FTX: SBF nalega, ale nowy prezes to blokuje

Wczoraj były dyrektor generalny FTX, Sam Bankman-Fried (SBF) dał dlugi wywiad w którym podzielił się swoją wersją historii upadku giełdy, której był współzałożycielem w 2019 roku. 

SBF stwierdził, że nigdy nie próbował nikogo oszukać, a amerykańska wersja giełdy, FTX.US, nadal byłaby wypłacalna do tego stopnia, że ​​„wypłaty mogłyby zostać otwarte dzisiaj”, ponieważ ta platforma nie jest nękana przez żadne problemy. 

Nowy prezes FTX

Jednak nowy prezes ds FTX, John Ray, który zarządza procesem restrukturyzacji/likwidacji, nie zgadza się z tym. 

Kilka dni temu poinformował pracowników FTX i FTX.US o tym, jak przebiega proces obsługi upadłości firmy. 

Ray powiedział, że SBF i inni członkowie jego najbliższego kręgu, w tym były dyrektor generalny Alameda Research Karolina Ellison, nie są już zaangażowani w działalność firmy, pomimo niedawnych zleceń SBF na zewnątrz w sprawie rzekomego planu zwrotu środków klientom. 

Nie wspomniał też nic o ponownym otwarciu wypłat na FTX.US, prawdopodobnie dlatego, że najpierw stara się zebrać jak najwięcej pieniędzy z jak największej liczby źródeł, aby spróbować przynajmniej opłacić pensje i dostawców. 

W takiej sytuacji klienci nie mają pierwszeństwa przed płatnościami, więc nawet jeśli FTX.US ma środki, możliwe, że ostatecznie zostaną one wykorzystane na spłatę zadłużenia grupy, a nie na odzyskanie klientów. 

Hipoteza wysunięta wczoraj przez SBF nie wydaje się więc obecnie w ogóle realna, a biorąc pod uwagę, że Ray szybko ujawnił, że samo SBF nie ma już nic wspólnego z FTX, niewykluczone, że wypowiedzi byłego prezesa służą jedynie spróbuj ostudzić nastroje jego hejterów, zamiast znaleźć prawdziwe rozwiązanie problemu. 

Badania Alamedy

SBF następnie zwrócił się do przypadku Badania Alamedy, firmę z jego grupy, która zajmowała się handlem i prawdopodobnie była przyczyną upadku. 

W rzeczywistości próbował zrzucić winę za incydent na załamanie rynków w 2022 roku, tak jakby Alameda była jedynie ofiarą okoliczności, a nie firmą, która podjęła zbyt wiele ryzyka, z których część później doprowadziła do faktycznego upadku. 

Z jego słów wydaje się wynikać zamiar zrzucenia winy za cały incydent na rynki kryptowalut, które rzekomo zatopiły najpierw Alamedę, a następnie w konsekwencji także FTX. 

Przyjęcia byłego prezesa FTX

Przyznał się do winy w zakresie nadzoru nad zarządzaniem ryzykiem, biorąc za to odpowiedzialność. 

Przyznał nawet, że był zaskoczony, jak ważne były stanowiska zajmowane przez Alamedę z powodu braku nadzoru z jego strony. 

Zaprzeczył jednak, jakoby świadomie mieszał środki klientów z funduszami firmy, podczas gdy w rzeczywistości stało się już całkiem jasne, że tak się stało. 

Jeśli, jak twierdzi, stało się to bez jego wiedzy, to nie tylko brak nadzoru nad zarządzaniem ryzykiem, ale niezrozumienie głębokich mechanizmów, na których opierał się jego biznes. Jednak nie wydaje się to szczególnie wiarygodną hipotezą, do tego stopnia, że ​​jest wielu, którzy nie wierzą w prawdziwość tej rekonstrukcji incydentu przez SBF. 

Należy zaznaczyć, że wywiad, jak to często bywa w takich przypadkach, odbył się praktycznie bez przesłuchania, choć pytania reportera New York Timesa, Andrew Rossa Sorkina, starały się przywrócić go do rzeczywistości. Tak więc to, co zostało dostarczone przez SBF, jest oczywiście tylko jego wersją wydarzeń, wcale nie bezstronną, a zatem wcale nie wiarygodną. 

Na przykład obwinia innych za to, co wydarzyło się w Alamedzie, i to byłoby główną przyczyną upadku całej grupy, którą założył i kierował, biorąc na siebie jedynie winę za brak nadzoru. Ponieważ jednak wywiad został udzielony sam, nie było odpowiedzi od tych, którzy według SBF mogli być prawdziwymi winowajcami tej sytuacji. 

Zamieszanie

Wypowiedzi SBF momentami wydawały się mylące, co sugeruje, że albo naprawdę nie wiedział dokładnie, co się dzieje, albo po prostu próbuje zrzucić odpowiedzialność za to, co się stało, na innych.

Ze sposobu, w jaki opisuje sytuację, nie trudno się domyślić, że nie był w stanie zarządzać tak dużą grupą, składającą się z kilku firm, które zarządzały miliardami przy silnym niedoszacowaniu ryzyka. 

Nie jest jednak pewne, czy zamieszanie, jakie teraz publicznie pokazuje, odpowiada wcześniejszemu zamieszaniu w zarządzaniu grupą FTX, chociaż z informacji, które pojawiły się na temat jego zarządzania, wynika, że ​​nie był on wcale rygorystyczny. 

Zaprzeczył, jakoby zarządzał Alamedą, zaprzeczył też, że wiedział, co robi firma, którą sam założył w 2017 roku i że ma ona bardzo bliskie powiązania finansowe z drugą spółką, którą sam zarządza, czyli FTX . 

Faktem pozostaje, że tak nieostrożne, a przede wszystkim sprytne zarządzanie nie mogło doprowadzić do innych wyników podczas bessy takiej jak obecna. 

Źródło: https://en.cryptonomist.ch/2022/12/01/ftx-sbf-insists-ceo-freezes-out/