Dlaczego dyrektor generalny Intela był gościem na orędziu Bidena o stanie Unii

Pierwsza dama USA Jill Biden i inne osoby oklaskują jej gościnnego dyrektora generalnego Intela, Patricka „Pata” Gelsingera, w loży pierwszej damy, gdy prezydent Joe Biden wspomina o Gelsingerze podczas jego orędzia o stanie Unii wygłoszonego na wspólnej sesji Kongresu USA w Izbie Izby Reprezentantów o godz. Kapitol w Waszyngtonie, USA, 1 marca 2022 r.

Evelyn Hockstein | agencji Reutera

W większości inwestorzy nie okazali zbyt dużego uznania dla ostatnich wiadomości na temat Intela, w tym niedawnego dnia inwestora. Intel nie tylko oznajmił, że premiera chipa serwerowego zostanie opóźniona o kolejny rok, do 2024 r., ale będzie także intensywnie inwestować w duże projekty kapitałowe, rezygnując z przepływów pieniężnych na trzy lata i umożliwiając zmniejszenie przychodów i marż zysku.

Analitykom i akcjonariuszom z Wall Street plan naprawczy Intela wydaje się potencjalnie długi i ryzykowny, biorąc pod uwagę wizję nowego dyrektora generalnego Pata Gelsingera. Intel zajmie lata, zanim Intel rozwinie swoją nową, krajową działalność odlewniczą produkującą chipy do sprzedaży projektantom takim jak Apple i Qualcomm, napisał w raporcie analityk Morningstar Abhinav Davuluri.

Ale Intel, a konkretnie Gelsinger, mają jednego potężnego przyjaciela: prezydenta Joe Bidena. We wtorek wieczorem w swoim orędziu o stanie związku Biden powołał się na obecnego na posiedzeniu Gelsingera i inwestycję Intela o wartości 20 miliardów dolarów w produkcję nowych chipów w Ohio.

„Jeśli pojedziesz 20 mil na wschód od Columbus w stanie Ohio, znajdziesz 1,000 pustych akrów ziemi. Nie będzie to wyglądało zbyt wiele, ale jeśli zatrzymasz się i przyjrzysz się uważnie, zobaczysz „Pole marzeń”, ziemię, na której zostanie zbudowana przyszłość Ameryki. To tutaj Intel, amerykańska firma, która pomogła w budowie Doliny Krzemowej, zbuduje swój wart 20 miliardów dolarów „mega obiekt” zajmujący się półprzewodnikami”.

Biden zauważył, że dyrektor generalny Intela, Pat Gelsinger, „powiedział mi, że firma jest gotowa zwiększyć swoje inwestycje z 20 miliardów dolarów do 100 miliardów dolarów. Byłaby to jedna z największych inwestycji w produkcję w historii Ameryki”. 

Jest to jednak uzależnione od przyjęcia przez Kongres ustawy o innowacyjności o wartości około 50 miliardów dolarów, która przeszła przez Senat latem ubiegłego roku, ale nie została przyjęta przez Izbę.

Obstawianie żetonów dla technologii, która nie została jeszcze wynaleziona

Dążenia Intela do rozszerzenia produkcji chipów w USA mają zalety wykraczające poza cele rządowe w zakresie konkurencyjności z Chinami i bezpieczeństwa narodowego. Według wiceprezesa i analityka firmy Gartner, Alana Priestleya, zapewni to Intelowi możliwości, których desperacko potrzebuje do tworzenia najnowocześniejszych technologii dla przyszłych chipów, a to wykracza poza plany Intela. Wielomiliardowe plany budowy czterech zakładów produkujących półprzewodniki – dwóch w Chandler w Arizonie i dwóch na północ od Columbus w stanie Ohio – reprezentują coś większego: potencjał, aby stać się dobrodziejstwem dla wielu amerykańskich przedsiębiorstw, nie tylko tych największych.

To był jeden z fragmentów wypowiedzi Bidena podczas przemówienia Intela, w którym stwierdził, że będzie to kluczowe dla „technologii, której jeszcze nie wynaleźliśmy”.

Jednak dla społeczności Rust Belt w Ohio inwestycja Intela jest obecnie postrzegana jako wielka wygrana. 

„To jak trafienie na loterii” – mówi Tim Opsitnick, przewodniczący Rady Małych Przedsiębiorstw przy Greater Cleveland Partnership, izbie handlowej zrzeszającej około 12,000 100 firm członkowskich w północno-wschodnim Ohio. Chociaż Opsitnick i jego podwładni są zlokalizowani około XNUMX km na północny wschód od proponowanej przez Intel fabryki w New Albany w stanie Ohio, on i wiele innych osób spodziewają się, że możliwości biznesowe pojawią się w całym regionie. „Nasze firmy zadają sobie pytanie: «Jak się zająć, aby móc odpowiedzieć na potrzeby związane z taką szansą?» powiedział. „Ponieważ jest to naprawdę bezprecedensowe”.

