Amerykańskie firmy z listy Yale zawieszają interesy w Rosji

Jeffreya Sonnenfelda z Yale School of Management

Scott Mlyn | CNBC

Profesor Yale, który sporządził listę głównych zachodnich firm nadal działających w Rosji, pochwalił we wtorek decyzje wielu głównych amerykańskich marek o wstrzymaniu działalności w tym kraju z powodu wojny rządu z Ukrainą.

„Czuję się z tym całkiem dobrze!” Jeffrey Sonnenfeld, profesor, powiedział CNBC w e-mailu po usłyszeniu wiadomości, że McDonald's, Starbucks i Coca-Cola wstrzymują działalność w Rosji.

Wkrótce w ich ślady poszedł PepsiCo, który ogłosił, że zawiesza w Rosji sprzedaż napojów gazowanych marki Pepsi-Cola, 7UP i Mirinda, jednocześnie kontynuując sprzedaż niektórych podstawowych produktów.

Wcześniej we wtorek The Washington Post wymienił pierwsze trzy firmy, w kolejności ich kolejnych ogłoszeń, w nagłówku artykułu o arkuszu kalkulacyjnym prowadzonym przez Sonnenfelda i jego zespół badawczy w Yale Chief Executive Leadership Institute.

Gazeta nazwała arkusz kalkulacyjny „listą niegrzecznych lub miłych”. Obecnie wymienia 290 firm, które zapowiedziały, że opuszczą Rosję lub zawiesiją lub ograniczą tam działalność. Wymienia również firmy, które kontynuują działalność w Rosji.

Sonnenfeld powiedział w wywiadzie, że w ostatnich dniach był w kontakcie z kierownictwem niektórych z czterech firm, które we wtorek ogłosiły swoje posunięcia w obliczu oburzenia atakiem Rosji na Ukrainę.

„Ogromnie podziwiam wszystkie te firmy” – powiedział Sonnenfeld, odnosząc się do ich decyzji.

„Nasza lista zrobiła dużą różnicę, ponieważ dyrektorzy generalni chcieli postąpić właściwie” – powiedział. „Mówili mi, że szukają afirmacji innych” i że ich zarządy obserwują działania innych dużych firm, powiedział Sonnenfeld.

„Bali się „syndromu wysokiego maku”, jak nazywają to Australijczycy, i nie chcieli cierpieć z powodu represji” – powiedział Sonnenfeld.

Rzecznicy Coca-Coli, McDonald's, Starbucks i PepsiCo nie skomentowali od razu uwag Sonnenfelda.

McDonald's i Starbucks odpowiedziały, wskazując na oświadczenia ich dyrektorów generalnych dotyczące ich decyzji we wtorek.

Dyrektor generalny McDonald's, Chris Kempczinski, powiedział, że chociaż sieć restauracji działa w Rosji od ponad trzech dekad i stała się „niezbędną częścią 850 społeczności, w których działamy… Jednocześnie nasze wartości oznaczają, że nie możemy ignorować niepotrzebnego ludzkiego cierpienia dzieje się na Ukrainie”.

Dyrektor generalny Starbucks, Kevin Johnson, potępił „przerażający” atak Rosji na Ukrainę. „W tej dynamicznej sytuacji będziemy nadal podejmować decyzje zgodne z naszą misją i wartościami oraz komunikować się w sposób przejrzysty” – powiedział.

Sonnenfeld w swoim wywiadzie powiedział, że kiedy jedna firma po drugiej w ostatnich dniach ogłaszała, że ​​opuszcza Rosję lub zawiesza działalność, „wywołało to efekt kuli śnieżnej”.

„Są to jedne z najsilniejszych reprezentujących podstawowe wartości amerykańskie” – powiedział o czterech firmach, które we wtorek ogłosiły zawieszenie działalności.

„Marki te mają tradycje sięgające pierestrojki w 1990 roku, kiedy Związek Radziecki otwierał się na Zachód, i zostały przyjęte z entuzjazmem przez wszystkie strony” – powiedział.

„Dlatego te firmy, biorąc pod uwagę to dziedzictwo, były zdezorientowane, co robić” w świetle inwazji na Ukrainę, powiedział Sonnenfeld.

Polityka CNBC

Przeczytaj więcej o polityce CNBC:

„Zgubili się w zakrzywieniu czasu, ponieważ szukali rozwiązania korzystnego dla obu stron w świecie, w którym nie są już środkiem” – powiedział.

Sonnenfeld powiedział, że w rozmowach z trzema firmami kierownictwo próbowało znaleźć prawne i operacyjne rozwiązanie problemu prowadzenia działalności w Rosji, podczas gdy naród ten stoi w obliczu światowego potępienia i surowych sankcji ekonomicznych ze strony głównych zachodnich rządów.

„Żadnego z nich nie trapiły względy finansowe” – powiedział. „Próbowali znaleźć właściwą rzecz w bardzo złożonej sytuacji geopolitycznej i kulturowej, zachowując lojalność i współczucie dla dużej lokalnej siły roboczej”.

Sonnenfeld powiedział, że skompilował swój arkusz kalkulacyjny jako moralny argument za ukaraniem Rosji.

„Cały sens sankcji prawnych [przez rządy] w połączeniu z dobrowolnymi embargami ekonomicznymi dla pracodawców polega na zatrzymaniu rosyjskiej gospodarki” – powiedział.

Profesor przytoczył sukces szeroko zakrojonych bojkotów korporacyjnych Republiki Południowej Afryki, w porozumieniu z działaniami rządu światowego, w latach 1980. nad Czarną większością.

Sonnenfeld przewidział, że działania zachodnich firm „absolutnie będą miały wpływ” na Rosję.

Przekonywał, że władza prezydenta Rosji Władimira Putina nad krajem „opiera się na dwóch rzeczach”: chęci użycia przemocy jako przymusu oraz „złudzeniu, że ma totalitarną kontrolę nad wszystkimi sektorami”.

Profesor powiedział jednak, że utrata dużego zachodniego biznesu w kraju rozwiała to złudzenie.

„Rubel spadł już prawie o 80%. Inflacja wzrosła do prawie 30%. A więc to 10 dni historii gospodarczej nie mającej sobie równych na świecie” – powiedział Sonnenfeld.

Sonnenfeld zauważył, że ucieczka dużych firm przed rosyjskim biznesem, w tym przez gigantów naftowych, takich jak Exxon, Shell i BP, oznacza, że ​​„kilkaset miliardów dolarów odpisanych” z własności fizycznej i innych aktywów w Rosji „oddziela się od setek miliardów utraconych dochodów”.

— To wielka sprawa — powiedział.

„To była niezwykła odwaga moralna. Przekracza nawet to, co wydarzyło się w Afryce Południowej” – powiedział.

Zauważył jednak, że na jego liście znajduje się około trzech tuzinów zachodnich firm, które „uparcie pozostają” w Rosji. Przynajmniej na razie.

Źródło: https://www.cnbc.com/2022/03/09/ukraine-war-news-us-companies-on-yale-list-suspend-russia-business.html