Czy Joe Goldberg z „You” Netflixa kiedykolwiek poniesie konsekwencje?

Istnieje dziwne podniecenie, które wynika z oglądania moralnie zgiętych postaci w telewizji, które nadal uchodzą na sucho za swoje występki. Prawdopodobnie ta fascynacja jest tym, co przyczyniło się do ogromnego sukcesu narracji, takich jak Dexter, Breaking Bad, i inni. Ale kluczową częścią apelu może być po prostu czekanie, kiedy w końcu konsekwencje dogonią.

Więc może być uczciwie zapytać, jako hitowy serial Netflix You nadchodzi czwarty sezon, kiedy Joe Goldberg dostanie nagrodę.

Jednak showrunner serialu, Sera Gamble, nie uważa, że ​​odpowiedź jest taka prosta.

„Zawsze rozmawialiśmy o tym, jak zrównoważyć pragnienie wszystkich, aby Joe stanął przed jakąś formą sprawiedliwości, a podstawową prawdą, że faceci tacy jak Joe często nie ponoszą ani jednej konsekwencji w dłuższej perspektywie” — powiedział Gamble.

Rzeczywiście, jeśli jest to szokujące dla widza, jak daleko zaszedł Joe, popełniając wiele, wiele błędów po drodze, może to być całkowicie o to chodzi. Ludziom takim jak Joe udaje się uniknąć okropności w prawdziwym świecie i udaje im się to, podczas gdy ci, którzy wyglądają inaczej, być może zostaliby złapani znacznie wcześniej.

Tak więc, jak wyjaśnia Gamble, „konsekwencje” mogą objawiać się inaczej, niespodziewanie, w historii Joe, czyniąc narrację o wiele przyjemniejszą i nieprzewidywalną na dłuższą metę.

Ale oczywiście kolejną atrakcją serialu jest siedzenie z Joe, który sztywno trzyma się swoich złudzeń, ponieważ w jego mniemaniu wcale nie jest moralnie bankrutem.

„[Joe] po prostu chce być idealnym chłopakiem… Chce ugotować obiad dla dziewczyny i uczynić jej życie wspaniałym. A potem [dla] wszystkiego innego ma to dość labiryntowe uzasadnienie” – powiedział Gamble.

Według Gamble, jednym z celów czwartego sezonu, wraz z wprowadzeniem kolejnego zabójcy prześladującego Joe, jest sprawdzenie, czy można go zmusić do konfrontacji z ciemnością w sobie, którą ignorował tak długo.

Niedawno rozmawiałem dalej z Serą Gamble, aby zagłębić się w psychologię Joe, przedyskutować wyzwania i emocje związane z dzisiejszym pisaniem dla telewizji oraz przemyślenia zespołu na temat końca Joe.


Anhar Karim: Więc Joe porównuje się z postaciami takimi jak Dexter i Walter White. I myślę, że interesujące jest to, że prawdopodobnie postrzega siebie jako eksperta w tym, co robi w ten sam sposób. Ale to, co kocham w serialu, to to, że chociaż pokazuje nam, że ma te złudzenia, w praktyce nie jest w tym dobry.

Dlatego interesuje mnie, jak wy, jako zespół scenarzystów, balansujecie między poinformowaniem publiczności o tym, jak on sam siebie widzi, a pokazaniem, jak często się myli.

Sera Hazard: Wiele powodów, dla których tak bardzo się psuje, polega na tym, że nie jest całkowicie szczery wobec siebie. Często myśli sobie: wchodzę w tę sytuację, żeby przemówić do rozsądku, zdobyć dowody lub przekazać je policji. Nie chodzi po okolicy, myśląc, że jestem mordercą i uszło mi to na sucho – coś w rodzaju dziesięciu morderstw pojawiających się w czwartym sezonie?

Dexter był wspaniałym występem, który był przed nami i nie chcieliśmy go powtarzać. My też właśnie wychodziliśmy Breaking BadTak Pan Robot. Istnieje pewien gatunek programów antybohaterskich, ale oni w pewnym sensie wiedzą, jaka jest ich mroczna supermoc.

A kiedy mówimy o Joe, on po prostu chce być idealnym chłopakiem, naprawdę. Chce, żeby ludzie przestali kłamać i mówić, że czytali książki, których nie czytali. I chce ugotować obiad dla dziewczyny i uczynić jej życie wspaniałym. A potem [dla] wszystkiego innego ma to dość labiryntowe uzasadnienie.

Naprawdę o to chodzi – tak samo jak o cokolwiek innego, o tym jest czwarty sezon. Ponieważ ma do czynienia z innym zabójcą, który nie ma takich samych skrupułów. Zmuszamy go, aby stał się bardziej świadomy tego, kim i czym naprawdę jest.

Karim: Myślę, że śledzenie tego, jak serial zmienia się całkowicie na nowo w każdym sezonie, wydaje mi się zabawne. Masz linię przelotową, masz jego łuk. Ale za każdym razem jesteśmy w nowym otoczeniu i satyrujemy nową kulturę.

Czy w pokoju scenarzystów panuje presja, aby wymyślić to na nowo w zabawny sposób?

Hazard: To jak całe ciśnienie. Robię telewizję od dłuższego czasu, na tyle długo, że kiedy wszedłem do tego biznesu, było to przed streamerami. Ale też sprawy były proceduralne, prawda? Były wszystkie te programy, które trwały 22 odcinki w sezonie, w których nie było zbytniego rozwoju postaci, a gliniarz, prawnik lub lekarz rozwiązywali coś w każdym odcinku. To nigdy nie było w moim guście.

