Czy Google jest kolejną dużą firmą technologiczną, która zwolni pracowników?

Na wynos

  • Krążą plotki, że Alphabet może być kolejną dużą firmą technologiczną, która zwolni pracowników, podążając śladami Meta, Amazon i wielu innych.
  • Pojawia się, gdy Google odczuwa presję na dochody ze względu na spadające przychody z reklam i perspektywy gospodarcze, które prawdopodobnie zaostrzą ten problem.
  • Kierownictwo Alphabet poczyniło wiele komentarzy na temat zwiększenia wydajności i skupienia.
  • Dla inwestorów to kolejny przykład potencjalnych pułapek inwestowania w niestabilny sektor technologiczny. Na szczęście możesz użyć mocy sztucznej inteligencji, aby pomóc sobie w nawigacji.

Zwolnienia, zwolnienia i jeszcze raz zwolnienia. Branża technologiczna to taka, która nie stroni od modnych słów, ale to jest jedno, bez którego prawdopodobnie woleliby się obejść.

W ciągu 2022 roku wiele firm zmniejszyło zatrudnienie, tak bardzo, że prawdopodobnie łatwiej jest wymienić firmy, które nie zmniejszyły liczby pracowników. Mimo wszystko spróbujemy.

To, co zaczęło się od mniejszych rozwijających się firm, takich jak Shopify, Peloton, Snap, Coinbase i Robinhood, rozprzestrzeniło się teraz na gigantów branży technologicznej, takich jak Meta i Amazon. W obliczu potencjalnej recesji i spowolnienia przychodów reklamowych wiele firm jest chcą zacieśnić swoje wyniki finansowe aby bezpiecznie wyjść z kryzysu.

Teraz wydaje się, że Google może być kolejną firmą, która ogłosi zwolnienia. Aby było jasne, Alphabet, firma macierzysta Google, nie ogłosiła zwolnień. Nawet tam tego nie stwierdzili może być zwolnieniami. Ale to nie powstrzymuje krążących plotek i denerwowania się obecnych pracowników.

Pobierz Q.ai już dziś dostępu do strategii inwestycyjnych opartych na sztucznej inteligencji.

Dlaczego plotki sugerują, że Google zwolni pracowników?

Więc jeśli szefowie Alphabet nie mówią, że będą zwolnienia, skąd te plotki? Cóż, jest kilka różnych powodów. Po pierwsze, dzieje się tak tylko dlatego, że wszyscy to robią. Teraz wszyscy pamiętamy, jak nasi rodzice mówili, że nie musimy czegoś robić tylko dlatego, że wszyscy tak robią, ale prawda jest taka, że ​​Google podlega tym samym przeciwnościom, co inne firmy technologiczne.

Wytyczne Meta dotyczące spowolnienia przychodów z reklam były jednym z głównych czynników, które skłoniły ich do ogłoszenia zamrożenia zatrudnienia i zwolnienie 11,000 pracowników globalnie. Podczas gdy Mark Zuckerberg podejmuje skoordynowane wysiłki, aby zdywersyfikować strumień przychodów firmy z dala od reklam, są one daleko.

Alfabet jest w podobnej pozycji. Odnotowują silny wzrost przychodów ze swojej jednostki przetwarzania w chmurze, ale ogólnie ich model biznesowy jest bardzo mocno obciążony reklamą. Więc biorąc pod uwagę, że są to firmy porównywalne do Meta, borykające się z podobnymi problemami, musiałyby ciąć koszty w podobny sposób.

Po drugie, żyjemy w środowisku, w którym dokładnie analizowana jest każda sylaba wypowiedziana przez kierownika wyższego szczebla. W przypadku Alphabet słowa, które wywołały uniesienie brwi, to „skupienie” i „wydajność”.

Jasne, mogą brzmieć jak dobre rzeczy. Ale z definicji, kiedy skupiasz się na czymś, generalnie zabierasz zasoby ze wszystkiego innego. Wydajność jest oczywista, sugeruje, że chcesz zrobić więcej za mniej.

Umieścili nawet na tym numer, mając na celu poprawę wydajności w firmie o 20%. Żadne z tych słów nie jest muzyką dla uszu pracowników Google.

Co prowadzi nas do trzeciego powodu. Sami pracownicy Google są zdenerwowani. Według dokumentów wewnętrznych, poziom niepokoju odczuwany przez pracowników Google rośnie. Jeśli ktokolwiek jest w stanie zrozumieć nastroje i perspektywy w firmie, to pracownicy, którzy tam pracują dzień w dzień.

Nowe systemy wydajności Google dolewają oliwy do ognia

Oprócz tego wszystkiego Google ogłosił niedawno nowy system zarządzania wydajnością. Nowy system wymaga, aby menedżerowie Google ocenili 6% swoich pracowników jako osoby o słabych wynikach, co stanowi wzrost w stosunku do poprzedniej linii bazowej o 2%.

