NFT zmieniają sposób, w jaki fotografowie tworzą i reklamują treści

Od czasu eksplozji w zeszłym roku niezamienne tokeny (NFT) okazały się atrakcyjne zarówno dla kolekcjonerów, inwestorów, jak i handlowców.

Szczególnie zwróciły na siebie uwagę w świecie sztuki, gdzie liczy się pochodzenie przedmiotu, a posiadanie oficjalnej, unikalnej wersji przedmiotu jest o wiele cenniejsze niż kopia lub duplikat.

Niektórzy to postulowali artyści tworzący i przechowujący dzieła na łańcuszku mogą wykorzystać tę technologię jako dowód własności popularnych form sztuki.

Wśród różnych form sztuki, w których można wykorzystać NFT, swoje miejsce znalazła także fotografia, ale jaką bezpośrednią wartość przynosi artystom i konsumentom?

Rzeczywiście, jako rodząca się, szybko rozwijająca się technologia, NFT nie są pozbawione ograniczeń.

Związane z: Czym jest sztuka kryptograficzna i jak działa?

Większość uczestników zaczęła poznawać NFT za pośrednictwem platform handlowych takich jak OpenSea w pierwszej połowie 2021 r.

Pierwsza fala artystów eksperymentujących z tą nową technologią przyjęła osobiste, wyselekcjonowane podejście do wdrażania nowych talentów. Serwery Twitter Spaces i Discord okazały się niezbędnymi kanałami wspierania zasięgu w ekosystemie NFT.

Znaczenie kontroli treści 

Fotografia zapewnia obecnie niespotykaną dotąd podaż treści, a NFT są narzędziem umożliwiającym dalsze przyspieszanie i demokratyzację treści, zapewniając jednocześnie nowe sposoby generowania przychodów z tych zasobów.

Fotograf Marshall Scheuttle powiedział Cointelegraph, jak obecny model „kompensacji przez ekspozycję” w Web2 jest szkodliwy dla artystów.

„Sposób, w jaki prezentujemy naszą pracę, był w dużej mierze podyktowany istniejącymi platformami, a w miarę jak przestrzeń rośnie i ewoluuje, konieczne jest, abyśmy jako artyści wnieśli nowe rozwiązania i opcje, dzięki którym moglibyśmy lepiej dotrzeć do naszych odbiorców, jednocześnie spełniając potrzeby artystów do zaprezentowania swoich prac” – powiedział Scheuttle. 

„Treść jest na świecie, a próba jej bramkowania w tym momencie jest pozornie niemożliwa. Chcę, aby moje treści znajdowały się w jak największej liczbie miejsc, o ile mam sposoby na zrekompensowanie sobie ich produkcji”.

Artyści nie mogą swobodnie rozpowszechniać swojej sztuki tradycyjnymi kanałami, aby wywołać szybki i bezpośredni pozytywny wpływ. 

Technologia Blockchain, poprzez NFT, umożliwiła artystom zdefiniowanie terminów, biorąc pod uwagę charakter transakcji zachodzących w przestrzeni otwartej, co czyni przestrzeń bardziej przejrzystą.

Uznanie własności intelektualnej

NFT zapewniają poszczególnym dziełom rzekomy dowód pochodzenia, co jest atrakcyjne dla wielu artystów pragnących odzyskać pełną własność swoich dzieł i udostępnić swoją sztukę nowym odbiorcom.

Istnieje jednak niewielka różnica między pochodzeniem a prawami autorskimi.

Większość wyzwań związanych z egzekwowaniem praw autorskich wynika z rynku NFT. Wiele internetowe platformy handlowe handlujące NFT, a większość z nich stosuje schemat aukcyjny z różnymi poziomami sprawdzania. Jednak platformy te niewiele robią, aby chronić prawa własności i użytkowanie. W niektórych przypadkach widziano złych aktorów kradnących zdjęcia, a następnie tworzących z nich NFT.

Nie ma pragmatycznego scenariusza, w którym ludzie nie podrabiają treści innych osób ani nie zmieniają ich przeznaczenia. Zarówno osoby prywatne, jak i firmy wykorzystują obrazy bez zezwolenia w świecie Web2, bez konsekwencji dla głównego nurtu — nie jest to żadna nowość w sztuce cyfrowej.

Kopiowanie grafiki kryptograficznej jest technicznie niemożliwe, ponieważ wklejenie identycznej kopii obrazu nie może przechwycić informacji stanowiących komponent NFT grafiki.

Obecna przestrzeń NFT promuje otwarty przepływ informacji i stara się cenić pochodzenie treści istniejących w łańcuchu bloków. Artyści zajmujący się kryptowalutami poświadczają i wybijają NFT powiązane z autentycznością stworzonej sztuki, które można następnie przesłać na różne rynki w celu dotarcia do potencjalnych nabywców. 

