„Westworld” w końcu wraca do początku i mam kilka teorii

„Te gwałtowne rozkosze mają gwałtowny koniec”.

Westworld najnowszy odcinek „Metanoia” to chaotyczny, gęsto upakowany klejnot w sezonie, który moim zdaniem jest najlepszy od pierwszego sezonu.

Metanoja jest niejasnym słowem, które oznacza „zmianę sposobu życia wynikającą z pokuty lub duchowego nawrócenia” i wyraźnie jest to ważny temat w całym odcinku, ale szczególnie w interakcji między gospodarzem Williamem (lub Hostem w czerni) i Williamem (lub Człowiek w czerni) grany przez Eda Harrisa na szczycie swojej gry w dzisiejszym odcinku i przez cały sezon 4.

Równie dobrze możemy zacząć od złoczyńcy. Pierwszy złoczyńca, który, jak się okazuje, w końcu powróci na należne mu miejsce na tronie.

Wilhelm Zdobywca

Jednym z celów, które Delos postanowił osiągnąć z Zastępami, było w jakiś sposób przeniesienie ludzkości ze śmiertelnego ciała człowieka do ciała Zastępu. Nie tylko po to, by zrobić kopię prawdziwej osoby, ale by faktycznie przenieść świadomość tego człowieka do Hostii.

Okazało się to trudnym zadaniem, które utrudniali wścibscy wścibscy Dolores (Evan Rachel Wood) i Bernard (Jeffrey Wright) i Maeve (Thandiwe Newton), nie wspominając o upadku samego parku w przemoc i anarchię.

Ale tutaj, gdy Hale (Tessa Thompson) przygotowuje się do „ewoluowania” Zastępów i umieszczenia wypranych mózgów szczątków rasy ludzkiej w chłodni, William wreszcie znajduje sposób.

Kiedy gospodarz William, zaniepokojony decyzją Hale'a, by zakończyć miasta, odwiedza swojego ludzkiego odpowiednika, wydaje się być niepewny. Nie wie, co robić. Ale OG William to robi. Mówi gospodarzowi Williamowi, że wyciągnąłby wtyczkę na cały świat, gdyby mógł. „Kultura nie przetrwa” – mówi. „Tylko karaluchy to robią”.

OG William mówi swojej kopii, że go zaraził, że rośnie w nim jak rak. – Wiesz, co musisz zrobić – mówi w końcu. I gospodarz William to robi. Wbija oryginał w serce, a OG William się uśmiecha – w końcu uwolniony z tej śmiertelnej cewki. Są tu echa śmierci Roberta Forda (Anthony Hopkins), gdy Dolores i gospodarze rozpoczynają swój morderczy szał. William w smokingu w obliczu nieuchronnej śmierci. . . tylko się uśmiecha.

W tym odcinku jest wiele ech przeszłości. William, jego człowieczeństwo i Zastępy są teraz połączone, odzyskuje pewność siebie i poczucie celu. Ma plan, który nie różni się tak bardzo od Dolores w sezonie 2: Spal świat, aż pozostaną tylko karaluchy.

Bernard Prorok

Wiele, wiele rzeczy poza tym niesamowitym łukiem Williama ma miejsce w „Metanoi”. Przyjrzyjmy się temu kawałek po kawałku.

Otwieramy scenę z Bernardem i Maeve zmierzającymi do Zapory Hoovera, gdzie Sublime jest przechowywane i zasilane. Maeve szybko uświadamia sobie, że tak naprawdę in Wzniosłość, zaledwie część jednej z nieskończonych symulacji Bernarda. Bernard mówi Maeve, że bez względu na wszystko, świat się skończy, ale jeśli chce, może uratować ich dwoje, przesyłając ich do Sublime, gdzie będzie mogła ponownie zobaczyć swoją córkę. Mówi, że właśnie to by wybrała. Potem przez okna przebija się mech i scena robi się czarna.

Bernard jest następnie ponownie w Sublime rozmawiając z Akechetą (Zahn McClarnon) i oboje omawiają ścieżkę naprzód i udział Maeve w niej. Maeve musi zdecydować, czy zostać i walczyć, co oznacza, że ​​Bernard musi znaleźć odpowiedni moment, aby dać jej taki wybór. Nie jest przy tamie.

