Zmiany w Lidze Mistrzów UEFA przynoszą korzyści „wielkiej szóstce”… i Newcastle United

UEFA po raz kolejny zmieniła plany dotyczące Ligi Mistrzów.

Od sezonu 2024–25 w porównaniu z obecnym formatem nadal będą cztery dodatkowe zespoły, ale sposób przydzielania tych dodatkowych miejsc został nieco zmieniony.

Połączenia kontrowersyjny plan zrezygnowano z przyznawania dwóch miejsc drużynom o najlepszym współczynniku UEFA. Te zamiast tego dwa miejsca przypadną drużynie z piątego miejsca z dwóch najlepszych lig w UEFA — najprawdopodobniej La Liga i Premier League.

Na tej zmianie nadal korzysta tak zwana „wielka szóstka”, czyli Arsenal, Chelsea, Liverpool, Manchester United, Manchester City i Tottenham Hotspur. Oznacza to jednak również, że Liga Mistrzów jest nieco bardziej otwarta na inne drużyny Premier League, zwłaszcza w porównaniu z poprzednią propozycją.

Zamiast „wyścigu o czwarte miejsce” odbędzie się „wyścig o piąte miejsce”, a jest to wyścig, w którym łatwiej wygrać zespołowi spoza „wielkiej szóstki”.

Leicester City zajmowało piąte miejsce w każdym z dwóch ostatnich sezonów, a Everton w sezonie 2013-14 zajmował piąte miejsce. W zeszłym sezonie West Ham United również tracił tylko jeden punkt do piątego miejsca. Podczas gdy przez większość sezonów piąte miejsce w dalszym ciągu zwykle zajmuje jedna z „wielkiej szóstki”, istnieje znacznie większe prawdopodobieństwo, że dwóch z tych zawodników wagi ciężkiej osiągnie słabsze wyniki niż w przypadku trzech drużyn z „wielkiej szóstki”.

Chociaż Leicester mogło na tym zyskać w poprzednich sezonach, to Newcastle United może zyskać na dodatkowym miejscu w Lidze Mistrzów w przyszłości.

Newcastle ma pieniądze, aby przebić się do elity Premier League, a ich forma od momentu przejęcia klubu przez nowych właścicieli sugeruje, że wie, jak mądrze wydać te pieniądze. Jednak aby przyciągnąć najlepszych zawodników, kluby muszą być w stanie zaoferować im piłkę nożną Ligi Mistrzów.

Kluby ze średniej półki mogą wydać fortunę, np Everton zrobił to w ciągu ostatnich pięciu lat, bez poprawy, po prostu dlatego, że najlepsi gracze nie dołączą do drużyny ze środka tabeli. Te kluby mogą w rezultacie kupić całą drużynę zawodników z kolejnego szczebla drabinki, a każdy z nich wciąż będzie kosztował 30 milionów dolarów, ale nie poprawi znacząco wyjściowej jedenastki. Newcastle może łatwo wpaść w tę samą pułapkę wydatków co Everton, jeśli nie uda mu się awansować do Ligi Mistrzów.

Bez piłki nożnej w Lidze Mistrzów trudniej jest także zatrzymać najlepszych zawodników, o czym Leicester City mogło się przekonać tego lata, a gracze tacy jak Youri Tielemans i James Maddison przyciągają wiele uwagi z innych drużyn.

Newcastle w końcu będzie musiało także uporać się z zasadami finansowymi UEFA. Jeśli nie uda im się zdobyć Ligi Mistrzów, to bez dodatkowych dochodów zasady finansowe UEFA zaczną odbijać się na sile nabywczej klubu, jeszcze bardziej utrudniając przebicie się do elity.

Jednak jak ostatnio pokazało Leicester City, piąte miejsce w Premier League jest znacznie łatwiejsze do osiągnięcia niż czwarte. Newcastle mogłoby zdobyć piąte miejsce w Lidze Mistrzów i wykorzystać je jako odskocznię, pozwalającą przyciągnąć zawodników, którzy chcą dołączyć jedynie do elitarnego klubu, jednocześnie przestrzegając zasad finansowego fair play UEFA.

Biorąc pod uwagę zmiany, które nadejdą w 2024 roku, może to być idealny moment dla Newcastle, ponieważ powinno zacząć stanowić wyzwanie w górnej części tabeli.

Czoło Premier League wydaje się być zamkniętym miejscem, ale te zmiany mogą skutkować dodaniem jeszcze jednego członka do tej elitarnej grupy, w której siedem drużyn będzie walczyć o pięć miejsc w Lidze Mistrzów.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/steveprice/2022/05/11/uefas-champions-league-changes-benefit-the-big-six-and-newcastle-united/