Amerykańskie firmy dążą do zmniejszenia ryzyka, a nie rozdzielenia swoich powiązań z Chinami

Co za różnica dwa miesiące. W styczniu nadzieje były duże, że zaplanowana podróż sekretarza stanu USA Anthony'ego Blinkena do Chin, pierwsza taka wizyta najwyższego amerykańskiego dyplomaty od lat, wzmocni napięte stosunki między dwoma krajami. Gospodarka Chin zaczęła się ożywiać od zakończenia polityki „zerowego COVID-XNUMX”, poprawiając kursy akcji i fortunę.

Następnie pojawienie się podejrzanego balonu nad sercem Stanów Zjednoczonych, pogłębienie spekulacji na temat możliwej sprzedaży broni z Pekinu do Rosji oraz rozpoczęcie w tym miesiącu głośnych przesłuchań w Kongresie, krytycznych wobec Chin, zmieniły ton. „W Stanach Zjednoczonych bardzo boicie się Chin” – powiedział w wywiadzie starszy doradca Albright Stonebridge Group, Ken Jarrett. „To wciąż relacja oparta na rywalizacji, nieufności i podejrzliwości” — powiedział były prezes Amerykańskiej Izby Handlowej w Szanghaju, konsul generalny USA w Szanghaju i zastępca konsula generalnego USA w Hongkongu. Jego stanowiska rządowe w Waszyngtonie obejmują dyrektora ds. Azji w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu.

REKLAMA

„Z pewnością w Stanach Zjednoczonych wydaje się, że amerykańska opinia publiczna nie widzi zbyt wielu korzyści z relacji z Chinami. A w Chinach masz poczucie niechęci do Stanów Zjednoczonych z powodu przekonania, że ​​Stany Zjednoczone próbują powstrzymać Chiny” – powiedział Jarrett. Zauważył, że w obu krajach ton jest częściowo kształtowany przez politykę wewnętrzną, różnice ideologiczne i konkurencję technologiczną. „Nikt nie mówi o mostach, które powinniśmy budować”.

A jednak więzi biznesowe między tymi dwoma krajami pozostają głębokie i, jak na ironię, w tym roku mogą rosnąć szybciej. „Jedyną rzeczą, która się nie zmieniła (po pandemii) jest to, że poziom współzależności gospodarczej między Stanami Zjednoczonymi a Chinami jest nadal dość głęboki” – powiedział Jarrett. „Teraz, gdy Chiny opuszczają Covid, w tym roku nastąpi prawdziwy wzrost liczby podróży kadry kierowniczej do Chin z centrali amerykańskich firm. Może to spowodować wzrost inwestycji. Szczególnie w przypadku większych międzynarodowych koncernów z USA pogląd na znaczenie rynku chińskiego nie zmienił się”.

Zainteresowanie biznesu zostanie zwiększone przez potencjalny wzrost gospodarczy Chin w tym roku. Po wzroście PKB w 3 r. o 2022 proc., jak podał rząd, Chiny dążą do jednego ze światowych wskaźników wzrostu gospodarczego w tym roku, wynoszącego „około 5 proc.”, wynika z raportu opublikowanego w tym miesiącu przez ówczesnego premiera Li Keqianga. To ponad trzykrotnie więcej niż tempo wzrostu 1.4% dla gospodarki amerykańskiej przewidywane przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

REKLAMA

Na przykład w ubiegłym tygodniu w Stanach Zjednoczonych car czystej energii prezydenta Bidena, John Podesta, powiedział, że chińskie firmy będą dużymi graczami w przyszłej produkcji energii w USA, według Fox News. Na Nasdaq Xiao-I, „wiodące przedsiębiorstwo zajmujące się sztuczną inteligencją kognitywną”, wspierane przez chińskiego miliardera motoryzacyjnego Li Shufu, zaczęło handlować po tym, jak oczekiwano ożywienia chińskich notowań w USA w tym roku. (Zobacz powiązany post tutaj.) Michigan w tym roku z zadowoleniem powitało podłączenie w sprawie fabryki akumulatorów o wartości 3.5 miliarda dolarów między Fordem a chińską firmą Contemporary Amperex Technology, czyli CATL, największym na świecie producentem akumulatorów do pojazdów elektrycznych. Virginia wcześniej odrzuciła projekt i nie wszyscy inni są na pokładzie: amerykański senator Marco Rubio wprowadził w czwartek przepisy, które blokowałyby ulgi podatkowe na akumulatory EV wykonane przy użyciu chińskiej technologii, podał Reuters. Rubio wezwał również administrację Bidena do przeglądu umowy Ford-CATL. Były ambasador USA w Chinach Jon Huntsman jest członkiem rady dyrektorów Forda.

