Podobnie jak wielu komentatorów byłem zaskoczony (i pocieszony), gdy zobaczyłem film przedstawiający atak dronów przeprowadzony przez ukraińskie drony Bayraktar TB2 na rosyjski konwój zaopatrzeniowy. W przeciwieństwie do niektórych tego typu filmów, ten wydaje się być autentyczny według Roba Lee, starszego badacza w Instytucie Badań nad Polityką Zagraniczną. Ukraińskie Siły Powietrzne potwierdziły, że przeprowadziły takie ataki; inny film można zobaczyć tutaj. To po prostu nie mogłoby mieć miejsca, gdyby Rosja właściwie prowadziła swoje operacje wojskowe, i wskazuje na cały szereg błędów rosyjskiej machiny wojennej.
Aby nieco przewinąć: wyprodukowany w Turcji Bayraktar TB2 – „Tactical Block 2” – jest w przybliżeniu odpowiednikiem starego amerykańskiego drona Predator. Ma rozpiętość skrzydeł wynoszącą 39 stóp i silnik o mocy 105 KM, co zapewnia mu prędkość przelotową około 80 mil na godzinę, więc myśliwce z I wojny światowej mogłyby go z łatwością przegonić. Jest bardzo przystępny cenowo — mniej niż jedną dziesiątą ceny odrzutowca liniowego — i podobnie jak poprzedni Predator, TB1 jest przeznaczony do działania w niezakwestionowanej przestrzeni powietrznej, wykorzystując swoją 2-godzinną wytrzymałość do patrolowania i gromadzenia informacji wywiadowczych przez dłuższy czas. Może pomieścić do czterech tureckich rakiet naprowadzanych laserowo Roketsan MAM. Ważąc 27 funtów, są o połowę mniejsze od amerykańskiego Hellfire, ale są zabójcze w walce z lekko opancerzonymi pojazdami z odległości kilku mil.
TB2 sprawdził się w roli uderzeniowej w Libii i Syrii, gdzie zniszczył wiele pojazdów produkcji rosyjskiej. Co istotne, były to mobilne systemy przeciwlotnicze Pantsir, uzbrojone w mieszankę broni i rakiet, które mają zestrzelić dokładnie tego rodzaju zagrożenie taktyczne.
Jednak to podczas konfliktu armeńsko-azerbejdżańskiego w 2020 r. TB2 naprawdę wyróżnił się, niszcząc dużą liczbę armeńskich czołgów i innych pojazdów wyprodukowanych w Rosji. Do sukcesu tego przyczyniła się w dużej mierze zwykła niekompetencja obrońców: filmy z ataków pokazują, że pojazdy nie zostały rozproszone, okopane ani zakamuflowane i nie stały się łatwym celem dla ataku powietrznego.
Wniosek był taki, że choć TB2 i podobne były przydatne przeciwko niewyrafinowanym przeciwnikom, byłyby nieskuteczne przeciwko nowoczesnej, dobrze wyszkolonej armii. Niektórzy okrzyknęli zakup przez Ukrainę dronów Bayraktar potężną bronią przeciwko Rosji, ale wydawało się to mało prawdopodobne z kilku powodów.
Po pierwsze, Rosja ma ogromną przewagę w ostrzale dalekiego zasięgu, takim jak rakieta balistyczna Iskander, a także przytłaczającą siłę powietrzną i oczekiwano, że pierwszego dnia zniszczy ukraińskie siły powietrzne w ziemi, w tym drony takie jak TB2.
Po drugie, żaden TB2, który przetrwał ten początkowy atak, nie powinien był móc latać w przestrzeni powietrznej zdominowanej przez rosyjskie myśliwce. TB2 nie ma uzbrojenia powietrze-powietrze, pilot ma ograniczony widok na świat, a przy prędkości 80 mil na godzinę jest łatwym zadaniem dla myśliwca odrzutowego uzbrojonego w rakiety naddźwiękowe.
Po trzecie, Rosja posiada zaawansowany, warstwowy system obrony powietrznej z połączonym w sieć radarem i innymi czujnikami oraz szeregiem rodzajów broni, od przenośnych rakiet ziemia-powietrze i mobilnej artylerii po budzący ogromny strach S-400, który rzekomo jest w stanie zestrzelić ukryci bojownicy.
I wreszcie Bayraktar TB2, podobnie jak większość dronów, opiera się na połączeniu radiowym pomiędzy dronem a operatorem. Rosja, która szczyci się swoimi zdolnościami do „wojny radioelektronicznej” i posiada jedne z najlepszych systemów zakłócających na świecie, powinna być w stanie uniemożliwić działanie ukraińskich dronów.
Wydawało się wówczas, że Rosja jest gotowa na obecność ukraińskich dronów i łatwo sobie z nimi poradzi. Okazało się, że tak nie jest. Chociaż niektóre filmy przedstawiające TB2 w akcji na Ukrainie to zdecydowanie podróbki – jeden pochodzi z Syrii z 2020 r. – niektóre wydają się legalne.
Takie ataki pokazują, że Rosji nie udało się zniszczyć potencjału powietrznego Ukrainy, nie przejęła kontroli nad przestrzenią powietrzną, nie zorganizowała skutecznej obrony powietrznej i nie może skutecznie zagłuszać. Dodaj do tego fakt, że wybrane ciężarówki są spakowane razem i nie rozmieszczone w odstępach, aby zapewnić pewien poziom ochrony, nie wykazując żadnego sensu taktycznego.
Ta seria niepowodzeń rodzi prawdziwe pytania o podstawowy poziom kompetencji rosyjskiej armii. To tak, jakby wojskowy snajper był śledzony i postrzelony w tyłek przez dziesięciolatka z wiatrówki: obrażenia nie są wielkie, ale są upokarzające i obnażają ważne wady.
Jeżeli Bayraktar TB2 będzie w stanie bezkarnie przeprowadzać takie ataki, jak sugerują nagrania wideo, mogą stanowić zagrożenie dla rosyjskich linii zaopatrzeniowych. Według doniesień rosyjskim siłom zaczyna już brakować paliwa, a konwoje ciężarówek są znacznie bardziej podatne na zagrożenia niż pojazdy wojskowe.
„Za wcześnie, aby określić, jak znaczące będą one w tej wojnie” – zauważa Lee w tweecie. „Ale jak dotąd wydaje się, że przynoszą efekty”.
Ukraina już czerpie korzyści z sukcesów dronów i wykorzystuje je do drwin i grożenia najeźdźcom. Sukces tych tanich, ale skutecznych, zaawansowanych technologicznie dronów może stać się potężnym symbolem tego, jak nieudana była inwazja Rosji.
Źródło: https://www.forbes.com/sites/davidhambling/2022/02/28/ukrainian-drone-strike-videos-are-extremely-bad-news-for-russia/