Po raz kolejny znajdujemy się z Bernardem i Maeve w tym samym scenariuszu i chociaż od tego momentu wydaje się, że jesteśmy na „prawdziwej” osi czasu, nie można mieć pewności, czy to wszystko się dzieje, czy też całość tego odcinka jest częścią symulacji Bernarda, a jeśli po prostu kilka to, co się dzieje, jest prawdziwe, podczas gdy reszta to symulacja.

W końcu staje się to bardziej zagmatwane, gdy mamy nieco szokujące odkrycie dotyczące Christiny/Dolores. Za chwilę do tego dojdziemy.

Bernard i Maeve udają się do Miasta z misją powstrzymania Hale'a i zniszczenia Wieży. , Stubbs (Luke Hemsworth) i Frankie (Aurora Perrineau) również podróżują do Miasta, ale ich misją jest odnalezienie taty Frankiego, Caleba (Aaron Paul), który był w stanie wysłać Frankiemu transmisję w odcinku z zeszłego tygodnia (co okazało się być raczej sadystyczną i śmiercionośną grą, którą Hale stworzył, by użyć Caleba jako przynęty dla swojej córki).

To tutaj, w Mieście, Bernard w końcu mówi Maeve, że może zdecydować, czy zostać i walczyć, czy odejść i udać się do Wzniosłości, aby być z córką. Postanawia zostać i walczyć, tropiąc Hale'a właśnie wtedy, gdy Królowa Zastępów ma zamiar przenieść swoją „duszę” w dziwny, pozbawiony rąk robot o wrzecionowatych nogach – najwyraźniej część procesu „ewolucji”, który zaprojektowała dla swojego gatunku. chociaż dlaczego żadne ramiona nie są poza mną (wydaje się to dość niezdarną wadą projektową, jeśli mamy być szczerzy).

Obaj rozmawiają, potem kłócą się, a potem pojawia się William i wbija kulę w jej „perłę”.

„Tym razem gramy po swojemu”, mówi Hale. „A co to za gra?” ona pyta. „Przetrwanie najlepiej przystosowanych” – mówi, po czym wkłada jedno prosto między oczy.

Zadowolony ze swojego dzieła udaje się do Wieży. Bernard jest tam, trzyma parawan i rozmawia z . . . Myślę, że sam. Stojąc przy czerwonym, cyfrowym modelu City 3D, Bernard mówi: „Jest czas tylko na jeszcze jedną grę. . . Jeśli zdecydujesz się dać jej taki wybór. . . Nie możesz przegapić . . . Sięgnij lewą ręką.

Naprawdę uważam, że to są dwa bernardyny, chociaż nie jestem pewien, czy są dwa w tej samej „rzeczywistości” czy co. To wszystko jest trochę zagmatwane. A sprawy stają się bardziej zagmatwane – a przynajmniej bardziej ciekawski-wkrótce potem.

Człowiek w czerni dwukrotnie strzela do Bernarda. Na zewnątrz miasto jest nieskazitelne. Błękitne niebo nad lśniącymi wieżowcami i migoczącą wodą.

Scena wraca do Wzniosłości, w której Bernard i Akecheta stoją wpatrzeni w tę samą panoramę, tylko w nocy, gdy ognie płonące pośród miejskiego pejzażu.

„Czy rozumiesz teraz, do czego to wszystko zmierza?” mówi Akecheta.

„Tak” — odpowiada Bernard.

„Czy myślisz, że możesz ich uratować?”

„Widziałem ścieżkę”.

„Widzisz, jak to się kończy?”

"Tak".

Scena powraca do Wieży, gdzie Bernard kładzie się wykrwawiając się na śmierć. „Zamierzam nadać temu światu znaczenie, o które prosili” – mówi William. Na zewnątrz jest noc.

To jest ważne. Chwilę wcześniej, kiedy William dwukrotnie strzela Bernardowi w klatkę piersiową, jest dzień. Jest częściowo zachmurzenie, ale głównie słonecznie i błękitne niebo. W Sublime jest błysk, a kiedy wracamy, chwilę później, jest noc.

To nie przypadek, żaden błąd montażowy czy filmowy. Raczej myślę, że oglądamy dwa różne wydarzenia. Być może jeden jest symulacją. Być może oba są. Nie da się powiedzieć.

