Z nowymi działami i rakietami dalekiego zasięgu Ukraina zmienia swoją artylerię. Ale może nie dość szybko.

Codziennie w bitwie o Donbas na wschodniej Ukrainie ginie nawet stu ukraińskich żołnierzy – poinformował minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. ogłoszono w czwartek.

Ten wskaźnik ofiar, który jest zgodny z danymi przedstawionymi przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na początku tego miesiąca, podkreśla intensywność walk w Donbasie i pomaga wyjaśnić rosnącą pilność próśb Kijowa o pomoc wojskową.

„Otrzymaliśmy już, kupiliśmy na rynku, wyprodukowaliśmy i przekazaliśmy siłom zbrojnym Ukrainy znaczną ilość broni” – powiedział Reznikow. „Te liczby wystarczyłyby do zwycięskiej operacji obronnej przeciwko jakiejkolwiek armii w Europie. Ale nie przeciwko Rosji”.

„Dlatego podkreślamy: Ukraina desperacko potrzebuje ciężkiej broni i to bardzo szybko” – dodał Reznikow. „Udowodniliśmy, że w przeciwieństwie do wielu innych nie boimy się Kremla. Ale jako kraj nie możemy sobie pozwolić na utratę naszych najlepszych synów i córek”.

W szczególności Ukraina potrzebuje haubic i wyrzutni rakiet, powiedział Reznikow. O ile powolna, zacięta bitwa o Donbas to głównie bitwa artyleryjska, to ma sens.

Armia rosyjska skoncentrowała swoje najlepsze działa i rakiety w Donbasie i bezlitośnie bombarduje ukraińskie pozycje przed wysłaniem czołgów i piechoty.

Ukraińska broń i rakiety – w tym setki najnowszych zachodnich egzemplarzy – nie tylko wzmacniają obrońców, ale także kontratakują rosyjską artylerię. Praktyka tzw „przeciwbateria”.

Sojusznicy Ukrainy do tej pory dostarczyli prawie całą artylerię, o którą prosił Kijów, powiedział Reznikow. Ale prośba wkrótce się znacznie powiększy. „Kiedy zmieniają się okoliczności na polu bitwy, rosną też potrzeby”.

Reznikow powiedział, że aby dorównać siłą ognia Rosjanom i ich sojusznikom w Donbasie, Ukraińcy potrzebują dwóch rzeczy. Kontynuować wymianę starych i coraz trudniejszych do utrzymania radzieckich armat 122-milimetrowych i 152-milimetrowych – wiele setek – na nowocześniejsze, 155-milimetrowe armaty zachodnie.

I uzupełnienie tej artylerii rurowej wyrzutniami rakiet, takimi jak amerykańska System rakiet artyleryjskich o dużej mobilnościlub HIMARS. „Znaczna ich ilość”, powiedział Reznikov.

155-milimetrowe działa mogą strzelać dalej – około 20 mil – i z potężniejszą amunicją niż generalnie starsze 122 i 152. Dodatkowy zasięg pomaga utrzymać ukraińskich strzelców poza zasięgiem rosyjskich strzelców. Dodatkowa siła wybuchu odciąża zapasy amunicji. „Te nowe pociski są skuteczniejsze niż ich radzieckie odpowiedniki, a zatem ich zużycie jest mniejsze” — wyjaśnił Reznikov.

Tymczasem HIMARS i inne wyrzutnie rakiet są idealną bronią przeciwbateryjną, ponieważ mogą strzelać dwa razy dalej niż 155 z głowicami kasetowymi, które rozpraszają małe materiały wybuchowe na dużym obszarze.

Każda amunicja kasetowa ma wystarczającą siłę rażenia, aby unieruchomić delikatną artylerię. Rosjanie ostatnio strzelają ich rakiety kasetowe na ukraińską artylerię w Donbasie, podobno szkodzi przynajmniej jedna z nowych byłych norweskich haubic M-109 na Ukrainie.

„Mamy już jasny plan dostaw artylerii do końca lipca” – powiedział Reznikow. W planie są tygodnie szkolenia na każdym nowym systemie dla kadry ukraińskich żołnierzy.

Ale nawet jeśli zagraniczni darczyńcy obiecają wystarczającą ilość broni i rakiet, a szkolenie przebiegnie gładko, jest jeszcze jedna komplikacja. Gdy armia ukraińska przechodzi od artylerii radzieckiej z jej szczególną amunicją do artylerii zachodniej z całkowicie różne amunicji, z pewnością będą problemy logistyczne.

Reznikov przedstawił proces. „Dostarczona broń i sprzęt są centralnie przekazywane przez Ministerstwo Obrony do magazynów naszych sił zbrojnych” – powiedział. „Dystrybucja jest prowadzona przez dowództwo sił zbrojnych Ukrainy, ponieważ to właśnie oni widzą cały obraz, tworzą plany operacji i ustalają priorytety”.

Ale logistycy mają prawo weta we wszystkim. W końcu nowa haubica jest bezużyteczna, jeśli działająca na niej bateria frontowa nie jest w stanie naprawić armaty i zapewnić zaopatrzenia jej w odpowiednią liczbę właściwych pocisków. „Przypomnę, że aby otrzymać odpowiednią broń, dowódcy muszą zwrócić się do Dowództwa Sił Logistycznych” – powiedział Reznikow.

W miarę wzrostu liczby ofiar Ukraina potrzebuje artylerii, zły. Ale nowe działa i rakiety mogą przemieszczać się z magazynów sojuszników do brygad bojowych tylko tak szybko. Otwarte jest pytanie, czy Kijów zdoła doposażyć swoje baterie artyleryjskie, zanim eskalacja ofiar śmiertelnych w Donbasie spowoduje nieodwracalne straty w armii.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/davidaxe/2022/06/10/with-new-guns-and-far-flying-rockets-ukraine-is-transforming-its-artillery-but-maybe-not-fast-enough/