierwszych inwestorów w DoorDash, powiedział, że wiele prywatnych start-upów osiągnęło wielomiliardowe wyceny w oparciu o porównania z mnożnikami na giełdzie. Teraz, gdy ceny akcji kilku wiodących spółek technologicznych spadły, konkurenci na rynkach prywatnych mogą zostać zmuszeni do pójścia w ich ślady – mówi.

Jednak według Gura nie jest to wyłącznie zguba i mrok: „Nadal uważam, że system jest pełen kapitału i wielkie firmy będą go pozyskiwać”.

Upadek Dotcomu?

Hussein Kanji, partner w Hoxton Ventures, uważa, że ​​prywatne firmy technologiczne prawdopodobnie wstrzymają wszelkie plany dotyczące pierwszych ofert publicznych, gdy warunki płynnościowe zaczną się pogarszać.

„Myślę, że okno IPO zostanie zamknięte” – powiedział Kanji. „Wszystkie fundusze, których spółki myślą, że wyjdą z rynku w 2022 r., prawdopodobnie utkną w martwym punkcie”.

Mimo to w SPAC, czyli spółkach zajmujących się przejęciami specjalnego przeznaczenia, które pozostają na uboczu, jest mnóstwo pieniędzy, powiedział Kanji. SPAC to notowane na giełdzie spółki fasadowe, które wprowadzają inne firmy na giełdę w drodze fuzji. W 2021 roku firmy te zebrały rekordową sumę 145 miliardów dolarów, niemal podwajając kwotę z roku poprzedniego.

Niektórzy inwestorzy obawiają się, że zaostrzenie polityki może spowodować spadki na giełdach porównywalne z pęknięciem bańki internetowej na początku XXI wieku. Choć warto zauważyć, że od dawna pojawiały się obawy, że na amerykańskich giełdach panuje bańka.

„Jestem ciekaw, czy będzie to przypominać korektę internetową i będzie się przedłużać, czy też po prostu chwilowy moment” – powiedział Kanji.

Zdaniem Browna, który wcześniej pracował w Index Ventures i LocalGlobe, cokolwiek wydarzy się na rynkach publicznych, jest mało prawdopodobne, aby miało to wpływ na firmy na wczesnym etapie rozwoju.

„Minie trochę czasu”, zanim skutki spadku akcji spółek technologicznych dotkną start-upy na wczesnym etapie rozwoju, dodała, dodając, że spółki powstające na wcześniejszych etapach „zawsze były w pewnym stopniu chronione przed rynkami publicznymi”.

Według Browna fuzje i przejęcia mogą stanowić alternatywną drogę dla spółek, które planowały wejście na giełdę.

Źródło: https://www.cnbc.com/2022/01/28/tech-sell-off-has-vcs-worried-about-a-drop-in-startup-valuations.html