Czy Putin przeprowadziłby atak impulsem elektromagnetycznym na Ukrainę?

Narody Europy są na krawędzi po tym, jak ukraiński pocisk, najwyraźniej broniący się przed rosyjskimi atakami, najwyraźniej zboczył z kursu, zabicie dwóch osób w Polsce. Rośnie obawa, że ​​wojna na Ukrainie może wciągnąć inne kraje, w tym sojusznicze NATO, prowadząc do konfliktu na znacznie szerszą skalę.

Następuje to Financial Times donoszą na początku tego miesiąca, że ​​Władimir Putin może rozważać atak nuklearny na Ukrainę – ale nie taki, jak myślisz. Zamiast zdetonować urządzenie nuklearne nad ukraińskim miastem – „konwencjonalny atak nuklearny”, jeśli można to tak nazwać – Rosja mogłaby zamiast tego zdetonować bombę wysoko w atmosferze, uwalniając Puls elektromagnetyczny (EMP), który niszczy prawie całą elektronikę na ziemi w promieniu setek, a nawet tysięcy mil.

Prawdopodobnym skutkiem takiego ataku byłoby postawienie Ukrainy w defensywie na czas prac nad odbudową infrastruktury. Dostęp do elektryczności i wody jest już na Ukrainie problemem – zaostrzyłoby to kryzys humanitarny na masową skalę. Wynikający z tego chaos stworzyłby idealne warunki dla Rosji do wznowienia zmasowanego ataku.

To zagrożenie jest realne i należy je traktować poważnie. Ale są też powody, by sądzić, że taki strajk może nie nastąpić, przynajmniej nie w najbliższym czasie. Daje to pewną pewność, że konflikt na Ukrainie pozostanie na razie opanowany, ale to nie znaczy, że Europa jeszcze wyszła z lasu.

Uderzenie EMP (HEMP) na dużej wysokości polega na zdetonowaniu urządzenia jądrowego wysoko w stratosferze. Tylko kilka krajów dysponuje potencjałem nuklearnym i rakietami balistycznymi do przeprowadzenia takiego ataku, a bardzo niewiele wiadomo o skutkach HEMP, ponieważ prawie wszystkie detonacje prób jądrowych miały miejsce blisko powierzchni. (Kilka godnych uwagi wyjątków miejsce w ZSRR na początku lat 1960.)

Istnieje kilka różnych form, jakie może przybrać atak EMP, różniących się intensywnością i czasem trwania, ale konsekwencje są podobne. Większość elektroniki w pewnym zakresie detonacji zostałaby usmażona. Samochody przestałyby działać, podobnie jak telefony komórkowe, telewizory i usługi internetowe. Podstawowe usługi elektryczne zostałyby zniszczone, potencjalnie dla całej Ukrainy.

Atak HEMP może mieć znacznie bardziej tragiczne konsekwencje niż konwencjonalny atak nuklearny, ponieważ ludzie walczą tygodniami lub dłużej, aby znaleźć artykuły pierwszej potrzeby, takie jak żywność, woda, transport i ciepło. Jednak Rosja może nie być gotowa do zaangażowania się w taki atak.

Jednym z powodów jest to, że zlokalizowane KONOPIE ataki nie są możliwe. To dlatego, że wybuch na dużej wysokości wyemitowałby impuls, który rozciąga się w każdym kierunku aż do horyzontu. Rosja mogłaby potencjalnie zniszczyć ukraińskie siły zbrojne i infrastrukturę za pomocą ataku HEMP, ale nieuchronnie wyrządziłaby szkody także innym, w tym prawdopodobnie krajom NATO i samej Rosji.

Bardziej zlokalizowane jądrowe ataki EMP możliwe są z podmuchami powietrza na poziomach znacznie bliższych powierzchni. Jednak kiedy to nastąpi, nadrzędnym problemem będzie podmuch, a nie puls. Innymi słowy, tradycyjne wybuchy bomb jądrowych również wytwarzają EMP, ale wybuch i wynikające z niego promieniowanie już tak znacznie większe szkody niż EMP.

Tak więc żadna z opcji Putina nie jest pozbawiona istotnych wad. Rozpoczęcie ataku HEMP prawdopodobnie wiązałoby się z samookaleczeniem, a także potencjalnie ściągnęłoby na siebie gniew NATO. Putin mógłby argumentować, że użycie przez niego broni nuklearnej stanowi wojnę informacyjną, podobną do cyberataku, a zatem nie narusza żadnych norm prowadzenia wojny związanych z użyciem broni nuklearnej. Jednak państwa NATO mogą nie kupić tego rozumowania.

Niejądrowe ataki EMP oparte na broni są także możliwość. Mają one mniejszą intensywność i mniejszy zasięg niż jądrowy EMP. Jeśli Putin ma używać uderzeń EMP jako taktyki wojennej, może to być najbardziej prawdopodobny wynik w najbliższej przyszłości, ale broń ta może nie zmienić radykalnie przebiegu wojny.

Wreszcie, inną opcją jest bardziej konwencjonalny atak nuklearny Rosji na ukraińskie miasto. Mogłoby to zmienić przebieg wojny, ale wyraźnie złamałoby międzynarodowe tabu dotyczące użycia broni nuklearnej, a co za tym idzie, mogłoby wywołać reakcję NATO.

Tak długo, jak wydaje się, że Rosja może wygrać tę wojnę standardowymi metodami, prawdopodobnie pozostanie ona w ramach norm współczesnej wojny. Nie możemy jednak zakładać, że status quo będzie trwał wiecznie. Im dłużej trwa wojna na Ukrainie, tym bardziej zdesperowana może stać się Rosja i tym bardziej prawdopodobne jest, że Putin sięgnie po skrajne rozwiązania, aby przechylić warunki na swoją korzyść. Nie można wykluczyć nuklearnego ataku EMP.

Europa i Stany Zjednoczone muszą być przygotowane na niemal każdy wynik. Desperackie czasy wymagają desperackich środków i to jest kwestia, która powinna nas najbardziej niepokoić.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/jamesbroughel/2022/11/18/would-putin-launch-an-electromagnetic-pulse-attack-against-ukraine/