Siedziba firmy Intel w pobliżu Columbus w stanie Ohio, miasta rządowego umysłowego, znanego ze start-upów zajmujących się oprogramowaniem i prężnego sektora usług finansowych, prawdopodobnie będzie w nadchodzących latach jednym z największych nowych skupisk stanowisk pracy w przemyśle wytwórczym w USA. Jest to doskonały przykład reshoringu, czyli praktyki międzynarodowych firm przenosi część swoich domów produkcyjnych z lokalizacji na całym świecie, zazwyczaj z Azji, gdzie w przeszłości siła robocza była tańsza.

Od wielu lat tendencja ta wykazuje powolną tendencję wzrostową ze względu na obniżki podatków od osób prawnych i przepisów w USA oraz obawy dotyczące wzrostu wynagrodzeń za granicą. Jednak to niedobory importowe i problemy w łańcuchu dostaw zaobserwowane podczas pandemii Covid-19 spowodowały, że reshoring osiągnął rekordowy poziom w 2020 r., powiedział Harry Moser, założyciel Reshoring Initiative, organizacji non-profit, której celem jest pomoc w przywracaniu miejsc pracy w sektorze produkcyjnym do USA

„Firmy, rząd i konsumenci dostrzegli niedobory i brak samowystarczalności związane ze sprzętem ochrony osobistej w szczytowym okresie Covid” – powiedział Moser. „Inne branże to zauważyły ​​i stwierdziły: «Nam też to może się przytrafić»”.

Odbudowa krajowej produkcji

Według danych Reshoring Initiative w 230,000 r. do Stanów Zjednoczonych przeniesiono około 2021 170,000 stanowisk pracy w sektorze produkcyjnym, co oznacza wzrost w porównaniu z 2020 XNUMX w XNUMX r. Większość tych prac dotyczy sprzętu transportowego, gdzie rozmiar i waga produktów – komponentów samochodów, samolotów i łodzi – pożerają całkowite oszczędności kosztów produkcji zagranicznej. Sektory, które obecnie reshoringują w większym tempie, obejmują produkty komputerowe/elektroniczne oraz sprzęt i komponenty elektryczne, w tym panele słoneczne, baterie litowo-jonowe i drony.

Oczekuje się, że w ciągu najbliższych trzech lat w USA wzrośnie liczba miejsc pracy w przemyśle półprzewodników, na co wskazują ogłoszenia o otwarciu nowych fabryk w USA w Arizonie, Ohio i Teksasie przez Intel, Samsung i Taiwan Semiconductor Manufacturing Company. Zakłady te rozszerzą łańcuch dostaw półprzewodników, umożliwiając producentom chipów projektowanie chipów do produktów, których będziemy potrzebować za trzy do czterech lat, mówi Priestley. Fabryki nie sprawią, że Stany Zjednoczone staną się samowystarczalne pod względem logistyki całego łańcucha dostaw – chipy nadal muszą być wysyłane po całym świecie, aby można je było zintegrować z produktami – ale zwiększenie mocy produkcyjnych w kraju zmniejsza zależność Intela od partnerów zagranicznych.

„Za każdym razem, gdy widzimy, jak branża zostaje tak sparaliżowana przez przeszkody w handlu światowym, następuje przywrócenie równowagi wykraczające poza nią” – powiedział Terry Esper, profesor nadzwyczajny logistyki w Fisher College of Business na Ohio State University. „Ta szersza rozmowa na temat przeprojektowania sieci dotycząca zrównoważenia miejsca, w którym produkujemy, skąd prowadzimy dystrybucję i prób zmniejszenia ryzyka w tych lokalizacjach, toczy się we wszystkich branżach”.

Według Mosera mniej więcej połowa wszystkich przeniesionych miejsc pracy należy do małych firm w łańcuchu dostaw. Mali amerykańscy producenci zazwyczaj czerpią korzyści z reshoringu na dwa sposoby: międzynarodowa firma, która montuje swoje produkty końcowe w USA, zmienia dostawców zagranicznych na krajowych lub korporacja, która początkowo montowała swoje produkty końcowe za granicą, przenosi swoje końcowe procesy do USA, co prawdopodobnie oznacza znajdą nowych lokalnych dostawców w pobliżu swoich zakładów.

Zwolennicy małych firm z okolic New Albany w stanie Ohio mają nadzieję, że tak się stanie, gdy nowa fabryka półprzewodników Intela — jej pierwszy nowy zakład produkcyjny od 40 lat — zostanie uruchomiona w 2025 r. Intel twierdzi, że w ciągu najbliższych trzech lat zakład utworzy 3,000 stanowisk pracy dla firmy Intel i 7,000 przy budowie lata. Jak wynika ze swojego ogłoszenia, ma także nadzieję wesprzeć „dziesiątki tysięcy dodatkowych lokalnych, długoterminowych miejsc pracy w szerokim ekosystemie dostawców i partnerów”.