Co dalej z biznesami? „W dłuższej perspektywie wiele informacji o Chinach również się nie zmieniło. Dla większości Chiny nadal znajdują się w pierwszej trójce kierunków inwestycyjnych. Jego pozycja w rankingu nieco spadła, ale nadal jest uznawana przez międzynarodowe firmy za ważne miejsce do inwestowania” – powiedział Jarrett. Zamiast oddzielenia, „trwa ponowna ocena”.

REKLAMA

Dokładniej, powiedział Jarrett, istnieje „zmniejszanie ryzyka”. „Firmy amerykańskie zastanawiają się, jak zrównoważyć swoją ekspozycję w Chinach. Jedno słowo, o którym często słyszy się od dyrektorów w Chinach, to potrzeba ograniczenia ryzyka. Wynika to konkretnie z sytuacji rosyjsko-ukraińskiej i pomnażania doświadczeń wielu amerykańskich firm w Rosji”, które po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę wycofały się z rynku. „Nie chcą stawić czoła takiej samej sytuacji w Chinach” w stosunku do Tajwanu, „co byłoby dla nich wielokrotnie bardziej bolesne”.

Powiedział Jarrett, że w przypadku niektórych firm ograniczanie ryzyka „oznacza to, jak się chronić i wyglądać bardziej lokalnie, na przykład poprzez (posiadanie) większej liczby partnerów lub inwestowanie w chińskie firmy”. „Gdzie masz listę? Gdzie rejestrujesz swoje prawa własności intelektualnej? Gdzie są słabe punkty w twoim łańcuchu dostaw? Czy potrzebujesz kopii zapasowych? Czy potrzebujesz bardziej regionalnego podejścia do swojego łańcucha dostaw?”

„Twierdzę, że nie będziemy mieli całkowitego rozdzielenia. Nastąpi selektywne oddzielenie. Widzieliśmy to już w obszarach wrażliwych technologii, a pewne zmiany w łańcuchach dostaw są nieuniknione”.

REKLAMA

Firmy amerykańskie zmuszą się do zmagania się z tymi zawiłościami w stosunku do Chin, ponieważ duże części ich gospodarki nadal mają obietnicę biznesową: opieka zdrowotna, farmaceutyka, przemysł finansowy, żywność i konsument, zauważył Jarrett. Wśród znanych amerykańskich firm, które chcą się rozwijać, Starbucks we wrześniu powiedział w celu zwiększenia liczby sklepów w kraju z 6,000 9,000 do 2025 XNUMX do XNUMX r., otwierając nowy sklep co dziewięć godzin.

Po powrocie do kraju same Stany Zjednoczone nie odniosą sukcesu w stosunku do Chin tylko dzięki ich krytyce i muszą znaleźć własną konkurencyjność. „Musimy pamiętać, że chodzi o to, by Stany Zjednoczone działały szybciej, a nie po prostu próbowały podbić Chiny”. — powiedział Jarrett. Chociaż dyskusja na temat bezpieczeństwa narodowego w USA jest ważna, należy zadać pytanie: „Co robisz, aby chronić czyste, uzasadnione interesy biznesowe?”

„Nadal znajdujemy się w bardzo trudnym miejscu” – powiedział Jarrett. „Trudno być zbytnim optymistą, ale miejmy nadzieję, że rozsądne przywództwo po obu stronach pomoże w zarządzaniu tym, w jakim kierunku to się potoczy”.

Zobacz powiązane posty:

REKLAMA

Azjatyckie IPO mogą wzrosnąć wraz z odbudową gospodarki regionu, mówi wiceprzewodniczący Nasdaq

USA na czele rankingu nowych potęg w Azji „głównie z powodu niepowodzeń Chin”

@rflanNychina.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/russellflannery/2023/03/12/us-businesses-look-to-de-risk-not-decouple-their-china-ties/