Bezprecedensowy parytet może mieć mrożący wpływ na sezon handlowy NBA

Po kwadransie typowego sezonu NBA często zaczynamy odczytywać wyniki większości drużyn. Rywale o tytuł zwykle uzyskali pewną separację w stosunku do tych, którzy grają na najniższym poziomie loterii, wyraźnie rozróżniając między kupującymi a sprzedającymi w terminie handlu.

Kampania NBA 2022-23 nie była typowym sezonem, co może skutkować mniejszą akcją na rynku handlowym w nadchodzących tygodniach.

„W zeszły piątek, kiedy sezon był na mniej więcej ćwiartce bieguna, 17 z 30 drużyn ligi znajdowało się w odległości trzech meczów od 500, czyli albo trzy mecze powyżej, albo trzy mecze poniżej” Sports Illustrated„s Howarda Becka napisał w środę. „To najwięcej w historii NBA przez jedną czwartą sezonu, według przedstawicieli ligi”.

Boston Celtics (21-5) i Milwaukee Bucks (18-6) wydają się zdecydowanymi faworytami do tytułu w Konferencji Wschodniej, a Cleveland Cavaliers (16-9) zyskują separację jako trzeci najlepszy zespół. Jednak między rozstawionym z numerem 4 Brooklyn Nets (14-12) a rozstawionym z numerem 12 Chicago Bulls (10-14) dzielą go tylko trzy mecze różnicy.

Konferencja Zachodnia jest w jakiś sposób jeszcze bardziej zagmatwana. New Orleans Pelicans zajmują pierwsze miejsce w konferencji z bilansem 16:8, chociaż Phoenix Suns i Memphis Grizzlies depczą im po piętach z bilansem 16:9. Tymczasem rozstawiony z numerem 13 Los Angeles Lakers (10-14) jest tylko sześć meczów za Pelicans i rośnie po powolnym początku sezonu.

Orlando Magic (6-20), San Antonio Spurs (6-18), Detroit Pistons (7-20), Charlotte Hornets (7-18) i Houston Rockets (7-17) to jedyne pięć drużyn, które wydają się być pewnie związany z loterią na tym etapie sezonu. Więcej może dołączyć do nich w nadchodzących tygodniach, gdy w lidze narastają kontuzje, ale do tego czasu równowaga między potencjalnymi kupującymi i sprzedającymi w ostatecznym terminie może być zachwiana.

15 grudnia to nieoficjalny początek sezonu handlowego, ponieważ jest to data, w której większość wolnych agentów, którzy podpisali kontrakty z zespołami zeszłego lata, kwalifikuje się do handlu. (Niektóre inne nie kwalifikują się do 15 stycznia.) Jednak według ESPN 15 grudnia nie było transakcji od 2010 roku. Marka Bobby'ego.

Większość drużyn czeka, aż bliżej terminu wymiany handlowej NBA — wyznaczonego na 9 lutego tego sezonu — zanim wkroczy do akcji. Byli tylko cztery transakcje w styczniu ubiegłego sezonu, ale akcja zaczęła się rozkręcać na początku lutego. Zespoły zawarły sześć transakcji w okresie poprzedzającym termin, w tym przebój Tyrese Haliburton-Domantas Sabonis pomiędzy Indiana Pacers i Sacramento Kings, a 10 kolejnych transakcji miało miejsce w dniu ostatecznego terminu.

Najbardziej znaczącą transakcją, jaka miała miejsce w styczniu ubiegłego sezonu, było wysłanie przez Atlanta Hawks Cama Reddisha, Solomona Hilla i wyboru w drugiej rundzie 2025 do New York Knicks za Kevina Knoxa II, chroniony wybór w pierwszej rundzie i gotówkę. W przeciwnym razie zespoły w dużej mierze tasowały się wokół graczy rotacyjnych z marginesu, czekając na zmaterializowanie się większych transakcji.

To samo może się zdarzyć w tym sezonie, zwłaszcza jeśli tabele pozostaną tak wyrównane, jak teraz.

9 grudnia ubiegłego sezonu Wschód był podobnie do zgarnięcia. Nets prowadzili w konferencji 17-8, ale rozstawiony na 13. miejscu Pacers tracił do nich zaledwie siedem meczów z wynikiem 11-16. Jednak Golden State Warriors (21-4) i Suns (20-4) już uciekali z Zachodem w tym momencie, podczas gdy Pelicans wydawali się być martwi w wodzie na 7-20.

Pelicans ostatecznie zmienili sezon, po części z powodu umowy za CJ McCollum i Larry Nance Jr. z Portland Trail Blazers tuż przed ostatecznym terminem wymiany. Zanim jednak zawarli umowę, wskoczyli na 10. miejsce na Zachodzie, więc już byli na fali wznoszącej.

Pacers mogli mieć nadzieję na podobny zwrot w połowie sezonu na początku grudnia, ale napis był na ścianie, gdy dwa miesiące później mieli 19-37 lat. Osiem gier poza ostatnim miejscem w turnieju wstępnym najwyraźniej zmotywowało ich do zerwania pary Sabonis-Myles Turner i skierowania się w stronę odbudowy z Haliburtonem jako centralnym elementem.

Ponieważ na razie zespoły są tak blisko siebie, może zabraknąć oczywistych sprzedawców, gdy kalendarz zmieni się na 15 grudnia. Rywale Playoff mogą próbować podkraść takich graczy jak Bojan Bogdanovic, Alec Burks i Nerlens Noel z Pistons lub Eric Gordon z Rockets, ale trudno sobie wyobrazić Warriors, Los Angeles Clippers czy Minnesota Timberwolves w najbliższym czasie, biorąc pod uwagę wysokie oczekiwania, jakie mieli przed rozpoczęciem sezonu.

Kontuzje również przyczyniły się do stosunkowo powolnych startów wielu drużyn. Ten rdzeń Philadelphia 76ers może być przesądzony, ale trudno jest wydać ostateczną ocenę, skoro Joel Embiid, Tyrese Maxey i James Harden łącznie opuścili 31 meczów. To samo dotyczy Miami Heat, którzy grali bez Jimmy'ego Butlera przez 10 z 26 meczów, Tylera Herro w ośmiu z nich i Victora Oladipo we wszystkich oprócz dwóch.

Od połowy do końca stycznia więcej drużyn powinno mieć lepsze wyczucie, czy mają w tym roku uzasadnione aspiracje do play-offów lub mistrzostw. Ci, którzy tego nie zrobią, mogą zdecydować się na krok wstecz i sprzedać weteranów lub graczy z wygasającymi kontraktami, których nie zamierzają podpisywać ponownie latem przyszłego roku.

Podczas gdy plotki handlowe nieuchronnie zaczną latać w nadchodzących tygodniach - New York Knicks miał przewagę na ten temat w ostatnich dniach — nie spodziewaj się lawiny transakcji przed terminem. Zbyt wiele zespołów jest na razie w trybie oceny.

O ile nie zaznaczono inaczej, wszystkie statystyki za pośrednictwem NBA.com, PBPSstats, Czyszczenie szkła or Odniesienie do koszykówki. Wszystkie informacje o wynagrodzeniu za pośrednictwem Spotrac or RealGM. Wszystkie kursy przez Zakłady sportowe FanDuel.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/bryantoporek/2022/12/09/unprecedented-parity-could-have-a-chilling-effect-on-nba-trade-season/