Wielka Brytania musi „podwoić” zieloną energię, aby osłabić Putina

Wielka Brytania „podwoi” inwestycje w energię odnawialną, aby uzyskać niezależność energetyczną, osłabiając jednocześnie prezydenta Rosji Władimira Putina, zapowiedział w tym tygodniu premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson. Jednak w artykule prasowym, w którym naszkicowano zrewidowaną strategię energetyczną, Johnson wezwał także do dodatkowych poszukiwań paliw kopalnych na Wyspach Brytyjskich, a także do dalszych inwestycji w energię jądrową, co wprawiło niektórych komentatorów w zaskoczenie.

Pisanie w Wielkiej Brytanii Daily Telegraf gazecie Johnson zauważył, że „siła Putina – jego ogromne zasoby węglowodorów – jest jednocześnie jego słabością. Nie ma praktycznie nic więcej.”

Kontynuował: „Jeśli światu uda się położyć kres swojej zależności od rosyjskiej ropy i gazu, możemy pozbawić go gotówki, zniszczyć jego strategię i przyciąć go do rozmiarów”.

Johnson argumentował, że energia odnawialna, taka jak energia wiatrowa i słoneczna, stanowi najlepszą drogę do osiągnięcia tego celu, twierdząc, że jego rząd „podwoi wykorzystanie nowej energii wiatrowej” i „zrobi więcej, aby wykorzystać potencjał energii słonecznej”, który jest „niezwykle tani i skuteczny.”

Odnawialne źródła energii są „niewrażliwe na manipulacje Putina” – kontynuował Johnson. „Być może trzyma rękę na kranach ropy i gazu. Ale nic nie może zrobić, aby powstrzymać wiatr od Morza Północnego.

WIĘCEJ OD FORBESEuropa zamierza w tym roku zmniejszyć zużycie rosyjskiego gazu o 2/3, przyspieszając realizację celów ekologicznych

W artykule nie wspomniano o zbliżającej się podróży Johnsona do Arabii Saudyjskiej, dzięki której zamierza on jeszcze bardziej zabezpieczyć dostawy ropy naftowej do Wielkiej Brytanii. Podróż ta jest szczególnie kontrowersyjna, biorąc pod uwagę niedawną masową egzekucję w królestwie 81 więźniów, co uwydatnia, jak potężne petrostaty często mają mniej niż wątpliwe dane dotyczące praw człowieka.

Jednak w obu przypadkach wydaje się, że Johnson luźno dostosowuje politykę energetyczną Wielkiej Brytanii do polityki UE, co ujawniono w zeszłym tygodniu plan drastycznego zmniejszenia swojej zależności od rosyjskiego gazu ziemnego poprzez szereg środków, od przyspieszenia przejścia na energię odnawialną po dywersyfikację dostaw energii.

Odnowione zaangażowanie w energię odnawialną jest spójne z wizerunkiem Wielkiej Brytanii przedstawianym w okresie poprzedzającym szczyt klimatyczny COP26, który odbędzie się w Szkocji w listopadzie. W tamtym czasie brytyjscy politycy robili, co mogli, aby postawić kraj w roli „lidera klimatycznego” pragnącego zakończyć zależność od paliw kopalnych.

Jednak od tego czasu stanowisko administracji Johnsona w sprawie polityk zgodnych z klimatem wydaje się chwiejne, a w ostatnich miesiącach rząd zatwierdzenie nowych licencji na wydobycie większej ilości ropy i gazu z Morza Północnego. Wydaje się, że takie postępowanie stoi w sprzeczności z przestrogami Międzynarodowej Agencji Energetycznej, że nie wolno podejmować nowych poszukiwań paliw kopalnych, jeśli świat ma osiągnąć zerową emisję dwutlenku węgla netto.

Tak więc, chociaż poparcie Johnsona dla odnawialnych źródeł energii spotkało się z ostrożną aprobatą badaczy zajmujących się energią i klimatem, niektórzy wyrazili obawy, że premier wzywa również do większych poszukiwań ropy i gazu, co jego zdaniem zapewni „większą odporność energetyczną kraju”. Twierdził także, że kraj będzie „potrzebował węglowodorów do produkcji wodoru – paliwa niskoemisyjnego, które ma być może największy potencjał ze wszystkich”. W mediach społecznościowych komentatorzy zauważyli, że węglowodory nie są potrzebne do produkcji zielonego wodoru, który otrzymuje się w wyniku hydrolizy wody, a Johnson nie zwrócił uwagi na kluczową kwestię efektywności energetycznej. Na Twitterze Juliet Phillips z zespołu doradców ds. zmian klimatycznych E3G podsumował te obawy, mówiąc: „Wspaniale jest widzieć, jak premier opowiada się za odnawialnymi źródłami energii… ale nie mogę przeoczyć tego, że naciska również na nowe brytyjskie rozwiązania O&G + niebieski wodór i nie wspomina o zielonych domach. Należy zobaczyć zmianę w strategii dostaw energii.”