6% globalnej siły roboczej Google odpowiada około 10,000 XNUMX pracowników.

Nie wiąże się to bezpośrednio ze zwolnieniami, ale oznacza, że ​​znacznie większa liczba pracowników w firmie zostanie źle oceniona podczas corocznego przeglądu niż wcześniej. Jeśli Alphabet zdecyduje się na zwolnienia, oznacza to, że będzie miał szerszą pulę do rozsądnego wyboru.

Dlaczego firmy technologiczne zmniejszają zatrudnienie?

Biorąc pod uwagę to wszystko, dlaczego tak wiele firm technologicznych ogranicza personel. Jak wspomnieliśmy powyżej, perspektywa przyszłej recesji ciąży na kierownictwie. Jako spółki publiczne znajdują się one pod presją, by co kwartał wykazywać wartość dla akcjonariuszy, a spowolnienie przychodów wywiera większą presję na stronę kosztową równania.

Problem potęguje fakt, że większość firm technologicznych przepracowała podczas pandemii. Wraz z obowiązującymi na całym świecie blokadami zapotrzebowanie na usługi online gwałtownie wzrosło. Wiele firm z całej branży zatrudnia pracowników w oparciu o to, że jest to nowa norma, ale tak się nie stało.

Świat pracy zmienił się dla wielu, a praca z domu jest teraz znacznie bardziej powszechnym zjawiskiem. Mimo to nasze życie wróciło do „prawdziwego życia” pod niemal każdym innym względem. Wszyscy podróżujemy tak, jak przed pandemią, chodzimy do restauracji, na koncerty i imprezy i ogólnie spędzamy mniej czasu przed ekranami.

Oznacza to, że firmy technologiczne są teraz obarczone nadwyżką bardzo wysoko opłacanych pracowników, których tak naprawdę nie potrzebują, w czasie, gdy przychody spadają.

Co to oznacza dla inwestorów?

Akcje Alphabet wzrosły o prawie 1% w ciągu ostatnich pięciu dni. Wielu akcjonariuszy z zadowoleniem przyjęłoby pomysł zaostrzenia portfela poprzez zwolnienia, nawet jeśli nie oznacza to dobrych wiadomości dla pracowników, których to dotyczy.

Ogólnie rzecz biorąc, dla inwestorów technologicznych był to ciężki rok. Sektor przeżywa kryzys, a wiele indywidualnych firm spadło o ponad 50%. Zmniejszenie kosztów będzie prawdopodobnie krokiem we właściwym kierunku, aby odzyskać część utraconej pozycji.

Mimo to krótkoterminowa przyszłość technologii jest daleka od pewności. Przed nami poważne wyzwania gospodarcze, a ponieważ Fed jest zdecydowany podnieść stopy procentowe w celu obniżenia inflacji, prawdopodobnie zobaczymy, że sytuacja się pogorszy, zanim się poprawi.

To może utrudnić inwestowanie w technologię. Nie tylko dlatego, że akcje mogą dalej spadać, ale dlatego, że mogą się niewiarygodnie szybko odbić.

Jednym ze sposobów walki z tym jest wykorzystanie sztucznej inteligencji. Pozwala to na analizę znacznie większej ilości danych, niż jesteśmy w stanie przetworzyć jako ludzie, biorąc pod uwagę ogromny zbiór danych i wykorzystując dane historyczne do przewidywania przyszłych wydarzeń.

W ten sposób stworzyliśmy Nowy zestaw techniczny, która wykorzystuje sztuczną inteligencję do przewidywania, które obszary sektora technologicznego prawdopodobnie będą osiągać najlepsze wyniki w każdym tygodniu na podstawie skorygowanej o ryzyko, a następnie automatycznie przywraca równowagę portfela zgodnie z tymi prognozami.

Sztuczna inteligencja przygląda się czterem pionom w sektorze technologicznym, aby dokonać tych dostosowań, a mianowicie akcje spółek o dużej kapitalizacji technologicznej, akcje spółek z sektora technologii wzrostu, technologiczne fundusze ETF i kryptowaluty za pośrednictwem funduszy powierniczych. Oprócz pionu, sztuczna inteligencja waży również pozycje w ramach tych pionów w oparciu o z góry określony zbiór papierów wartościowych.

Wykorzystuje najnowocześniejszą technologię do inwestowania w najnowocześniejszą technologię.

Pobierz Q.ai już dziś dostępu do strategii inwestycyjnych opartych na sztucznej inteligencji.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/qai/2022/11/23/is-google-the-next-big-tech-company-to-layoff-workers/