Boom na zatrudnienie w USA pcha zatrudnianie zespołów na wyższy poziom

Był taki czas w NASC
SC
A
AR
R. Gdy dostałeś pracę w sporcie, musiałeś albo kogoś poznać, albo urodzić się w tej branży. W szczytowym okresie popularności sportu drużyny otrzymywały stosy niechcianych życiorysów z całego świata, choć rzadko zdarzało się, aby stanowisko w drużynie było obsadzone z takiego stosu.

Jednym z celów prac nad samochodem nowej generacji NASCAR były oszczędności. W związku ze stosowaniem uniwersalnych podwozi i nadwozi kompozytowych spodziewano się zwolnień w całej branży, ponieważ zespoły eliminowały stanowiska takie jak wytwórcy i technicy zajmujący się blachą, ponieważ byliby oni zbędni ze względu na pojedyncze zaopatrzenie w części. Wszystko to sprawiło, że znalezienie pracy w NASCAR byłoby jeszcze trudniejsze.

Jednak wielu z tych techników zostało przeszkolonych i zatrzymanych, a niektórzy po prostu zmęczeni cotygodniową harówką w sporcie i opuścili branżę. Wydawało się, że siła robocza się wyrównała. Jednak dziś zespoły mają przed sobą wolne miejsca. Podobnie jak w całej Ameryce, zespołom trudno jest wypełnić te wakaty.

Ostatnio pracownik Stewart-Haas Racing (SHR) zamieszczone w mediach społecznościowych„Jeśli chcesz dostać się do NASCAR, nigdy nie było lepszego momentu”.

Zgadza się z tym Brett Frood, prezes Stewart-Haas Racing.

„Sport kontynuuje swój wzrostowy trend i dynamikę, co podkreśla fenomenalna oglądalność w telewizji, zwiększona frekwencja, energia związana z nowymi fanami oraz ogólne podekscytowanie i pozytywne nastawienie do samochodu nowej generacji i jego wyścigów” – powiedział w wywiadzie e-mailowym. „Jesteśmy naprawdę pewni zdrowia i trwałości serii i jej zespołów. Więc tak, to absolutnie świetny czas, aby zająć się sportem i zbudować długoterminową przyszłość w najwyższej klasy obiekcie sportowym.

Według amerykańskiego Biura Statystyki Pracy ostatniego dnia roboczego lutego br. otwartych było 11.3 mln pozycji. Natomiast zatrudnienie i całkowita liczba zwolnień niewiele się zmieniły i wyniosły odpowiednio 6.5 mln i 6.1 mln. Dla wszystkich branż oznacza to niedobór siły roboczej, a pracodawcy intensywniej niż kiedykolwiek poszukują osób chętnych do obsadzenia wolnych stanowisk.

Frood przyznaje, że wskaźniki obrotów, tradycyjnie niskie w branży NASCAR, rosną, ale zaznacza, że ​​nie jest to zjawisko odosobnione w tym sporcie.

„W przeszłości Stewart-Haas Racing charakteryzował się wyjątkowo niskim wskaźnikiem rotacji, ale tak, w ciągu ostatnich 12 miesięcy doszło do większego zużycia” – powiedział. „Wskaźniki rotacji pracowników rosną w wielu sektorach, więc w żadnym wypadku nie sądzę, że jest to odosobnione zjawisko w niszy NASCAR”.

Jednym z powodów wzrostu wskaźnika odejść był Covid, który zmienił krajobraz zatrudnienia w wielu miejscach pracy. Pozwoliło także samym pracownikom cofnąć się i zastanowić nad swoją obecną równowagą między życiem zawodowym a prywatnym. Wszystko to odnosi się również do branży NASCAR.

