Co oznacza wycofanie „wraku pociągu” Didi dla chińskich firm notowanych na giełdzie w USA

Zaledwie 11 miesięcy po przeprowadzeniu pierwszej oferty publicznej o wartości 4.4 miliarda dolarów, akcjonariusze Didi oficjalnie ogłosili w poniedziałek to, co od dawna uważano za nieuniknione, i zatwierdzili plan wycofania swoich akcji z nowojorskiej giełdy.

Ponieważ formalna dokumentacja ma zostać złożona w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd 2 czerwca, Didi staje się ostatnią ofiarą złapaną między atakiem technologicznym w domu a rosnącym sceptycyzmem regulacyjnym w USA

„Ostatnie 12 miesięcy było niesamowicie szalonym okresem dla chińskich spółek technologicznych, ale nie wydaje mi się, żeby był bardziej szalony niż Didi” — powiedział Drew Bernstein, partner zarządzający Marcum Bernstein and Pichuk. „W ciągu zaledwie kilku tygodni od umieszczenia na liście dosłownie stał się wrakiem pociągu”.

Przed logo chińskiej firmy przewozowej Didi Global Inc. widać amerykańską flagę podczas pierwszej oferty publicznej na parkiecie nowojorskiej giełdy (NYSE) w Nowym Jorku, USA, 30 czerwca 2021 r. REUTERS / Brendan McDermid

Przed logo chińskiej firmy przewozowej Didi Global Inc. widać amerykańską flagę podczas pierwszej oferty publicznej na parkiecie nowojorskiej giełdy (NYSE) w Nowym Jorku, USA, 30 czerwca 2021 r. REUTERS / Brendan McDermid

Wycofanie się Didi z USA oznacza niezwykły upadek, spowodowany wzmożoną kontrolą regulacyjną w Chinach. Zaledwie kilka dni po debiucie w Nowym Jorku raporty ujawniły, że Cyberspace Administration of China (CAC), krajowy organ nadzorujący cyberbezpieczeństwo, wezwał Didi do opóźnienia umieszczenia na liście z powodu obaw związanych z bezpieczeństwem sieci. W ciągu kilku dni władze zakazały korzystania z tej usługi w sklepach z aplikacjami. Nie mogąc zarejestrować nowych użytkowników, akcje firmy spadły o 90 procent w stosunku do ceny IPO, usuwając 60 miliardów dolarów z kapitalizacji rynkowej.

W zgłoszeniu SEC w tym miesiącu, największa na świecie firma oferująca przejazdy przyznała, że ​​tak będzie nie można wznowić normalnej działalności do czasu zakończenia przeglądu bezpieczeństwa cybernetycznego w Chinach.

Podczas gdy akcje Didi mają zostać formalnie wycofane z giełdy w przyszłym miesiącu, Bernstein, który konsultuje się z chińskimi firmami, które chcą wejść na giełdę w USA, powiedział, że konsekwencje burzliwej podróży prawdopodobnie zawisną nad innymi firmami, które chcą wejść na amerykańskie giełdy.

„Biorąc pod uwagę ogromną ilość danych, które Didi przechowuje w swoich usługach, firma jest swego rodzaju skrajnym przypadkiem tego, jak największe firmy z branży technologii konsumenckich w Chinach są nagle postrzegane przez rząd jako firmy strategicznie wrażliwe” – powiedział Bernstein. „Wygląda na to, że Chiny bardzo, bardzo niechętnie zezwalają na tego rodzaju mega-jednorożce, które zapewniają niezbędną infrastrukturę, na notowanie na morzu”.

Kierowca chińskiej usługi przewozowej Didi jedzie z telefonem pokazującym mapę nawigacyjną w aplikacji Didi, w Pekinie, Chiny, 5 lipca 2021 r. REUTERS / Tingshu Wang

Kierowca chińskiej usługi przewozowej Didi jedzie z telefonem pokazującym mapę nawigacyjną w aplikacji Didi, w Pekinie, Chiny, 5 lipca 2021 r. REUTERS / Tingshu Wang

CAC już zaczął wymagać przeglądów bezpieczeństwa sieci dla firm internetowych z ponad milionem użytkowników przed publicznymi notowaniami za granicą.

Firma Renaissance Capital odkryła, że ​​choć w tym roku 11 chińskich firm złożyło wniosek o pierwszą ofertę publiczną w USA, tylko dwie małe firmy, Ostin Technology Group (OST) i Meihua International (MHUA), przejrzeli swoje aukcje. Notowane w USA chińskie firmy technologiczne, w tym Alibaba (BABA), Nio (NIO), JD. com (JD) i Xpeng (XPEW) zajmowała się wtórnymi notowaniami w Hongkongu, wskazując na obawy dotyczące rentowności swoich zagranicznych notowań.

Wzmożona kontrola SEC zagranicznych firm tylko zaciemniła perspektywy notowań w USA. Odkąd Kongres uchwalił w zeszłym roku ustawę Holding Foreign Companies Accountable Act, wszystkie zagraniczne firmy notowane na amerykańskich giełdach muszą przestrzegać amerykańskich standardów rachunkowości.

SEC zidentyfikowała 250 chińskich firm które obecnie naruszają. Firmy, w tym Baidu (BIDU) i JD.com grozi teraz usunięcie z giełdy, jeśli nie pozwolą amerykańskiej Radzie Nadzoru Rachunkowego Spółek Publicznych (PCAOB) na przeprowadzenie pełnych audytów w ciągu najbliższych trzech lat.

Amerykańscy i chińscy urzędnicy regulacyjni są podobno w rozmowach stworzyć ramy, które sprowadzą tu chińskie firmy notowane na giełdzie zgodnie z PCAOB. Bernstein powiedział, że chińskie organy regulacyjne raczej nie przyznają pełnego dostępu firmom księgowym z USA lub PCAOB dla firm, które są uważane za stwarzające „ryzyko wrażliwe na bezpieczeństwo”. To prawdopodobnie ograniczy amerykańskie notowania do małych i średnich firm.

„Istnieje pewna grupa [firm], czy to 100, czy 200, które absolutnie będą musiały zostać wycofane” – powiedział Bernstein. „Ale pozostałe firmy, które nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa, mogą pozostać notowane na giełdzie w USA. Prawdopodobnie musieliby dostarczyć dokumenty robocze z minimalnymi zmianami redakcyjnymi i byliby w stanie dostosować się do chińskich przepisów”.

Akiko Fujita jest prezenterką i reporterką Yahoo Finance. Śledź ją na Twitterze @AkikoFujita

Śledź Yahoo Finance na Twitter, Facebook, Instagram, Flipboard, LinkedIn, YouTube

Źródło: https://finance.yahoo.com/news/what-didis-delisting-means-for-us-listed-chinese-companies-095506543.html