Wzrosła niezależność energetyczna USA

Często jestem pytany, czy Stany Zjednoczone są niezależne energetycznie, czy też kiedykolwiek byliśmy niezależni energetycznie. Często spotykam się z twierdzeniem, że prezydent Trump uczynił nas niezależnymi energetycznie i straciliśmy to za prezydenta Bidena”.

Zanim zwrócisz się z takim roszczeniem, musisz upewnić się, że wszyscy mówią tym samym językiem. Kiedy ktoś wysuwa mi takie twierdzenie, proszę o zdefiniowanie niezależności energetycznej.

Jeśli niezależność energetyczna oznacza, że ​​nie importujemy ropy, to nie jest to prawdą od lat czterdziestych. Jeśli oznacza to, że eksportujemy więcej energii niż importujemy, to w 1940 r. uzyskaliśmy niezależność energetyczną (po dekadzie gwałtownego wzrostu produkcji ropy i gazu), ale pozostajemy niezależni energetycznie dzisiaj.

Inni mogą zdefiniować niezależność energetyczną jako produkcję więcej niż zużywamy. W tym przypadku osiągnęliśmy ten kamień milowy w 2020 roku. Był to przede wszystkim wynik gwałtownego spadku konsumpcji z powodu pandemii Covid-19, któremu towarzyszył mniejszy spadek produkcji energii w tym roku. Ale ten kamień milowy pozostał nienaruszony w 2021 roku.

To prawda, że ​​za prezydentury Trumpa osiągnęliśmy oba te kamienie milowe niezależności energetycznej. Co nie jest prawdą, to to, że zrobił coś szczególnego. Jego polityka energetyczna może trochę pomogła, ale główną przyczyną był wzrost krajowej produkcji ropy i gazu, który nastąpił w wyniku boomu na szczelinowanie.

Od 2006 do 2016 r. produkcja energii w USA wzrosła z 70.7 biliarda brytyjskich jednostek cieplnych (kwadów) do 84.3 kwadrów. Stany Zjednoczone odnotowały rekordową produkcję energii w 2015 r., ale produkcja w 2016 r. spadła z powodu załamania cen ropy.

Podczas kadencji Trumpa — od 2017 do 2020 — produkcja energii w USA wzrosła o kolejne 11.3 czterokrotnie (chociaż ponownie rok 2019 był rokiem rekordowym, a produkcja w 2020 r. spadła z powodu pandemii). Tempo wzrostu było nieco wyższe za prezydenta Trumpa, co widać na poniższym wykresie. Ale widoczny jest również trend wzrostu produkcji energii i spadku importu energii od 2006 roku.

Więc prezydent Trump nie uczynił nas niezależnymi energetycznie. W rzeczywistości przepaść między podażą a popytem znacznie się zmniejszyła, gdy prezydent Obama sprawował urząd (znowu, ponieważ wtedy szczelinowanie naprawdę się nasiliło). Ale można by argumentować, że polityka energetyczna prezydenta Trumpa nieco przyspieszyła harmonogram dotarcia do mety niezależności energetycznej.

Jednak nieprawdą jest to, że za prezydenta Bidena utraciliśmy niezależność energetyczną.

Stosując definicję eksportu znikomego importu, rok 2021 był naszym najwyższym poziomem niezależności energetycznej w historii. Innymi słowy, jesteśmy jeszcze bardziej niezależni energetycznie niż byliśmy w 2019 roku Wyjaśnienie faktów dotyczących energii w USA na stronie OOŚ, która jest również źródłem powyższej grafiki).

Możesz zobaczyć dowód pod linkiem. W 2019 r. nasz eksport energii był większy niż nasz import o 0.61 biliarda Btus (quady). W 2020 ta nadwyżka wzrosła do 3.47 quadów (głównie dlatego, że import spadł, gdy Covid uderzył w popyt), a w 2021 wzrosła do nowego rekordu 3.82 quadów. Pod tym względem jesteśmy bardziej niezależni energetycznie niż kiedykolwiek.

Jeśli wolisz definicję produkcji minus zużycie, to nadal jesteśmy niezależni energetycznie. W 2020 roku Stany Zjednoczone wyprodukowały o 2.7 więcej quadów niż zużyliśmy. W 2021 r. nadwyżka ta zmniejszyła się do 0.45 quadów w wyniku silnego popytu po zamknięciu. Można więc argumentować, że pod tym względem nasz poziom niezależności energetycznej spadł od 2020 do 2021 roku, ale nie zniknął.

Jeśli preferowaną definicją niezależności energetycznej jest to, że nie importujemy energii, jak widać na wykresie, nie zbliżyliśmy się do osiągnięcia tego wskaźnika w żadnym momencie od lat pięćdziesiątych.

Tak więc, porównując jabłka z jabłkami, w zależności od twojej definicji, albo nadal jesteśmy niezależni energetycznie, albo nigdy nie byliśmy.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/rrapier/2022/10/01/us-energy-independence-has-grown/