Wierz lub nie, ale w końcu metaverse landu może być niewiele

Niedawno Yuga Labs, zespół odpowiedzialny za światowej sławy znudzone, niezamienne tokeny (NFT), naczelnych, złapał kilka 300 milionów dolarów dzięki sprzedaży Otherdeed NFT, zbiór działek w metaverse, który wkrótce powstanie. Rzeczywiście, NFT, główna metoda branży blockchain powodująca niedobór aktywów cyfrowych, okazała się preferowanym sposobem zarządzania własnością wirtualnej ziemi w przypadku większości projektów Metaverse, w tym Decentraland i The Sandbox. Wszystko to wywołało interesujące pytanie w społeczności: Jak w metawszechświecie, rozległej, niemal nieskończonej przestrzeni cyfrowej, ziemia cyfrowa może być kiedykolwiek rzadka? Cóż, zagłębimy się.

Przede wszystkim zwróćmy się do słonia w pokoju: metaświat nie jest prawdziwy. Mam na myśli, Player One-style metaverse, płynna, oparta na rzeczywistości wirtualnej wersja Internetu, jaki znamy. Tak więc, choć możesz założyć kask VR na imprezę w Decentralandzie, urządzenie raczej nie będzie działać podczas codziennej dawki Instagrama lub przeglądania kanałów informacyjnych.

Innymi słowy, obecnie mamy rosnącą liczbę stosunkowo odizolowanych projektów metaverse, które oferują użytkownikom szereg specyficznych dla projektu doświadczeń i funkcji w przeciwieństwie do przeglądania czegokolwiek w większej sieci. To samo w sobie wskazuje, że niedobór jest uzasadnioną koncepcją, którą należy wziąć pod uwagę w odniesieniu do ich ziem, nawet jeśli rozważymy ich wartość przez ten sam pryzmat, co ziemię w świecie rzeczywistym.

Związane z: Sci-fi czy rzeczywistość blockchain? Można zbudować oazę „Ready Player One”.

Prawa ziemi

W prawdziwym świecie wartość działki jest wypadkową kilku dość jednoznacznych zmiennych, tj. zasobów naturalnych, od złóż ropy naftowej i minerałów po leśnictwo i odnawialne źródła energii, dostępu do infrastruktury, ośrodków miejskich i logistycznych oraz żyzności. gleba. Wszystko to może mieć znaczenie w zależności od tego, co planujesz zrobić z tą ziemią. Cel definiuje wartość, ale wartość jest nadal wymierna.

Wartość ze swej strony często idzie w parze z niedoborem, a ziemia nie jest wyjątkiem. Całkowita powierzchnia planety wynosi 510.1 miliona km15, ale ponad połowa z tego znajduje się pod wodą, co sprawdza się w przypadku rurociągów naftowych i gazowych oraz podmorskich linii kablowych, ale nie tylko. Do tej pory zmodyfikowaliśmy około XNUMX% dostępnej powierzchni gruntów, a jednak ostatecznie ilość gruntów jest skończona. Uwzględniając względy związane z wartością i wykonalnością finansową (inwestycja musi być tego warta), pula gruntów, których nabycie faktycznie ma sens, staje się jeszcze mniejsza.

Weźmy na przykład Sandbox. Jaka jest wartość dotarcia tam? Ponownie, wartość wynika z celu. Jeśli na przykład reprezentujesz markę modową, prawdopodobnie odniósłbyś korzyść, znajdując się w podobnej przestrzeni cyfrowej co Gucci. Co więcej, jeśli chcesz konkurować z tą marką, chciałbyś, aby Twoja działka znajdowała się jak najbliżej jej własnej działki, aby spróbować dotrzeć do niej dzięki oszałamiającej fasadzie własnego outletu.

Związane z: Metaświat kwitnie, wprowadzając rewolucję w branży nieruchomości

Tutaj znowu pojawia się niedostatek. Jest tylko tyle działek NFT, które można kupić obok sklepu Gucci. W świecie cyfrowym odległość jako taka może wydawać się arbitralna, ale nie jest do końca poprawna. Odległość sprowadza się do tego, jak ten konkretny metaświat radzi sobie z przestrzenią, obiektami i ruchem – kluczowymi, podstawowymi elementami jego projektu. W końcu prawdopodobnie chcesz, aby Twój własny sklep Metaverse był prawdziwym sklepem 3D, który kupujący może eksplorować, co wymaga siatki przestrzennej 3D i przynajmniej podstawowego silnika fizycznego. Jasne, prawdopodobnie można pobawić się geometrią nieeuklidesową i innymi inteligentnymi funkcjami projektowymi, aby powiększyć przestrzeń wewnątrz niż na zewnątrz, ale zwiększyłoby to obciążenie backendu i miało wpływ na wygodę użytkownika.

