„Nie planujemy ślubu”: przeprowadzam się do domu mojego chłopaka. Kupił go rok temu i spłacił 25% kredytu hipotecznego. Jak zdobyć udziały w jego domu, które będą sprawiedliwe dla nas obojga?

Chcielibyśmy z chłopakiem zamieszkać razem w przyszłym roku. Kupił swój dom około rok temu i spłacił około 25%. Oboje chcielibyśmy, abym stopniowo stał się częściowym właścicielem. Nie planujemy ślubu.

Nie czuję potrzeby zostania 50% współwłaścicielem — ani nie byłbym w stanie stać się nim w najbliższym czasie — ale chcemy tylko mieć pewność, że pieniądze, które wnoszę na pozostałą część kredytu hipotecznego, i wszelkie pieniądze, które wnoszę na ulepszenia domu nie byłyby traktowane tylko jako czynsz.

Jakich procedur powinniśmy przestrzegać, aby ta sytuacja była sprawiedliwa dla nas obojga?

Wspólne rozpoczęcie nowego życia,

Drogi Startu,

Twój list daje mi spokój. 

Ponieważ twój chłopak jest już właścicielem domu, jedynym sposobem na oficjalne dodanie twojego nazwiska do kredytu hipotecznego byłoby refinansowanie. Przy rosnących stopach procentowych nierozsądne byłoby robienie tego w tym momencie, nawet gdyby to było na kartach.

Możesz być na akcie bez hipoteki. Można to zrobić za pośrednictwem tytułowej firmy ubezpieczeniowej lub biura rejestratora nieruchomości i zwykle jest to kwestia złożenia dokumentów i uiszczenia opłaty. Zanim to zrobisz, ważne jest, aby skonsultować się z prawnikiem zajmującym się nieruchomościami, ponieważ klauzule w umowach o kredyt hipoteczny mogą wymagać pełnej spłaty pożyczki, jeśli nastąpią zmiany własności domu. Dodanie imienia i nazwiska do aktu może stanowić taką zmianę, w zależności od języka pożyczki.

To powiedziawszy, wygląda na to, że twój chłopak nie rozważa umieszczenia twojego nazwiska na akcie. Biorąc pod uwagę, że zamierzacie zamieszkać razem, a on już spłacił 25% domu, rozumiem, dlaczego miałby to zrobić niechętnie.

To, z czym zostajesz, to scenariusz „jedna noga w środku, jedna stopa na zewnątrz”, w którym doszedłeś do pewnego rodzaju środka, który wydaje się dawać ci większy spokój ducha niż faktyczne bezpieczeństwo finansowe.

Gdybyś zgodził się na 25% udziałów dla siebie, zakładając, że jest otwarty na renegocjacje, mógłbyś podpisać umowę konkubinatu, w której ustalasz miesięczne płatności i udział w domu w przypadku podziału - w tym warunki wykupu lub eksmisja, jeśli do tego dojdzie – lub twój chłopak umrze przed tobą. Obejmuje to również szczegółowe informacje na temat utrzymania domu i tego, ile powinieneś zapłacić, jeśli zajdzie potrzeba znacznej poprawy, takiej jak nowy dach. Daleko mu do ideału.

„Jako doradca finansowy i prawnik musielibyśmy zakładać, że w związku nie będzie dobrze, bo to jedno z prawdopodobieństwa, więc dobrze jest się na to przygotować” – Austin Frye, prawnik zajmujący się prawem spadkowym i powiedział prezes i założyciel Frye Financial Center w Aventura na Florydzie. A co do ustaleń finansowych? „Jeśli sprawy w związku nie układają się dobrze, niekoniecznie mają dobre wyniki”.

Z tych powodów Frye popiera ideę umowy o wspólnym pożyciu. „Jeśli nie rozwiążesz tych problemów teraz, one zawsze tam będą. Są nieromantyczni, ale chodzi o to, czy możesz to usunąć z drogi, aby żadna z osób zaangażowanych w ten związek nie musiała się tym martwić, a to z kolei może poprawić związek i nie zakłócać związku.