Dlatego myślę o tym jako o kompromisie, aby móc być twórcą w znacznie bardziej ekscytującej dla mnie erze telewizji. Gdzie możesz opowiadać szalone, wywrotowe historie, które są głęboko psychologiczne. Nie ma w tym żadnej zamkniętej części. Jest w całości serializowany.

Więc my, Greg Berlanti i ja, bardzo mocno trzymamy się głównych tematów i pomysłów, które zaczęły się w książce Caroline [Kepnes]. A potem podłączamy to do zupełnie nowego rodzaju struktury.

Karim: Wspomniałeś o oryginalnych książkach. Z tego, co rozumiem, sezon pierwszy był dość blisko niego, prawda? Potem skręciłeś dalej i dalej do punktu, w którym teraz znajduje się w zupełnie innym miejscu.

Jak podchodzisz do [decydowania], gdzie spojrzysz wstecz na źródło, a gdzie pójdziesz w nowym kierunku?

Hazard: Nie wracamy już do źródła. Skończyły nam się książki, które nam pomagają. Tymczasem Caroline kontynuuje pisanie tych niesamowitych powieści. Ale w chwili, gdy zrobiliśmy z Love zabójcę, my… Widziałeś Wszystko wszędzie i na raz?

Karim: Zrobiłem!

Hazard: Wiesz, ona jest [Kepnes] tam jako superbohater. I mamy paluszki z hot dogami w innym [śmieje się] równoległa oś czasu.

Kiedy zaczynaliśmy, rozmawialiśmy z Caroline, że będziemy rodzeństwem, ale może nawet nie bliźniakami. Pierwsze dwa sezony były takim darem. Jej książki mają tak wiele rzeczywistych postaci – nie tylko postaci, ale także historię, którą można całkiem prosto przełożyć na telewizję. To więcej niż zwykle, kiedy tłumaczysz powieść. Powieści to po prostu inna bestia.

Więc wydawało się, że sieć została trochę wyciągnięta spod nas. Ale wiesz, to był czas.

Karim: Więc wspominałeś w przeszłości, że chcesz, aby to trwało przez wiele, wiele sezonów i jak zarozumiałość może się odświeżać. Ale zastanawiam się, czy masz taką wizję w głowie, że kiedy Joe się kończy, jak to wygląda? Gdzie chcesz, żeby był, kiedy to się skończy?

Hazard: Zadajesz bardzo spoilerujące pytanie. Ale powiem tak: zawsze rozmawialiśmy o tym, jak zrównoważyć pragnienie wszystkich, by Joe stanął przed jakąś formą sprawiedliwości, i podstawową prawdę, że faceci tacy jak Joe często nie ponoszą ani jednej konsekwencji w dłuższej perspektywie.

Zmusiło nas to do mówienia o konsekwencjach, których społeczeństwo niekoniecznie wymierzy Joe Goldbergowi.

Karim: To fascynująca perspektywa, ponieważ jest to część tego, co sprawia, że ​​oglądam. Chcę zobaczyć, jak w końcu poniesie [konsekwencje]. Jest nawet coś podobnego do oglądania, np. Breaking Bad, gdzie wiesz, że zasługuje na [konsekwencje] i czekasz, aż to się stanie.

Hazard: Tak, [ale] przynajmniej Walter White był świetny, kiedy zaczynał. To znaczy, dbał o swoją rodzinę. Umierał. Jakbym nigdy nie straciła dla niego empatii, ponieważ był dobry, kiedy zaczynali.

Joe był złym facetem pod koniec pierwszej sceny, więc nie wydaje mi się, żeby kiedykolwiek tak było - myślę, że mamy dużo większą swobodę kibicowania temu, czemu chcemy kibicować.

Ale nawet kiedy przechodziliśmy od sieci do sieci i po prostu wrzucaliśmy ten pomysł – sprawdziłem to dziś rano, w 2014 roku. Wtedy to Greg i ja po raz pierwszy wzięliśmy to pod uwagę – powiedzieliśmy, że bardzo łatwo jest nam wybaczyć ludziom takim jak Joe. Bardzo łatwo jest nam osądzać kobiety takie jak Beck. I to pozostało prawdą, gdy zmieniliśmy historię. To… Nadal jestem w szoku, że wracamy i lubimy Joe w następnej scenie. Ale my tak.

Karim: Czy jest coś jeszcze, co chciałbyś powiedzieć, żeby kogoś podekscytować czwartym sezonem?

Hazard: Nie wiem, co mogę powiedzieć ludziom, żeby ich podekscytować, ale jeśli to oglądają, mogę im podziękować. Dziękuję. Chodzi mi o to, że kiedy uruchamiasz czwarty sezon, głównie uczucie jest po prostu wdzięcznością, że udało ci się zrobić serial tak długo.

Więc tak się dzisiaj czuję.

Ta rozmowa została zredagowana i skondensowana dla przejrzystości.

Pierwsze pięć odcinków You sezon czwarty jest teraz transmitowany na Netflix. W serialu występują Penn Badgley, Tati Gabrielle i Charlotte Ritchie.

Aby dowiedzieć się więcej o filmach i programach telewizyjnych, śledź moja strona na Forbes. Możesz mnie również znaleźć na TikTok, Instagram, YouTube, Twitter.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/anharkarim/2023/02/11/will-joe-goldberg-of-netflixs-you-ever-face-the-consequences/