William podkręca pokrętło na Wieży i ustawia stację w „całkowitym chaosie”, posyłając ludzi na dole w szalony, morderczy szał. – Ostatni mecz – mówi, powtarzając słowa Bernarda sprzed kilku chwil. Wszyscy będą walczyć na śmierć i życie, dopóki nikt nie pozostanie „z wyjątkiem karaluchów”.

Wracając do Sublime, Bernard odpowiada na pytanie Akechety: „W każdym scenariuszu umieram”, mówi. Ale wszyscy wiemy, że to nie do końca prawda. W Westworld nikt nie jest naprawdę martwy na zawsze.

„W końcu wykorzystujemy nasz potencjał” – mówi sardonicznie Człowiek w Czerni. „Szkoda, że ​​za tym tęsknisz”.

Dolores Duch

Stubbsowi i Frankiemu udaje się dostać do biur Olimpiady mniej więcej w tym samym czasie, gdy przybywają tam Dolores i Teddy (James Marsden).

Dolores i Teddy idą na górę, gdzie pisarz uruchamia alarm przeciwpożarowy, aby wszyscy wyszli – z wyjątkiem pisarzy, którym każe zniszczyć nie tylko ich historie, ale samo biuro. Ma ochroniarza, który otwiera wszystkie drzwi, uwalniając Caleba, którego widziała w drodze do biura ochrony. „Kim jest ten biedny człowiek?” pyta Teddy'ego, który mówi jej, że jest „duchem”.

To dogodny moment dla Frankie, która nagle staje twarzą w twarz ze swoim ojcem – choć nie jest o dzień starszy niż wtedy, gdy widziała go po raz ostatni kilkadziesiąt lat wcześniej.

Po krótkiej chwili napiętej konfrontacji — Caleb myśli, że to kolejna gra Hale'a — cała trójka ucieka. Stubbs martwi się, że nie da rady po tym, jak Bernard pożegna się przed misją. Ale Bernard nigdy nie mówi, że Stubbs jest tym, który umrze, a ja wierzę – mam nadzieję? – że przeżyje. W końcu Stubbs jeszcze nie umarł. Może być jedynym Zastępem, który całkowicie uniknął tego losu, jeśli się nie mylę.

Wychodzą z budynku biurowego, ale sprawy przybierają szybki obrót, gdy nowa transmisja Williama z Tower wprowadza wszystkich na ulicy w szaleńczy tryb morderstwa. Frankie zostaje postrzelony, choć nie na poważnie, i cała trójka udaje się uciec. Stubbs wydaje się być naprawdę zachwycony, gdy nie trafiają go żadne zabłąkane kule.

Tymczasem Dolores stara się, aby wszyscy przestali. Próbuje wydawać rozkazy, które zadziałały jeszcze przed chwilą, ale nie może. Nagle staje się dziwnie bezsilna. W rzeczywistości nikt jej nawet nie zauważa.

„Dlaczego ci ludzie mnie nie widzą?” – pyta Teddy'ego z desperacją w głosie.

„Ponieważ nie jesteś na tym świecie” – odpowiada Teddy. "To jest prawdziwe . . . ale Ty nie."

Porozmawiaj o postawieniu pierwszego sezonu na głowie. Wtedy Dolores była prawdziwa — lub prawie taka — ale świat, w którym żyła, był faksymile, oszustwem.

Piosenka Davida Bowie Człowiek, który sprzedał świat zaczyna grać, gdy zszokowana Christina/Dolores wpatruje się w przestrzeń.

Widzimy Człowieka w Czerni, w czarnym kowbojskim kapeluszu, który ponownie przycupnął na łysiejącej głowie, wychodzącego z wieży. Przechodzi przez długi most, gdy wieża za nim eksploduje. „Stajesz twarzą w twarz z człowiekiem, który sprzedał świat”, nuci Bowie, gdy William kroczy w ciemność.


To mógł być finał sezonu 4 i myślę, że wszyscy byliby z niego całkiem zadowoleni. Jestem szczerze zaskoczony, że mamy jeszcze jeden odcinek, biorąc pod uwagę jak bardzo finał ten odcinek był odczuwalny, jednocześnie pozostawiając nas w zawieszeniu z kilkoma bardzo dużymi pytaniami.