Prawo stanowe ma więcej zabezpieczeń nieruchomości dla par małżeńskich. Oto, jak to działa w przypadku par małżeńskich, co może ci się przydać w przyszłości. Zazwyczaj małżeństwo kupuje nieruchomość jako „wspólni najemcy z prawem do przeżycia”, gdzie każdy z nich posiadałby 50% i odziedziczyłby nieruchomość po śmierci drugiej osoby. Alternatywnie, małżeństwo, w którym jeden partner wprowadza się do domu drugiego partnera, może założyć Majątek mieszkaniowy, formalna umowa, która pozwoliłaby stronie bez prawa własności pozostać tam przez całe życie, unikając w ten sposób sądu spadkowego. 

Linda Farinola, prezes Princeton Financial Group z siedzibą w New Jersey, określiła twoje plany jako „niechlujne” i poradziła ci skonsultowanie się z prawnikiem. Powiedziała mi: „Jedyny inny raz, kiedy to widziałem, to sytuacja, gdy jest to nieruchomość biznesowa i ktoś zakłada spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, a oni ustalają, kto otrzymuje dochód i aktywa, ale to nie zadziałałoby w przypadku własności osobistej. Musieliby sporządzić jakąś umowę i zostawić ją w jego imieniu. Albo umieścić majątek w żywym funduszu powierniczym i poprosić fundusz o stymulację jakiejś formuły, dzięki której ona otrzyma procent, jeśli on umrze przed nią.

Ostrzeżenie: Twój chłopak może zmienić warunki tego zaufania, w zależności od trajektorii twojego związku. Ostatecznie nie jestem pewien, czy ten układ służy twojemu chłopakowi, który podjął całe ryzyko z tym kredytem hipotecznym, wnosząc depozyt i będąc odpowiedzialnym za zarządzanie domem. I, jak nakreśliłem powyżej, nie jestem pewien, czy ci to dobrze służy. Być może lepiej będzie płacić mniej niż czynsz rynkowy i oszczędzać na własną zaliczkę na dom. Zawsze możesz wrócić do tego układu później, jeśli zdecydujesz się wziąć ślub i/lub mieć razem dzieci.

Ale posiadanie własnej niezależności finansowej jest przynajmniej jednym ze sposobów na poczucie siły w związku i prowadzenie szczęśliwego, udanego życia. 

Twój koszyk prywatny Facebook Moneyist grupa, w której szukamy odpowiedzi na najtrudniejsze życiowe problemy finansowe. Czytelnicy piszą do mnie z różnymi dylematami. Opublikuj swoje pytania, powiedz mi, o czym chcesz wiedzieć więcej, lub rozważ najnowsze rubryki Moneyist.

Moneyista żałuje, że nie może odpowiadać na pytania indywidualnie.

Wysyłając swoje pytania e-mailem, zgadzasz się na ich anonimową publikację na MarketWatch. Przesyłając swoją historię do Dow Jones & Company, wydawcy MarketWatch, rozumiesz i zgadzasz się, że możemy wykorzystywać Twoją historię lub jej wersje we wszystkich mediach i platformach, w tym za pośrednictwem stron trzecich.

Czytaj więcej:

„Uważamy, że namówiła ją do tego jego była żona”: Córka mojego męża zapytała mnie, dlaczego to ja jestem beneficjentem ubezpieczenia na życie jej taty, a nie ona. Jak mam zareagować?

„Na cmentarnej zmianie brakuje personelu:” Obsługuję stoliki na Las Vegas Strip. Nasi pijani klienci często nie dają napiwków. Jak przekonać szefa do dodania opłaty serwisowej?

„To postawiło wszystkich w dziwnej sytuacji”: Nasza kelnerka powiedziała, że ​​doliczono 20% opłatę serwisową na pokrycie świadczeń i ubezpieczenia zdrowotnego, ale to nie był napiwek. Czy to normalne?

Źródło: https://www.marketwatch.com/story/im-moving-into-my-boyfriends-home-he-bought-it-a-year-ago-and-paid-off-25-of-his- hipoteka-jak-do-dostac-udzial-w-jego-dom-to-uczciwe-dla-nas obojga-11652111913?siteid=yhoof2&yptr=yahoo