Dlaczego było tak wiele gier za 50 punktów?

Niezależnie od tego, czy mówimy o 71-punktowej nocy Donovana Mitchella, potrójnym dublecie Luki Doncica z 60 punktami, czy Damian Lillard, który wyrównał prowadzenie w sezonie z Mitchellem z 71 punktami w miniony weekend, ten rok został podkreślony indywidualnymi wynikami punktacji.

Ale jaki jest powód tak wielu w tym roku?

Wracając z All-Star Break, odbyło się już 21 różnych meczów po 50 punktów, czyli najwięcej od 2019 roku, gdzie przez cały rok było ich 23.

Od 2019 roku zarówno rzuty za 2, jak i za trzy punkty są praktycznie takie same w całej lidze, a rzuty wolne, punkty na mecz i skuteczność ofensywna wzrosły zaledwie o 2.3%.

Jedyną różnicą w tym roku w stosunku do poprzednich lat jest procent wykorzystania tych strzelców.

Spośród 12 graczy, którzy w tym roku stracili ponad 50 (Thompson – 26.8, Tatum – 32.9, Siakam – 27.9, Mitchell – 31.4, Lillard – 33.1, Garland – 27, Embiid – 37.2, Doncic – 38.3, Davis – 28.8, Curry – 30.8, Booker – 31.9, Antetokounmpo – 39), 8 z nich ma odsetek wykorzystania przekraczający 30%, a najniższy z grupy to Klay Thompson z 26.8%.

Ten średni odsetek wykorzystania 50-punktowych strzelców zmniejsza się z biegiem lat, co gdybyśmy zawyżyli graczy, którzy właśnie stracili 50 punktów w poprzednich sezonach, oto ilu graczy przekroczyłoby połowę 100.

Tak więc, biorąc pod uwagę, że NBA jest już na dobrej drodze do rozegrania w tym roku 26 meczów za 50 punktów, co byłoby największą liczbą od 1965 r., a wskaźnik wykorzystania najlepszych graczy zespołu stale rośnie od 2018-2019 r., możemy być gotowi na poprzeczkę że noc za 50 punktów staje się tak powszechna jak noc za 40 punktów.

Ale co to może oznaczać w kontekście tabeli liderów 50-punktowych strzelców?

Po pierwsze, można śmiało powiedzieć, że minie trochę czasu, jeśli nie kiedykolwiek, zanim zobaczymy kogoś, kto zbliży się do rekordu Wilta Chamberlaina wynoszącego 118 gier za 50 punktów, ale Michael Jordan, który zajmuje drugie miejsce z 31 punktami, może wkrótce spaść w dół.

Znajdując się na aktywnej liście, gracze tacy jak LeBron James, Lillard, Curry i Kevin Durant mogą być zbyt późno w karierze, aby zebrać więcej 10-15 występów za 50 punktów, ale młodsi gracze z dalszej linii, tacy jak Antetokounmpo, Booker, Tatum , a Doncic mają inny argument.

A te różne argumenty mogą zdewaluować rynek strzelców na ich poziomie, co jeśli trend utrzyma się na obecnym poziomie, może sprawić, że puste wypłaty dla strzelców o wysokim wskaźniku wykorzystania będą bardziej kierowane do wszechstronnych talentów, takich jak Jokic czy LeBron, którzy robią resztę zespół lepszy.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/tylersmall/2023/02/28/why-have-there-been-so-many-50-point-games/