Lokalni dostawcy, na których największy wpływ ma pojawienie się dużej fabryki półprzewodników w mieście, to niezliczona liczba producentów niszowych – zajmujących się obróbką blach oraz wytopem i rafinacją metali nieżelaznych – a także profesjonalne usługi, takie jak marketing, public relations oraz badania i rozwój.

Bill LaFayette, właściciel firmy doradztwa gospodarczego Regionomics, który przeanalizował dane sektorowe z Amerykańskiego Biura Analiz Ekonomicznych, aby zidentyfikować lokalne możliwości biznesowe, porównuje inwestycję Intela do chwili, gdy Honda otworzyła swoją pierwszą fabrykę samochodów w regionie w latach 1970. „Stworzyli dziesiątki lokalnych dostawców branży motoryzacyjnej w całym regionie” – powiedział. „Ich wpływ, wykraczający poza same zakłady produkcyjne, był przez dziesięciolecia ogromny i podobnie Intel zamierza otworzyć wszelkiego rodzaju możliwości nowym i istniejącym firmom”.

Jeden duży hamulec dla całego nowego biznesu w Ohio i całym kraju: brak talentów produkcyjnych, który nękał branżę jeszcze przed pandemią. „Jeśli chodzi o ludzi, jesteśmy w stanie kryzysu krajowego” – mówi Jeannine Kunz, wiceprezes Tooling U-SME, dostawcy szkoleń dla producentów. „Firmy odrzucają zamówienia, ponieważ nie mają ludzi”.

Według Deloitte i The Manufacturing Institute luka w kwalifikacjach, która może spowodować, że do 2.1 r. będzie 2030 mln nieobsadzonych stanowisk pracy, jest szczególnie obciążająca dla małych firm, które konkurują z większymi firmami, takimi jak Intel, których stać na wyższe wynagrodzenia. „Może to mieć równoważący wpływ, jeśli próbujesz rozpocząć działalność technologiczną – tak naprawdę jakąkolwiek firmę” – powiedział LaFayette.

Debata na temat lokalnego wzrostu gospodarczego

Nie ma również gwarancji, że wpływ gospodarczy Intela będzie równy temu, co widzi Gelsinger w swojej projekcji Silicon Heartland. Badania przeprowadzone przez Penn State pokazują, że regiony, w których działają duże, nielokalne korporacje, odnotowują wolniejszy długoterminowy wzrost gospodarczy niż regiony wspierane przez ekosystem małych, małych przedsiębiorstw będących własnością lokalną. Zdaniem Stephana Goetza, profesora ekonomii rolnictwa i gospodarki regionalnej w Penn State oraz dyrektora Północno-Wschodniego Regionalnego Centrum Rozwoju Obszarów Wiejskich, duże firmy mają tendencję do korzystania z wewnętrznych systemów w przypadku usług księgowych, prawnych, zaopatrzenia i konserwacji. „Pytanie do Intela byłoby takie, czy sprowadzają wszystko z zewnątrz” – powiedział. „Miałoby to inny wpływ [na region] niż firma zaopatrująca się lokalnie”.

Aby utrzymać rentowną siłę roboczą, Intel zainwestuje około 100 milionów dolarów w ciągu najbliższych 10 lat we współpracy z uniwersytetami, uczelniami wyższymi i amerykańską Narodową Fundacją Nauki w Ohio w celu opracowania programów nauczania poświęconych półprzewodnikom dla programów studiów magisterskich i licencjackich. Na poziomie krajowym, w gorących punktach reshoringu, takich jak Arizona, Ohio, Tennessee i Oklahoma, więcej władz stanowych i lokalnych – a także organizacji takich jak Tooling-U SME – koncentruje się na przechwytywaniu i szkoleniu uczniów na poziomie szkół średnich.

„Dzięki opracowanemu ekosystemowi firma Intel jest tutaj — kierownictwo w Ohio nigdy nie przestało inwestować w produkcję, infrastrukturę i szkolenia” — powiedziała Kimberly Gibson, dyrektor ds. ekosystemu w America Makes, organizacji członkowskiej z siedzibą w Youngstown w stanie Ohio, ds. przemysł wytwarzania przyrostowego i druku 3D. „Decyzja firmy Intel o lokalizacji tego obiektu w Ohio będzie miała konsekwencje dla przyszłych pokoleń”. 

Źródło: https://www.cnbc.com/2022/03/02/why-intels-ceo-was-a-guest-at-bidens-state-of-the-union-address.html