Nie każdemu jednak podoba się poparcie Johnsona dla zielonej energii: niektórzy brytyjscy konserwatyści twierdzą, że odejście od paliw kopalnych okaże się zbyt kosztowne. W Wielkiej Brytanii, podobnie jak w USA, przemysł paliw kopalnych ma potężne wpływy polityczne. Grupy lobbystów pod przewodnictwem konserwatystów, takie jak Net Zero Watch, które konsekwentnie odmawia ujawnienia źródeł swojego finansowania, przeprowadziły całodobowy atak na politykę klimatyczną na łamach gazet krajowych, w tym Telegraf. Konserwatywne głosy doprowadziły także do rozpoczęcia kampanii na rzecz wznowienia szczelinowania ropy łupkowej i gazu ziemnego, które jest obecnie zakazane w kraju, twierdząc, że dodatkowa produkcja paliw kopalnych obniży krajowe rachunki za energię.

WIĘCEJ OD FORBESHistoryczny moment, w którym 175 narodów zobowiązało się do ograniczenia zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi

Zwracając się do brytyjskiej publiczności, Johnson milcząco zaprzeczył twierdzeniom takich kampanii, mówiąc: „Ekologiczna energia elektryczna jest nie tylko lepsza dla środowiska, ale także dla salda bankowego. kW z turbiny wiatrowej na Morzu Północnym kosztuje mniej niż kilowat wyprodukowany przez elektrownię zasilaną gazem dostarczanym do Wielkiej Brytanii z zagranicy. A gdyby jedna czwarta naszej energii nie pochodziła już ze źródeł odnawialnych, dzisiejsze rachunki byłyby jeszcze wyższe niż obecnie”.

W szerszym kontekście wydaje się, że grupy skupione na paliwach kopalnych płyną pod prąd opinii publicznej, postępu technologicznego i rozwoju globalnego. Trzy czwarte Brytyjczyków martwi się zmianami klimatycznymi, a część 81% twierdzi, że wprowadziło zmiany w stylu życia, aby sobie z tym poradzić. Badania pokazują, że odnawialne źródła energii są obecnie najtańszym sposobem wytwarzania energii elektrycznej, a energia słoneczna oferuje „najtańsza energia elektryczna w historii".

W innym miejscu swojego komentarza Johnson zasugerował, że Wielka Brytania będzie wykorzystywać energię pływów, energię wodną i geotermalną, po czym wezwał do „nowych, dużych inwestycji w energię jądrową”, twierdząc, że kraj potrzebuje „energii obciążenia podstawowego – energii, na której można polegać”. nawet gdy nie świeci słońce i nie wieje wiatr.”

Chociaż energia jądrowa wydaje się popularna zarówno wśród ministrów rządu, jak i polityków opozycji, twierdzenie to spotkało się z natychmiastową krytyką ze strony niektórych ekspertów, którzy tak twierdzą energia jądrowa nie daje odpowiedzi na większość ważnych pytań związanych z transformacją energetyczną: Budowa elektrowni jądrowych zajmuje zwykle dziesięciolecia, a ich eksploatacja jest niezwykle kosztowna. W rezultacie – ich zdaniem – brakuje dowodów na poparcie energetyki jądrowej jako skutecznej opcji politycznej służącej zmniejszeniu zależności od paliw kopalnych.

Nawet zaawansowane małe modułowe reaktory jądrowe (SMR), rozwijająca się technologia od dawna promowana przez rząd Wielkiej Brytanii, mogą okazać się ślepym zaułkiem: nowe badania przeprowadzone przez amerykański Instytut Ekonomiki Energii i Analiz Finansowych określiły projekt SMR jako „za późno, za drogo, zbyt ryzykownie i zbyt niepewnie” – potwierdzając tezę, że dążenie do SMR po prostu „zagrozić próbom łagodzenia zmian klimatycznych".

„Johnson twierdzi, że obecny kryzys pokazuje, że istnieje potrzeba podjęcia „nowych dużych zakładów” w sprawie nowej broni nuklearnej w Wielkiej Brytanii. Z pewnością byłoby to ogromne ryzyko” – powiedział Phil Johnstone, pracownik naukowy w Jednostce Badań nad Polityką Naukową Uniwersytetu Sussex. „Jeśli wyzwaniem jest szybkie zmniejszenie zapotrzebowania na gaz i zmniejszenie obciążeń finansowych odbiorców energii, wówczas nowe duże reaktory jądrowe o projektach, w których występowały problemy techniczne, znaczne opóźnienia i przekroczenia kosztów, a także nieprzetestowane małe reaktory modułowe, nie są odpowiedzią. Żadna z tych opcji nie przyczyni się do złagodzenia presji obecnego kryzysu w pilnej potrzebie i nie będzie gotowa wcześniej niż w następnej dekadzie, jeśli w ogóle”.

Johnstone stwierdził, że lepiej byłoby wydać pieniądze rządowe na poprawę efektywności energetycznej domów i budynków, dodając, że chociaż energia jądrowa zwykle nie przynosi zadowalających rezultatów, jeśli chodzi o rozwiązywanie problemów związanych z dostawami energii, „odnawialne źródła energii zwykle przekraczają oczekiwania”.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/davidrvetter/2022/03/15/boris-johnson-uk-must-double-down-on-green-energy-to-weaken-putin/