Szepnij cicho, ta strona Arsenalu FC to prawdziwa okazja

Po imponującym zwycięstwie Arsenalu 3-0 nad Brentford FC, to powiedział menedżer drużyny przeciwnej.

„Muszą być pretendentami do tytułu”, Thomas Frank powiedział mediom, „z tego, co widziałem w siedmiu meczach, myślę, że byli bardzo dobrzy: wygrali uczciwie i równo w sześciu, a druga gra mogła poszło w obie strony.

Duńczyk nie mylił się, Kanonierzy byli jak dotąd najbardziej imponującą drużyną Premier League w tym sezonie.

Nie chodzi o drużyny, które pokonali, które zwykle były faworytami, ale o sposób zwycięstw.

W zeszłym sezonie Arsenal został poturbowany 3-0 na Crystal Palace i przegrał 2-0 z Brentford. Ale w tym roku pewnie rozprawili się z nimi obydwoma, wyglądając na spójne i pewne w tym procesie.

Kiedy w końcu nadeszła porażka z Manchesterem United, nie było to hańbą. Kanonierzy byli lepszym zespołem przez większość meczu, pechowo, że odmówiono im prowadzenia przez decyzję VAR, a następnie uderzyli kilkoma ciosami.

Jak zauważył Frank, jest to zespół Arsenalu, który zarówno dojrzał, jak i zapewnił platformę do rozwoju nowicjuszom.

„[Bukayo] Saka i [Martin] Ødegaard są o rok starsi”, dodał szef Brentford, „Saliba, jestem pewien, że będzie w pełni międzynarodowym graczem we Francji. Wystartuje w tej drużynie i to jest silna międzynarodowa drużyna [i Gabriel] Jesus, wow, co za gracz… to nic przeciwko [Manchester] City, ale czasami klika w innym środowisku.

Jednak nawet fani Arsenalu oszołomieni z podniecenia przyznają; oni mieli to uczucie wcześniej.

Późne lata Wengera były usiane seriami wyników, które wyglądały jak początek klubu, który ponownie walczył o tytuł, a odkąd Mikel Arteta przejął władzę, były momenty podobnego rozmachu.

Najnowszym wspomnieniem fanów Kanonierów jest gorączkowy bieg na skraj kwalifikacji do Ligi Mistrzów w zeszłym sezonie.

Po serii czterech wygranych meczów, która obejmowała zwycięstwa na wyjeździe z Chelsea i u siebie z Manchesterem United, Kanonierzy ulegli porażkom z zaciekłymi rywalami Tottenhamem Hotspur i Newcastle United.

Straty zamieniły stosunkowo wygodną przewagę w wyścigu o czwarte miejsce w Lidze Mistrzów w potrzebę przysługi ze strony już zdegradowanego Norwich City, aby wywalczyć sobie miejsce.

Nic dziwnego, że Wyspy Kanaryjskie się nie powiodły i Arsenal spadł na piąte miejsce.

Ten wzorzec wyników w ostatnich siedmiu meczach sezonu nie występował w izolacji, był dokładnym odzwierciedleniem tego, co wydarzyło się w 38 meczach kampanii.

Po serii pięciu wygranych meczów w lutym i marcu nastąpiły trzy kolejne porażki w kwietniu, a trzykrotne zwycięstwa we wrześniu i październiku natychmiast poprzedziły podobne serie wyników.

Są one cechami charakterystycznymi, kiedy wszystko idzie dobrze, sukces wydawał się nieunikniony, ale w obliczu przeciwności losu i negatywnej koleiny wydaje się nie do pokonania.

Innym sposobem interpretacji tego było to, że był to dowód braku doświadczenia. W wieku zaledwie 24 lat Arsenal jest jednym z najmłodszych w lidze, a niektórzy gracze, tacy jak Bukayo Saka i Gabriel Martinelli, ledwo są nastolatkami.

Trudniej jest przezwyciężyć przeciwności losu, jeśli nie masz w tym doświadczenia.

Weźmy Liverpool, zespół na drugim końcu spektrum ze średnią wieku 26 lat i większością pierwszego zespołu w wieku 30 lat.

W zeszłym sezonie tracili w każdym z ostatnich czterech meczów, trzykrotnie odzyskiwali siły, by zremisować mecz w drugim meczu, który zremisowali.

Umiejętność ustabilizowania się po niepowodzeniu i oddania zwycięstwa wymaga głębokiej pewności siebie, która nie jest niemożliwa dla młodych graczy, ale z pewnością pomogła dzięki dziesięcioletniej profesjonalnej piłce nożnej na swoim koncie.

Frank słusznie podkreślił, że w szatni Arsenalu jest ich teraz trochę więcej. Gracze mają za sobą kolejny rok, doświadczenie, które lepiej przygotuje ich do wyzwań tej kampanii.

Można argumentować, że już demonstrują tę wiedzę. Arsenal był mocno krytykowany za „świętowanie” zwycięstwa 2:1 z Fulham, ale takie wyniki są znaczące dla grupy, która ma mniejsze doświadczenie niż Manchester City i Liverpool w wygrywaniu od tyłu.

Plan na szczyt

Będą tego potrzebować, ponieważ, jak wyjaśnił Mikel Arteta w ujawnianiu komentarze po rozczarowującym końcu ostatniego sezonu, plan nie polega na kupowaniu tego doświadczenia, ale na wspólnym dojrzewaniu zespołu.

„Decyzja, którą podjęliśmy zeszłego lata, była taka, że ​​jeśli zamierzamy osiągnąć pewien poziom, normalnie [gracze] osiągają ten poziom u szczytu swojej kariery. Oczywiście [naszych graczy] nie ma, ale poruszają się szybko i dają nam nadzieję, że możemy osiągnąć pożądany poziom” – powiedział.

To nie jest nowa filozofia w klubie, wspaniałe zespoły Arsenalu zostały zbudowane na założeniu, że gracze tacy jak Thierry Henry osiągnęli szczyt wraz z Kolo Toure i Robertem Piresem, zanim zostały sprzedane, aby zrobić miejsce dla następnego pokolenia.

Problemem były wybitne talenty, które pojawiły się po tym, jak niepokonani zdobywcy tytułu mistrzowskiego w latach 2003-04 byli sfrustrowani i odeszli, zanim zmaterializował się sukces grupy.

Od Roberta Van Persiego po Samira Nasriego, Cesca Fabregasa i Aarona Ramseya piłkarze czuli, że muszą odejść, aby osiągnąć swoje cele, a żadna drużyna Arsenalu w ciągu ostatnich dwudziestu lat nie była w stanie wspólnie osiągnąć szczytu.

Może dlatego, pod koniec swojej kadencji, wieloletni menedżer Arsene Wenger zaczął porzucać tę filozofię i wydawać ogromne sumy na uznane gwiazdy, takie jak Alexis Sanchez i Mesut Ozil, plan równie skazany na niepowodzenie.

Biorąc pod uwagę, ile razy fani Arsenalu byli tu wcześniej, prawdopodobnie są sceptyczni, ale, szepcie, tym razem sprawy wyglądają inaczej.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/zakgarnerpurkis/2022/09/28/whisper-it-quietly-this-arsenal-fc-side-is-the-real-deal/