Julie Pacino, córka legendarnego aktora Ala Pacino, zaczęła samodzielnie finansować swój projekt „Keepers of the Inn”, tworząc kolekcję fotograficznych NFT, aby zachować twórczą kontrolę nad swoją twórczością.

Ujęcie z „Opiekunów gospody” Pacino. Źródło. Keepersoftheinn.art

Przemyślenie strategii marketingowych

Każdy, kto ma aparat i połączenie internetowe, ma takie same możliwości tworzenia dzieł sztuki i zarabiania na nich. Dzięki nowej fali profesjonalnych i amatorskich fotografów zaangażowanych w tę przestrzeń dostępnych będzie więcej prac wysokiej jakości. Ci fotografowie, którzy chcą zaakceptować marginalny dochód za swoją pracę, ustalą ceny minimalne.

Artyści w ekosystemie muszą angażować swoich odbiorców, aby pozostać istotnymi. Umożliwiając ludziom w przestrzeni przeczytanie historii, usłyszenie słów i zrozumienie procesu, artyści ustanawiają istotną więź emocjonalną.

Elise Swopes, fotografka i grafikka-samouk, która zarobiła 200,000 10 dolarów w XNUMX miesięcy, sprzedając swoje prace jako NFT, powiedziała Cointelegraph: 

„Czuje się duża presja, aby zmienić swój styl, aby zadowolić masowy rynek projektów i ilustracji 3D, ale to miłe przypomnienie, że jestem dość pasjonatem i zmotywowanym do tworzenia tego, co kocham, zamiast starać się nadążyć”.

Wiarygodność artystyczna napędza ceny na rynku wtórnym. Autentyczny NFT będzie miał jedynie postrzeganą wartość związaną ze sztuką, artystą i społecznością.

Cień. Sos: Elise Swopes.

Bycie uzdolnionym technicznie nie będzie kluczowym czynnikiem różnicującym w budowaniu publiczności, jak twierdzi pseudonimowy kolekcjoner dzieł sztuki NFT „6529” opisane. Artyści wyróżniający się z tłumu muszą stworzyć niezapomniane wrażenia.

„Więc Twoim zadaniem jest nawiązanie kontaktu, znalezienie czegoś, co przemówi do tej podzbioru ludzi (mały podzbiór jest w porządku, 1,000 to więcej niż wystarczy, aby zrobić wspaniałą karierę robiąc dokładnie to, co kochasz), którzy kochają i doceniają to samo, co Ty Do."

Świetnym tego przykładem jest historia sułtana Gustafa Al Ghozali, 22-letniego studenta informatyki z Semarang w Indonezji. On przekonwertował i sprzedał prawie 1,000 zdjęć selfie jako NFT jako sposób na wspomnienie swojej podróży po ukończeniu studiów. Kolekcja wygenerowała całkowity wolumen handlu wynoszący 397 eterów (ETH.), co stanowi obecnie równowartość ponad 1.2 miliona dolarów.

Pokonywanie barier technologicznych

Artyści stają przed trudnym zadaniem przeniesienia swoich kolekcji i pojedynczych obrazów do przestrzeni NFT. Proces inicjacji może być zniechęcający dla początkujących, ale obietnica nowej publiczności z bezpośrednim wynagrodzeniem i wsparciem jest potężną zachętą. 

Swopes powiedział:

„Najbardziej ekscytującą częścią NFT jest to, że nie muszę zamieniać celu mojej grafiki cyfrowej na druk. Myślę, że moje dzieła najlepiej wyglądają na ekranie”.

Lepsze mechanizmy wdrażania zachęcą ludzi do regularnego angażowania się w fotograficzne NFT i ponownego zdefiniowania, co to znaczy tworzyć sztukę. Stroma krzywa uczenia się spłaszczy się dzięki bardziej wyselekcjonowanym treściom edukacyjnym, ułatwiając poruszanie się po rynku i znajdowanie pożądanego dzieła sztuki.

Wyselekcjonowane platformy prosperują dzięki pojedynczym rynkom. Podejście hybrydowe, takie jak fotoksiążka NFT „Morningstar” autorstwa Scheuttle, to innowacyjny sposób, który dodaje wartość projektowi. Wyjaśnił, że NFT zapewniły mu narzędzia umożliwiające uzyskanie godziwego wynagrodzenia za swoją pracę, pomagając mu jednocześnie rozwijać się jako artysta.

Twórcy nieustannie przesuwają granice możliwości technologii i dopiero zaczynają rozumieć możliwości, jakie NFT oferuje fotografii. 

Naturalną ewolucją fotografii jest wykorzystanie tych nowych narzędzi i dostosowanie się do zmieniających się czasów, aby nowe pokolenie fotografów mogło prosperować w Web3.