Bez Núñeza, Haaland czy Mbappé, La Liga ma ból głowy

Wiadomość, że urugwajski napastnik Darwin Núñez jest bliski podpisania potencjalnie długoterminowego kontraktu rekordowa transakcja (Hiszpania) W przypadku giganta Premier League, Liverpoolu, istnieje jedna kluczowa konsekwencja dla Hiszpanii. W La Lidze w tym oknie transferowym będzie brakowało młodego, wyróżniającego się napastnika, który dołączy do jednej z najlepszych drużyn.

Núñez nigdy nie wyglądał na osobę, która miałaby dołączyć do Realu Madryt, Barcelony, Atlético Madryt lub jakiejkolwiek innej hiszpańskiej drużyny godnej pozyskania go. Wysoka skuteczność tego silnego zawodnika z Ameryki Południowej w Lidze Mistrzów oraz występy w najwyższej klasie rozgrywkowej Portugalii w Benfice umieściły go obok Erlinga Haalanda i Kyliana Mbappé w gronie najlepszych, wschodzących strzelców bramek w Europie.

Dostawcy głównych napastników do najlepszych drużyn wzmocnią markę Premier League, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak blisko ostatecznego zwycięzcy Manchesteru City i Liverpoolu rywalizowali ze sobą w zeszłym sezonie. Następnym razem Haaland i potencjalnie Núñez tylko zwiększą intrygę. Zatrzymując Mbappé, Ligue 1 nadal ma jedne z najcenniejszych gwiazd na rynku, choć większość z nich należy do dominującego zespołu w Paryżu. W Niemczech ikona Senegalu Sadio Mané jest potencjalnym kandydatem do Bundesligi. Jednak w Hiszpanii i we Włoszech sytuacja jest stosunkowo spokojna. Przynajmniej na tę chwilę.

Letnie okno transferowe dopiero się otwiera, to dopiero początek. Jednak chociaż nie brakuje talentów, brak tych gwiazd pozostawia La Ligę i prawdopodobnie jej prezesa Javiera Tebasa z pewnymi obawami, biorąc pod uwagę, jak bardzo wzmocniliby ligę.

Tebas wyraził już swoje zastrzeżenia co do pobytu Mbappé, wątpiąc w finansową zasadność jego lukratywnego nowego kontraktu. Jednak w pewnym sensie Tebas robi sobie kij na własne plecy. Na przykład żądając, aby hiszpańskie kluby wykazywały się wypłacalnością i narzucając surowe ograniczenia Barcelonie, siła La Liga w przyciąganiu najlepszych zawodników zostaje nieco osłabiona, zwłaszcza gdy konkuruje z siłą PSG i jej zamożną katarską własnością.

Oczywiście La Liga nadal może pochwalić się najlepszą i najcenniejszą drużyną w Europie w Realu. Ponieważ mecze zostaną wznowione za dwa miesiące, w nadchodzących tygodniach będzie więcej przyjęć i wyjazdów. Przede wszystkim ciekawie będzie zobaczyć, co Barcelona i Atlético Madryt są w stanie wykorzystać w tym okienku, aby zmniejszyć przewagę nad rywalem. Będą musieli, jako że Real wyszedł już z mocnej pozycji, sfinalizować transfer Aureliéna Tchouameni z Monako w celu uzupełnienia pomocy, w której nadal znajduje się niepowstrzymany Luka Modrić.

Jednak w obszarach ataku sytuacja wygląda podobnie. Trudno wyobrazić sobie, aby Los Blancos zastąpili w tym momencie Karima Benzemę, biorąc pod uwagę jego 27 ligowych goli zdobytych w ostatniej kadencji, co zapewniło mu nagrodę Pichichi różnicą dziesięciu trafień. Był także królem strzelców Ligi Mistrzów.

W Barcelonie mogą jednak nastąpić zwroty akcji. Jeśli Katalończycy sprzedają Frenkiego de Jonga – którego raporty kojarzą z Manchesterem United i ponownym spotkaniem z trenerem i rodakiem Erikiem ten Hagiem – za wysoką kwotę, może to mieć wpływ na to, co będzie dalej. Barcelona nie może swobodnie wydawać pieniędzy, ale takie posunięcie wzmocniłoby jej rękę w pozyskiwaniu podpisów. Kolejnym atakującym zawodnikiem, który przyciąga uwagę, jest Robert Lewandowski, którego długa kariera w Bayernie wydaje się dobiegać końca. Wśród zainteresowanych 33-latkiem jest Blaugrana.

Jedno jest pewne. Chociaż na rynku występują znane nazwiska, a część z nich będzie łączyć się z nowymi klubami w Hiszpanii, młodzi, szybcy i płodni napastnicy, których typami są świetność, będą reprezentować Anglię i Premier League. La Liga może trochę ucierpieć z powodu tej rzeczywistości – przynajmniej w formie spektaklu.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/henryflynn/2022/06/11/without-nez-haaland-or-mbapp-la-liga-has-a-headache/