Dlaczego indyjski reżyser nakręcił „Gandhi Godse Ek Yudh”

Indyjski filmowiec Rajkumar Santoshi, najbardziej znany ze swoich filmów, takich jak Legenda Bhagata Singha, powraca do reżyserii po dziesięciu latach swoim najnowszym wydawnictwem Gandhi Godse Ek Yudh. Na podstawie sztuki [email chroniony] napisany przez Asgara Wajahata, film bada możliwość debaty i dyskusji między indyjskim przywódcą Mohandasem Karamchandem Gandhim (lepiej znanym jako Mahatma Gandhi) a Nathuramem Godse, który zabił Gandhiego. Premiera w kinach w Indiach 26 stycznia.

Gandhi został okrzyknięty jednym z największych przywódców Indii i dopiero niedawno w tym kraju wzrosła ciekawość wokół Godse i jego intencji. Co sprawiło, że Santoshi zdecydował, że powinien nakręcić film, w którym dwóch przywódców stanie przed sobą?

Santoshi wspomina, że ​​pracował nad jedną ze sztuk Wajahata pt Jis Lahore Nai Dekhya O Jamyai Nai kiedy natknął się na sztukę [email chroniony]. Reżyserowi film od razu się spodobał i chciał przenieść go na ekran, ale dramaturg nie był tego zbyt pewien. „On (scenarzysta Wajahat) uważał, że to nie jest materiał filmowy, ale od razu wiedziałem, że należy to przerobić na film”.

Następnie Santoshi wyjaśnia, dlaczego chciał nakręcić ten film. „Godse była ofiarą niesprawiedliwości. Po tym, jak zastrzelił Gandhiego, nie tylko przyznał się, że to zrobił, ale także wyjaśnił, dlaczego to zrobił. Mówił o tym w sądzie, ale jego głos był stłumiony. Dopiero kilka lat temu sąd pozwolił ludziom się o tym dowiedzieć”. Wydrukowano książki zawierające szczegóły zeznań sądowych Godse'a, a jego brat, Gopal Godse, również napisał, dlaczego zabił Gandhiego, ale ich sprzedaż była przez długi czas zakazana w Indiach.

Santoshi dodaje: „Podobnie, Gandhi został oskarżony o wiele rzeczy i nigdy nie miał szansy na wyjaśnienie, więc pomyślałem, że ta sytuacja, w której obaj przywódcy dzielą się swoimi poglądami, zgodnie z ich prawdziwymi ideologiami (może znaleźć publiczność i powinna zostać wykreowana na ekranie ). Może ludzie będą oglądać i dyskutować, a następnie dojść do wniosku dotyczącego tych dwóch.

Mówiąc o obsadzie filmu, reżyser mówi, że pomysł nie polegał na stawianiu na wielkie gwiazdy. „Naszą jedyną inwestycją była prawda, żadnych wielkich artystów ani gwiazd”. Mówi też, że do filmu zostali obsadzeni tylko ci, którzy zgodzili się z filmem i pomysłem.

Gandhi Godse Ek Yudh jest reklamowany jako film, który daje równe szanse obu przywódcom, gdy wdają się w debatę ideologiczną. Jednak film w rzeczywistości przechyla się w stronę poglądów Gandhiego i daje Godse bardzo niewielkie szanse na wyjaśnienia. Zamiast tego większość spotkań z Gandhim wprawia go w osłupienie. Ze swojej strony Godse rzadko widuje się, jak przesłuchuje Gandhiego prosto w twarz, chociaż często wylewa na niego swoje skargi, gdy Gandhiego nie ma w kadrze.

Mimo to Santoshi twierdzi, że jego wysiłkiem było zrobienie wyważonego filmu. „Nie zrobiliśmy tego o bohaterze lub złoczyńcy. Chcieliśmy po prostu reprezentować obie strony z całkowitą prawdą i szacunkiem. Powiedzmy, że partie opozycyjne często sprzeciwiają się decyzjom podejmowanym przez rząd tylko dla jego dobra. Uważamy, że partie opozycyjne muszą być gotowe do wspierania rządu w podejmowaniu decyzji, które przyniosą korzyści ogółowi społeczeństwa. Celem powinna być służba obywatelom kraju, a nie tylko przeciwstawianie się czemukolwiek i wszystkiemu ze strony rządu. Dyskusje i debaty są bardzo ważne”.

„Nigdy nie bałem się reakcji. Nasza intencja jest bardzo szlachetna. Mam nadzieję, że nawet ci ludzie, którzy oglądają go tylko dla kina (a nie ze względów społeczno-politycznych), uznają go za zabawny, wciągający i pouczający. Chcę, żeby ludzie to oglądali i dobrze się bawili. Pamiętam, że po obejrzeniu go przez członków Centralnej Rady Certyfikacji Filmowej (CBFC) powiedzieli, że film powinien być pokazywany w szkołach i na uczelniach, żeby młodzież zrozumiała”.

(Ta rozmowa została zredagowana i skondensowana dla przejrzystości).

.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/swetakaushal/2023/01/27/rajkumar-santoshi-interview-why-the-indian-director-made-gandhi-godse-ek-yudh/