Oto kilka myśli:

  • Dolores przez cały czas była w symulacji, ale różni się od tej, w której był Bernard. Dolores to symulacja, która może zamieszkiwać rzeczywisty świat i wpływać na niego, ale kiedy Wieża wariuje, przestaje istnieć w prawdziwym świecie. Ludzie nie słyszą jej ani nie widzą.
  • Może to oznaczać, że Bernard prowadzi swego rodzaju sim-w-a-sim lub może to oznaczać, że symulacja Dolores jest prowadzona przez kogoś innego. W końcu Hale jest jej świadomy. Czy może stać za symulacją istnienia Dolores?
  • Czy Teddy w ogóle jest Teddym, czy też jest manifestacją Bernarda, który został wysłany, by „uratować” Christinę/Dolores przed symulacją i pokazać jej prawdę, ponieważ w jakiś sposób ona będzie niezbędną częścią tego, jak to wszystko się ostatecznie potoczy.
  • Bez względu na to, która odpowiedź jest prawidłowa, ma się rozumieć, że Teddy / Bernard w jakiś sposób sprowadzi Dolores z powrotem do walki. To była ona przeciwko Williamowi na początku i na końcu będzie ona przeciwko Williamowi, chociaż nie będzie to takie samo, jak wtedy, gdy zaczęła się cała ta historia.

Z tych „martwych” postaci wątpię, abyśmy naprawdę widzieli ostatnią z nich, zarówno dlatego, że uczy nas historia, jak iz powodu pewnych wskazówek.

  • Perła Maeve nie została użyta do przywrócenia jej z martwych. Bernard powiedział, że to tosty i że będzie musiał zrobić kopię. Mógł kłamać. Mógł zrobić kopię, ponieważ wiedział, że umrze, a później będzie mógł przywrócić prawdziwą Maeve. Poza tym Maeve wcale nie wyglądała. . . poza do ciebie ten odcinek? Nie do końca sobą? Może wyobrażam sobie różne rzeczy.
  • Bernard będzie mógł to zrobić, bo choć nie żyje, nie jest jedynym Bernardem. Ponownie Bernard został skopiowany w przeszłości. Dlaczego nie ponownie? Myślę, że rozmawiał ze sobą przez ten ekran i że jakoś znajdzie sposób, by doprowadzić Maeve i Dolores do ostatecznego starcia z Człowiekiem w Czerni.
  • Właściwie Hale mógł nie żyć. To dla niej szokujący sposób, by zejść na dół, a przynajmniej bardzo gwałtownie, ale na początku nie była Hale, ale raczej spinoffem Dolores. Miała swój czas. Zbudowała swoje miasta i odkryła, jak prać mózgi większości ludzkiej rasy. Chciała ewoluować Hostów, ale William jest prawdziwym złoczyńcą i nie chce niczego ewoluować. Jego jest ścieżka karaluchów i ognia.

Jestem ciekawa, co się stanie z Calebem i czy będzie w stanie przetrwać dłużej niż inne kopie samego siebie, czy też będzie to łzawe pożegnanie z córką. Muszę przyznać, że bardzo podobał mi się występ Aarona Paula w tym sezonie, a zwłaszcza te dwa ostatnie odcinki. Myślałem, że w trzecim sezonie wydawał się trochę „rybą bez wody”, ale tym razem naprawdę dał dobry występ.

Mówiąc o Aaron Paul, przeczytaj moja recenzja najnowszych Lepiej zadzwoń do Saula odcinek tutaj.

W każdym razie kolejny genialny odcinek w najlepszym sezonie Westworld od samego początku. Wydaje się, że na wiele sposobów zataczamy koło, z MiB wyłaniającym się jako ostatecznym bossem i być może Dolores jako bohaterką, na którą czekaliśmy. W tym sezonie pozostał nam tylko jeden odcinek i podejrzewam, że pozostawi nas z tyloma pytaniami, co odpowiedziami. Mamy nadzieję, że oczekiwanie na sezon 5 nie potrwa tak długo.

Oto zapowiedź odcinka w przyszłym tygodniu, „Que Será, Será” (co oznacza „cokolwiek będzie, będzie”):

Możesz mnie też śledzić Twitter i Facebook i wesprzyj moją pracę na Patreon. Jeśli chcesz, możesz też zarejestruj się na mój diaboliczny biuletyn na temat Substack i zasubskrybuj mój kanał YouTube.

Source: https://www.forbes.com/sites/erikkain/2022/08/08/westworld-season-4-episode-7-review-were-finally-coming-full-circle/