Pustki Josha Giddeya i Shai Gilgeousa-Aleksandera dają szansę innym

Oklahoma City Thunder oficjalnie nie ma połowy swojego 15-osobowego składu. Niedawno nowicjusz Josh Giddey został wyeliminowany z sezonu (bolesność biodra) i jest szansa, że ​​Shai Gilgeous-Alexander (bolesność kostki) również przesiedzi resztę sezonu. Oprócz tej dwójki, Darius Bazley wyszedł wcześniej z sobotniego meczu z powodu skręcenia prawego kolana i oczekuje się, że opuści co najmniej kilka meczów.

Wcześniej podstawowe trio Lu Dort, Ty Jerome i Mike Muscala przeszło operacje kończące sezon. Ponadto Jeremiah Robinson-Earl, Kenrich Williams i Derrick Favours byli pauzowani przez różne kontuzje przez ponad miesiąc.

Mając to wszystko na uwadze, lista Thunder jest całkowicie wyczerpana, a do końca sezonu 2021-22 pozostało zaledwie osiem meczów. W związku z tym gracze, którzy nie mieli tyle okazji na początku sezonu, zaczynają dostawać znaczące minuty.

Jednym z graczy, który będzie dźwigał ogromny ciężar w ciągu ostatnich dwóch tygodni, jest debiutant Tre Mann. Od końca stycznia jest konsekwentnym starterem, wypełniając pustkę kontuzjowanych strażników Thunder.

W ostatnich 26 meczach (24 starty) Mann zdobył 14.9 punktu, 3.7 zbiórki i 2.5 asysty, strzelając 36.0% zza łuku. Jako główny facylitator pokazał, że potrafi być prawdziwym rozgrywającym na poziomie NBA, notując osiem meczów z co najmniej czterema asystami od początku lutego.

Po tym, jak został wybrany z numerem 18 w ostatnim drafcie, Mann stał się jednym z najlepszych strzelców w tej klasie. Jeśli będzie w stanie pokazać poprawę w ciągu ostatnich dwóch tygodni i będzie miał dobry sezon poza sezonem, może odegrać ogromną rolę w drużynie w następnym sezonie, nawet z w pełni zdrowym składem.

Innym młodym kandydatem, który ostatnio grał znacznie lepiej w zwiększonej roli, jest 7-stopowy Aleksej Pokusevski. Pomimo tego, że jest w swoim drugim sezonie NBA, jest prawie o rok młodszy od Manna. Dzięki szczupłej sylwetce Pokusevski do tego momentu swojej kariery zmagał się z fizycznością gry NBA.

Po bardzo słabym początku drugiego sezonu, serbski napastnik grał spektakularnie w ciągu ostatnich kilku tygodni. Dzięki różnorodności kontuzji napastników w składzie stał się jednym z najbardziej konsekwentnych graczy w drużynie.

Od początku lutego Pokusevski rozegrał 22 mecze (siedem startów), notując średnio 11.7 punktu, 6.9 zbiórki i 2.7 asysty na mecz. Chociaż został rzucony do znacznie większej roli po powrocie z występu w G League, Pokusevski zareagował tak dobrze, jak mógł sobie wymarzyć front office Thunder. Ponieważ Giddey i Gilgeous-Alexander wypadli z składu, ma również możliwość częstszego dotykania piłki.

Po obu stronach parkietu stanął na wysokości zadania i był bardzo produktywny. Pokusevski udowodnił, że jest wart 17. miejsca w klasyfikacji generalnej, które zostało użyte na nim w drafcie NBA 2020, tylko na podstawie surowej przewagi, którą ostatnio pokazał.

Wreszcie, gracze tacy jak Lindy Waters III, Olivier Sarr i Vit Krejci prawdopodobnie nie graliby w żadnym innym składzie w lidze, ale mogą grać w Oklahoma City. Biorąc pod uwagę, ilu graczy jest kontuzjowanych, ci niedoświadczeni kandydaci mogą grać dla Thunder, a nie dla swojego partnera G League w OKC Blue.

Niezależnie od tego, czy jest to gracz, który tworzy długoterminową rolę w składzie OKC, czy perspektywa G League, która właśnie ma okazję zaprezentować swój talent na poziomie NBA, kontuzje, z którymi boryka się Thunder, pozwalają wielu innym na zwiększenie szansy.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/nicholascrain/2022/03/28/okc-thunder-voids-of-josh-giddey-and-shai-gilgeous-alexander-present-opportunity-for-others/