Reprezentacja Ukrainy w piłce nożnej wraca do akcji Pucharu Świata Kobiet w Polsce

Cztery miesiące po ostatnim meczu, w którym wygrały Puchar Turcji, reprezentacja Ukrainy w piłce nożnej kobiet wraca do akcji w Rzeszowie, mieście we wschodniej Polsce, do którego ewakuowało się wielu rodaków w związku z trwającą inwazją na ich naród.

Pierwotnie zaplanowane na kwiecień, w piątek i wtorek, Ukraina rozegra dwa mecze „u siebie” ze Szkocją i Węgrami, które muszą wygrać oba, aby zachować swoje nikłe nadzieje na zakwalifikowanie się do przyszłorocznych finałów Mistrzostw Świata FIFA Kobiet w Australii i Nowej Zelandii.

Prowadzony przez byłego trenera FC Barcelony, Lluísa Cortésa, aktualny klubowy trener roku IFFHS, Ukraina ostatni raz grała w lutym, wygrywając trzy kolejne mecze w Antalyi w Turcji i zdobywając Puchar Turcji Kobiet. Zaledwie dwa dni później wojska rosyjskie zaatakowały wschodnią część ich kraju.

Większość kadry narodowej grała w jednej z dwóch wiodących drużyn we wschodnim Charkowie, Żytłobud-1 i Żytłobud-2. Bramkarz Kateryna Samson reprezentowała liderów ligi Zhytlobud-2, opowiedziała mi o tragicznym wzroście emocji, jakiego doświadczyli zawodnicy podczas powrotu z Turcji do domu.

„Zwycięstwo w międzynarodowym turnieju jest bardzo fajne, byliśmy bardzo szczęśliwi, kiedy wróciliśmy na Ukrainę. 23 lutego polecieliśmy do Kijowa i wsiedliśmy w pociąg do Charkowa. Wiadomość o rozpoczęciu wojny przyłapała mnie w pociągu! Moja mama zadzwoniła i mi to powiedziała. W tym momencie zapomniałem o piłce nożnej i wygrywaniu, to było przerażające. Słyszeliśmy wybuchy, widzieliśmy czołgi, nad głowami przelatywały myśliwce. Wszyscy zadzwonili do swoich krewnych, to był okropny poranek”.

Rodzina Samsona mieszkała w przygranicznym mieście Sumy, które szybko znalazło się na pierwszej linii działań wojennych. „Pierwszymi emocjami był strach o moją rodzinę, która mieszka w mieście położonym niedaleko granicy. Nie chciałem wierzyć, że to prawda. Moja rodzina nadal jest w Sumach, nie chcieli wyjeżdżać, bo było niebezpiecznie. Oczywiście nawet w najgorszym koszmarze nie pomyślałbym, że coś takiego może się wydarzyć”.

Zaledwie dwa miesiące wcześniej Charków był gospodarzem meczów Ligi Mistrzów UEFA Kobiet na ich stadionie Metalist, podczas gdy Zhytlobud-1, jedyny zespół z Europy Wschodniej w fazie grupowej z szesnastoma drużynami, gościł Paris Saint-Germain. Teraz obie strony charkowskie zostały pozostawione bez obiektów nawet do szkolenia, jak wyjaśnił mi Samson: „nasza baza w Charkowie została zniszczona, siedem rakiet spadło na nasze pole. Wszyscy zawodnicy i sztab szkoleniowy opuścili miasto.

Po zamknięciu europejskiego okienka transferowego wydawało się, że gracze mają niewiele możliwości kontynuowania gry, dopóki Cortés nie lobbował europejskiego organu zarządzającego, UEFA, który ostatecznie stworzył wyjątek dla ukraińskich piłkarzy. „Lluís i cały sztab szkoleniowy, tak jak my, polecieli na Ukrainę. Pierwszą rzeczą, o którą zapytali, było to, czy jesteśmy bezpieczni, a po przybyciu do Hiszpanii zaczęli zbierać pomoc humanitarną, szukając drużyn dla graczy. Lluís zaczął rozmawiać z UEFA o możliwości otwarcia okienek transferowych i pomocy ukraińskim zawodnikom w zmianie klubu.

Wspomagany przez agentkę Irinę De Rosę, Samson i inni ukraińscy gracze zostali zmuszeni do przeniesienia się w krótkim czasie. W przypadku Samsona oznaczało to przeniesienie się na Węgry, kraj, któremu będzie próbowała zapobiec zdobyciu punktów w następny wtorek. „Nie miałem żadnych kontaktów z Węgrami. De Rosa zadzwonił i powiedział, że jest tam drużyna, potrzebują bramkarza. Więc wylądowałem w Győr”.

W międzyczasie ciemiężcy Ukrainy, Federacja Rosyjska, mieli swoje reprezentacja kobiet wyrzucona z tegorocznych finałów UEFA Women's Euro w Anglii. Samson, który wcześniej przez sześć lat grał w rosyjskiej lidze, uważa, że ​​ich wykluczenie jest jak najbardziej uzasadnione.

„Czy współczuję graczom? Nie. Grają w piłkę nożną we własnym kraju. Jako sportowiec rozumiem ich frustrację, ale nie współczuję im. Decyzja UEFA jest jak najbardziej słuszna, ich stan przyszedł do nas z wojną, uważam, że sport powinien łączyć wszystkie narody świata! Dla tych, którzy idą na wojnę z innym państwem, nie ma miejsca w sporcie”.

Pierwszy mecz Ukrainy ze Szkocją jest podobny do sytuacji, w której ich męska drużyna wróciła do rywalizacji na początku tego miesiąca w eliminacjach Mistrzostw Świata FIFA w Glasgow, pokonując Szkotów. Samson ma nadzieję, że kobieca drużyna może im dorównać. „Oglądałem ten mecz w Győr i kibicowałem naszym chłopakom. Oczywiście to zwycięstwo dodaje optymizmu i pewności siebie. Byłoby wspaniale powtórzyć wynik męskiej drużyny Ukrainy.”

Rankiem pierwszego meczu jej dawny klub Żytłobud-2, który zdobył tytuł mistrza Ukrainy kobiet, gdy mistrzostwa kraju zostały przerwane z powodu wojny, pozna swoich przeciwników w 1. rundzie przyszłorocznej Ligi Mistrzów UEFA Kobiet. Samson wierzy, że może wrócić do Charkowa, by zagrać w rozgrywkach dla swojego starego klubu. „Mam nadzieję, że Zhytlobud-2 zbierze się w takim samym składzie jak przed rozpoczęciem wojny i będziemy mogli odpowiednio reprezentować Ukrainę w Lidze Mistrzów. Oczywiście, że obejrzę losowanie.

Na razie pokonanie Szkocji jest priorytetem, ponieważ trenują w Rzeszowie przed meczem, w którym, jak mają nadzieję, weźmie udział część Ukraińców mieszkających obecnie w mieście, które jest magnesem dla uchodźców uciekających przed wojną. Gra będzie transmitowane na żywo w BBC w całej Wielkiej Brytanii. „Czujemy wsparcie ludzi z całego świata w tym trudnym dla nas czasie!” — powiedział Samson. „Będziemy zadowoleni z każdego, kto przyjdzie na stadion. Tym, którzy będą oglądać nasz mecz na żywo i nas wspierać, również będziemy wdzięczni.”

Źródło: https://www.forbes.com/sites/asifburhan/2022/06/22/ukraine-national-soccer-team-return-to-womens-world-cup-action-in-poland/