Dlaczego wakacje podatkowe prawdopodobnie nie zadziałają

Wierzę, że wielu naszych przywódców politycznych ma komiksowy pogląd na to, jak ustalane są ceny benzyny. Wyobrażają sobie, że firmy naftowe sumują wszystkie swoje koszty wejściowe, a następnie ustalają marżę zysku. Co dziwne, czasami firmy naftowe są naprawdę hojne i sprzedają benzynę poniżej 2.00 dolarów za galon. Innym razem przekonanie musi być takie, że są bardzo chciwi i sprzedają go za 6.00 USD za galon.

Do wszystkich kosztów wejściowych i marży zysku dochodzą podatki. Rządy stanowe i federalne otrzymują część każdego sprzedanego galona benzyny. Od 1993 r. federalna część podatku od benzyny wynosi 18 centów za galon. Dodaj do tego koszty, marżę zysku i podatki, a otrzymasz cenę benzyny. Lub, tak mówi wiara.

Niektórzy politycy wysunęli pomysł wakacji podatkowych na gaz, aby pomóc obniżyć ceny na stacjach paliw. jest prezydent Biden podobno teraz rozważać ten pomysł.

Jednym z problemów takiego systemu jest to, że podatki te pomagają finansować krajową infrastrukturę transportową, taką jak autostrady i mosty. Jeśli te pieniądze przestaną napływać, będzie to oznaczać albo cięcia w tych programach, większe wydatki deficytowe, albo dochody będą musiały zostać nadrobione gdzie indziej.

Ale jest bardziej fundamentalny problem. Benzyna nie jest faktycznie wyceniona zgodnie z powyższym pojęciem. W rzeczywistości benzyna jest towarem wycenionym na rynku. Zamiast sumować nakłady, w tym marżę zysku, a następnie dodawać podatki od gazu, marża zysku zmienia się wraz z ceną, która jest oparta na podaży i popycie. To zasadniczo inny model, który wyjaśnia również, dlaczego marże zysku koncernów naftowych są tak niestabilne.

Co by się stało w takim modelu, gdyby obniżono podatki od gazu? Jeśli założysz, że ceny benzyny są ustalane na podstawie podaży i popytu, obniżenie podatków od gazu nie ma wpływu na podaż, a potencjalnie zwiększa popyt. W ten sposób można łatwo zauważyć, że ceny benzyny szybko wracają do miejsca, w którym znajdują się teraz po obniżce podatku od gazu. Po prostu 18 centów, które obecnie przechwytuje rząd federalny, po prostu przesunęłoby się w inne miejsce w łańcuchu dostaw. W różnym stopniu poprawiłoby to zyski detalisty, rafinerii i producenta ropy.

Nie zrozum mnie źle. Uwielbiam niższe podatki. Po prostu w tym przypadku towar taki jak benzyna, który działa na zasadzie podaży i popytu, nie zareaguje zgodnie z oczekiwaniami na obniżkę podatku od benzyny.

Weźmy pod uwagę, że 1 czerwca stan Nowy Jork zawiesił podatek od paliwa silnikowego w wysokości 8 centów za galon, a także 4-procentowy podatek od sprzedaży do 2 dolarów za galon. Według danych AAA, 1 czerwca średnia cena detaliczna benzyny w Nowym Jorku wynosiła 4.93 dolara za galon. Dwa tygodnie po wejściu w życie zwolnienia podatkowego w wysokości około 16 centów za galon, średnia cena w Nowym Jorku wynosiła 5.04 dolara za galon. (Oczywiście bazowa cena ropy naftowej ma duży wpływ na ceny benzyny, ale chodzi o to, że konsumenci nie odnotowali spadku cen benzyny pomimo znacznej obniżki podatków).

Jeśli obniżenie podatków od gazu nie zadziała, to co może zadziałać? Kolejnym pomysłem, który się pojawił, były karty rabatowe. To może zadziałać, o ile karty rabatowe nie są specyficzne dla benzyny. Jeśli tak, to jest to ta sama dynamika, co w przypadku obniżki podatku od gazu. Nie dotyczy to podaży, ale może zwiększyć popyt.

Gdyby zamiast karty rabatowej na gaz konsumenci otrzymywali po prostu kartę rabatową, którą mogliby wydać gdziekolwiek, to mogłoby to przynieść zamierzony skutek. W tym przypadku nadal istnieje zachęta do mniejszej konsumpcji (i większej produkcji), ponieważ ceny benzyny pozostają wysokie. Ale wtedy konsumenci mieliby dostęp do pieniędzy, aby zrekompensować utratę uznaniowego dochodu, z którego teraz będą płacić za benzynę.

Istnieją jednak dwa potencjalne problemy z tym schematem. Niektórzy mogą postrzegać to jako subsydiowanie zysków koncernów naftowych. To tam poszło większość skoków cen ropy — do zwiększonych zysków w górę iw dół łańcucha dostaw ropy. (Jak wyjaśniłem w przeszłości, to dlatego, że ceny ropy są wysokie, a nie dlatego, że firmy naftowe nagle zdecydowały się zarobić więcej pieniędzy). Niektórzy politycy opowiadali się za podatkiem od nieoczekiwanych zysków nakładanych na firmy naftowe, aby płaciły za taki program, ale będzie to trudne politycznie.

Innym problemem jest to, że byłoby to podobne do płatności stymulacyjnych, które widzieliśmy wiele razy w ciągu ostatnich kilku lat. Chociaż te płatności stymulacyjne nie są obecnie głównym motorem inflacji, z pewnością się do tego przyczyniają. Kiedy ludzie mają więcej pieniędzy do wydania, wydają je. To pomaga napędzać inflację.

Najważniejsze jest to, że nie ma łatwych sztuczek finansowych, aby obniżyć ceny na stacji paliw. Pomocne może być uwolnienie ropy ze Strategicznych Rezerw Ropy Naftowej. Pomogą w tym konsumenci, którzy wycofują się w obliczu wysokich cen. Pomoże w tym rosnąca produkcja producentów amerykańskich.

Wszystkie te czynniki prawdopodobnie pomogą obniżyć ceny benzyny w okresie jesienno-zimowym. Ale nie miej nadziei na szybkie rozwiązanie z wakacjami podatkowymi. Prawdopodobnie nie będzie działać zgodnie z przewidywaniami.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/rrapier/2022/06/21/why-a-gas-tax-holiday-probably-wont-work/