Chase Briscoe został debiutantem roku w serii NASCAR Cup w 2021 roku. Jeździ Fordem nr 14 w drużynie Stewart-Haas Racing w serii NASCAR Cup. Jego pierwszy pełny rok w serii Cup miał miejsce w sezonie, kiedy NASCAR wracał do zdrowia po przestojach w sporcie spowodowanych przez Covid, jednak ścigał się dla zespołu w serii Xfinity w 2020 r. i widział, jak Covid zmienił NASCAR. Choć obserwował, jak ludzie w zespole przechodzą do różnych ról, powiedział, że Covid dał innym szansę na refleksję.

„Covid po prostu zmienił krajobraz sportu” – powiedział Briscoe. „Nie zapraszaliśmy ludzi tak często do warsztatu i nie wysyłaliśmy ich w trasę; poszli, znaleźli inne rzeczy i zdali sobie sprawę, że mogliby zarobić może tę samą kwotę lub trochę mniej, ale spędzając więcej czasu w domu. Po prostu znacznie więcej osób odeszło ze sportu. Wiesz, to oczywiście wyczerpujący harmonogram i wielu z tych chłopaków poświęciło całe swoje życie wyścigom i po prostu chciało spróbować czegoś innego.

Teraz, gdy powrót do zdrowia po Covid jest w pełnym toku, w wielu miejscach pracy pojawił się hybrydowy model pracy. Dostosowali się i przerzucili na takie rozwiązania, jak praca zdalna, aby przyciągnąć i zatrzymać pracowników. W przypadku zespołów z NASCAR jest to po prostu niemożliwe. Oprócz długich godzin i cotygodniowej harówki w sporcie, która trwa prawie cały rok, istnieje także wyjątkowy charakter samej pracy.

„Jesteśmy branżą, która opiera się na bezpośrednich interakcjach na żywo, więc nie jest to idylla dla osób poszukujących elastycznych lub zdalnych rozwiązań w zakresie pracy” – powiedział Frood. „Jesteśmy także branżą, która niezwykle ciężko pracowała i konkurowała ze wszystkimi wyzwaniami związanymi z pandemią, co prawdopodobnie spowodowało wypalenie zawodowe w wyniku pandemii”.

Osobom spoza branży może się wydawać, że zespoły NASCAR składają się z samych mechaników, członków załogi wykonujących postoje podczas wyścigów oraz kierowców. Frood zwraca jednak uwagę, że w zespole jest wiele stanowisk.

„W NASCAR istnieje wiele różnych możliwości zatrudnienia – mechanicy, spawacze, marketerzy, księgowi, inżynierowie, sportowcy z pit-stopu, kierowcy ciężarówek, specjaliści ds. public relations, menedżerowie mediów społecznościowych itp.” – powiedział.

Podobnie jak w pozostałej części świata biznesu, wolne stanowiska są dziś trudniejsze do obsadzenia niż kiedykolwiek wcześniej. Podobnie jak reszta świata biznesu, zespoły takie jak SHR musiały się dostosować.

„Podobnie jak wiele innych branż, jesteśmy zobowiązani do elastyczności podaży i popytu” – powiedział Frood. „Istnieją pewne specjalistyczne stanowiska, które trudno jest obsadzić. Następnie od nas zależy, czy zintensyfikujemy nasze programy rozwoju i szkoleń pracowników oraz przyjmiemy programy, które będą atrakcyjne dla potencjalnych rekrutów”.

Przyciągnięcie i utrzymanie talentów okazało się dla nich wyzwaniem.

„Bylibyśmy naiwni sądzić, że pandemia nie miała wpływu na naszą siłę roboczą i zwiększyła wyzwania w zakresie konkurowania o talenty i zatrzymywania ich” – powiedział. „A więc tak, rynek wymaga i nadal będzie wymagał od nas ewolucji i wykorzystywania nowych możliwości rozwoju, współpracy i wzrostu kapitału ludzkiego”.

Pomimo obaw, że zespoły będą zmuszone do zwalniania pracowników w związku z przejściem na nowy samochód nowej generacji, według Frooda stało się odwrotnie.