Jak widzimy, ograniczenia technologiczne i logika biznesowa dyktują podstawy sfer cyfrowych i działań, jakie mogą one prowadzić. Cyfrowy świat może być nieograniczony, ale możliwości przetwarzania i pamięć na serwerach zaplecza już nie. Jest tylko tyle przestrzeni cyfrowej, którą możesz hostować i przetwarzać bez zapalenia się stosu serwerów, a swoboda twórcza, jaką możesz mieć w ramach tych konsekwencji, jest ograniczona, a jednocześnie utrzymuje firmę na rynku. Ramy te tworzą system współrzędnych informujących o sposobie, w jaki użytkownicy i inwestorzy interpretują wartość – i przy okazji tworzą również niedobór.

Wielki, szeroki świat

Chociaż wiele mechanizmów wyceny i niedoboru wynika z nieodłącznych cech konkretnego metaświata, zdefiniowanych w jego kodzie, względy ze świata rzeczywistego mają na to równie duże, jeśli nie większe znaczenie. A rozprzestrzenianie się metaświatów raczej ich nie zmieni ani nie zmniejszy niedoboru.

Zacznijmy od baz użytkowników. Sandbox raportuje 300,000 10 aktywnych użytkowników miesięcznie, a w przypadku Decentraland liczba ta jest mniej więcej taka sama. Z czystej matematyki jest to górna granica miesięcznej liczby odwiedzin w dowolnym sklepie Metaverse, z którego korzystasz. Tak więc, nawet jeśli nie są zbyt imponujące, prawdopodobnie będą trudne do pokonania w przypadku większości nowszych projektów Metaverse, co ponownie odbija się na wartości ich gruntów. Z tego samego powodu, jeśli masz jeden metaświat AAA i XNUMX projektów z zerową liczbą użytkowników, inwestorzy wybiorą metaświat AAA i jego ziemie, niezależnie od tego, jak bardzo są one rzadkie. Prowadzi to również do metaniedoboru opartego na wartości: oczywiście, ogólnie rzecz biorąc, jest mnóstwo ziemi, ale tylko ograniczona jej część stanowi wykonalną inwestycję.

Związane z: W jaki sposób technologia blockchain może wprowadzić gry triple-A do metaverses

Pomocne będzie tutaj porównanie z reklamami na stronie. Reklamodawcy preferują witryny o większym ruchu, a liczba miejsc reklamowych na stronie jest ograniczona ograniczeniami rozsądnego UX. Zawsze możesz stworzyć kolejnych tuzin witryn, ale jeśli nie przyniosą one takiego samego ruchu, miejsca reklamowe nie będą tak wartościowe, a te na czołowych stronach będą rzadkie.

Wychodząc poza bazę użytkowników, istnieje również nieuchwytny czynnik wow. Jeden z powodów marki kupują ziemie w metawersach dlatego, że wiedzą, że media o tym napiszą. Prawdą jest, że największe firmy wygenerują przyczepność bez względu na to, do jakiego metaświata wejdą poprzez własne wpływy. Mimo to woleliby raczej zająć się czymś, co samo w sobie zyskało przyczepność, w ten sam sposób, w jaki woleliby relacje z Bloomberga od małej gazety. Marki lubią partnerów, którzy grają w tej samej lidze, uderzają powyżej swojej wagi lub przynajmniej sprawiają wrażenie, jakby to robili. A tych zwykle jest niewiele.

Związane z: Proste i dziwne: jaki jest teraz metaświat

Pewnego dnia rzeczywiście możemy skończyć z pojedynczym spójnym metaświatem, ale nawet tam wiążące go reguły będą prawdopodobnie działać jako naturalny – lub sztuczny – fundament dla konceptualizacji wartości, co prawdopodobnie w jakiejś formie wpłynie na niedostatek. Teraz, w świecie rozproszonych metaświatów, pomiędzy którymi użytkownicy nie mogą płynnie się przemieszczać, konkurencja, a co za tym idzie, niedobór są w dużym stopniu częścią równania.

Ten artykuł nie zawiera porad inwestycyjnych ani rekomendacji. Każdy ruch inwestycyjny i handlowy wiąże się z ryzykiem, a czytelnicy powinni przeprowadzić własne badania podczas podejmowania decyzji.

Poglądy, myśli i opinie wyrażone tutaj są wyłącznie autorami i niekoniecznie odzwierciedlają lub reprezentują poglądy i opinie Cointelegraph.

Adrian Krion jest założycielem berlińskiego startupu Spielworks zajmującego się grami blockchain i ma doświadczenie w informatyce i matematyce. Zaczął programować w wieku siedmiu lat, a od ponad 15 lat z powodzeniem łączy biznes i technologię, obecnie pracując nad projektami łączącymi powstający ekosystem DeFi ze światem gier.