„Stewart-Haas Racing zawsze był dumny ze swojej zwinności i wydajności” – powiedział. „Nasi koledzy z branży, którzy również wystawiają zespoły składające się z czterech samochodów, zatrudniają co najmniej 50 procent więcej pracowników. Inicjatywa NextGen zapewniła nam możliwość wykorzystania naszej efektywności i naszych wcześniejszych praktyk w zakresie szkoleń przekrojowych. Nastąpił minimalny skurcz kapitału ludzkiego; jednak z pewnością doszło do przeniesienia obowiązków”.

Briscoe powiedział, że poza zejściem szefa samochodu z trasy, co zaplanowano przed zamknięciem fabryki w Covid, tak naprawdę nie widział zbyt wielu zmian w swoim zespole.

„Znalezienie ludzi do pewnego stopnia jest trudne, ale jednocześnie wiem, że przynajmniej staramy się, aby zatrzymać jak najwięcej ludzi; po prostu przekwalifikuj ich do wykonywania różnych czynności w sklepie” – powiedział Briscoe. „I, wiesz, to oczywiście było ogromne przesunięcie w stosunku do próby zmiany otoczenia warsztatu za pomocą samochodu nowej generacji i próbowania zrozumienia, jak on działa. Mamy dopiero kilka miesięcy od zawarcia tej umowy i próbujemy dowiedzieć się, jak to działa i jaki jest najlepszy sposób na przygotowanie tych samochodów na torach wyścigowych.

„W naszym przypadku, przynajmniej dla mnie, przynajmniej z mojej perspektywy, nie widziałem zbyt wielu zmian. Nadal mam wrażenie, że to stosunkowo ten sam sklep wyścigowy i za każdym razem, gdy tam jestem, widzę tych samych facetów. Ale wiesz, są zespoły, które są w trudniejszej sytuacji z punktu widzenia ludzi, a znalezienie ludzi jest teraz oczywiście trudne.

Chociaż adaptacja zespołów spowodowała minimalną redukcję personelu, istnieją wakaty w SHR i innych zespołach.

„Mamy obecnie wiele ofert pracy, od grafika, przez współpracownika działu części, po inżyniera projektanta i nie tylko” – powiedział Frood. „Szczerze mówiąc, zawsze szukamy inteligentnego, energicznego personelu, który nie tylko chce rozwijać się indywidualnie, ale który będzie z pasją realizował nasze wspólne cele zespołowe”.

Dla kogoś, kto chce dostać się do NASCAR, być może najważniejszym pierwszym krokiem będzie przeniesienie się do obszaru Charlotte w Karolinie Północnej, gdzie znajduje się większość zespołów NASCAR.

„Jeśli tam teraz pojedziesz, prawdopodobnie znajdziesz coś do zrobienia na poziomie podstawowym” – powiedział Briscoe. „W pewnym sensie buduj swoją drogę w górę i wypracuj sobie drogę”.

Kluczem jest posiadanie doświadczenia w wyścigach. Takie, które można zdobyć, pracując jako wolontariusz na lokalnym torze.

„Myślę, że ciężko będzie przenieść się do Charlotte bez doświadczenia w wyścigach i wiedzy mechanicznej i znaleźć pracę” – powiedział Briscoe. „Ale mam na myśli, że jeśli masz doświadczenie, myślę, że w tej chwili na pewno trudno jest znaleźć ludzi, więc zawsze szukamy”.

Osoby zastanawiające się nad wejściem do branży NASCAR muszą pamiętać, że chociaż są wolne stanowiska, praca w tym sporcie nadal wymaga dużego poświęcenia, długich godzin i chęci dotrzymania harmonogramu obejmującego wyścigi prawie w każdy weekend od lutego do listopada . Zespoły potrzebują jednak wykwalifikowanych ludzi, a jeśli ktoś jest gotowy, aby do nich dołączyć, prawdą może być, że nigdy nie było lepszego momentu na dostanie się do NASCAR niż teraz.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/gregengle/2022/04/25/help-wanted-nascar-teams-finding-it-hard-to-fill-some-open-positions/