Dwukrotna złota medalistka olimpijska Chloe Kim rozwija snowboard kobiet w imię postępów

Chloe Kim upadła na dwóch z trzech biegów w finale olimpijskiego halfpipe’u kobiet na snowboardzie – ale nie przeszkadzało jej to.

W swoim pierwszym biegu środowego wieczoru (czwartkowy poranek w Chinach) Kim odnotowała najlepszy przejazd w całym konkursie, zdobywając 94 punktów za pomocą ogromnej metody w powietrzu, przedniego łapania ogona 1080, kabiny 900, zmiany tylnej strony 540 i kończąc z taksówką 1080.

Emocjonalna Kim powiedziała przed kamerą NBC, że wychodzi z „najgorszej praktyki [jej] życia”. Uroniła łzy radości i czystej ulgi.

Żadna inna kobieta nie mogła dorównać wynikowi Kim; najbliższy był srebrny medalista Queralt Castellet 90.25 w swoim drugim biegu. Japonka Sena Tomita, której bieg również obejmował 1080, uzupełniła podium o brąz.

Kim została pierwszą kobietą, która zdobyła złote medale olimpijskie w snowboardzie halfpipe jeden po drugim. Od debiutu tej dyscypliny na igrzyskach w Nagano w 1998 roku wśród zdobywców złotych medali znaleźli się Niemka Nicola Thost; Kelly Clark ze Stanów Zjednoczonych w Salt Lake 2002 i Hannah Teter w Turynie 2006, Torah Bright z Australii w Vancouver 2010 i Kaitlyn Farrington ze Stanów Zjednoczonych w Soczi 2014.

Potem Kim i Kim.

Złoty medal Kima był dopiero drugim z tych Igrzysk w Stanach Zjednoczonych; weteran snowboardcrossu Lindsey Jacobellis wygrał pierwszy wcześniej w środę.

Utrzymanie pierwszego miejsca z wygodną przewagą po pierwszym przejeździe pozwoliło Kim w drugim i trzecim przejeździe nie martwić się o pokonanie najbardziej technicznego i skrupulatnego przejazdu – uderzając we wszystkie rytmy, których oczekują sędziowie, w tym amplitudę, trudność, różnorodność, wykonanie i postęp. Zamiast tego skupiła się w pełni na tym ostatnim elemencie — postępie.

Żadna kobieta nigdy nie wylądowała 1260 w zawodach halfpipe. Kim postanowiła spróbować zostać pierwszą.

Przez cały sezon Kim drażniła się, że ma trzy nowe sztuczki, które miała nadzieję wykorzystać w biegu konkursowym. Wiemy, że jednym z nich był frontside double cork 1080 — ten sam trik, którym zaczęła swój bieg po złoty medal w środowym finale, ale dodając do tego dwa przewroty poza osią. Po raz pierwszy wylądowała na obozie treningowym w Saas-Fee w Szwajcarii w październiku tego roku.

Innym, jak wiemy teraz, był 1260.

Po swoim pierwszym biegu Kim została przyłapana na kamerze, jak powiedziała swojemu trenerowi drużyny snowboardowej w USA, Rickowi Bowerowi, że zamierza pobiec „10, a potem 12”. To mogło oznaczać tylko jedno — po jej przednim 1080 zamierzała spróbować 1260.

W ciągu ostatnich czterech lat snowboarding halfpipe dla kobiet rozwinął się bardzo szybko — z Kim na czele. Kim wylądował frontside 1260 po raz pierwszy w praktyce w 2018 roku.

Po zwycięstwie w Pjongczangu w 2018 r. i po igrzyskach w Pekinie w 2022 r. Kim nigdy nie musiała ponownie tracić 1080 sekund, by wygrać zawody halfpipe. Nadal jest jedyną kobietą, której się to udało.

Ale postęp posunął się naprzód w inny sposób. W 2018 roku koleżanka Kim z amerykańskiej drużyny snowboardowej, Maddie Mastro, która również uważa kalifornijską Mammoth Mountain za swoją bazę wypadową, została pierwszą kobietą, która wylądowała podwójnym kaleką (dwa salta w tył). W listopadzie 2021 roku, miesiąc po tym, jak Kim została pierwszą kobietą, która wylądowała podwójną przednią 1080, Mastro również ją wylądował.

Nastawiona na sztuczki Mastro miała nadzieję, że wyląduje podwójnym kaleką lub przednią podwójną 1080 na Igrzyskach i pokaże światu, jak wysoko może wznieść się kobiecy snowboard. Ale nie była w stanie wyjść z kwalifikacji - w rzeczywistości Kim była jedyną Amerykanką w finale halfpipe z udziałem 12 zawodniczek.

Kim nie wylądowała w żadnej ze swoich prób w taksówce 1260. Ale rękawica została rzucona. Nie byłoby zaskoczeniem, gdyby pierwszy wylądował na długo przed igrzyskami Milano Cortina 2026.

Po wtorkowych kwalifikacjach Kim powiedziała NBC Sports, że nie jest pewna, ile jeszcze igrzysk olimpijskich zamierza zrobić. Skomplikowany związek Kima z wyczynowym snowboardem i światło reflektorów zostały dobrze nagłośnione; zrobiła sobie prawie dwa lata przerwy w sporcie po swoich pierwszych igrzyskach olimpijskich w 2018 roku.

Kiedy wróciła w styczniu 2020 roku, wciąż była na szczycie tego sportu. Zupełnie jakby nigdy nie odeszła. Zajęła pierwsze miejsce na Laax Open w styczniu 2020 r., X Games Aspen, mistrzostwach świata i Grand Prix Aspen. W tym sezonie zajęła pierwsze miejsce w Dew Tour i ponownie w Laax.

W rozmowie z NBC po zwycięstwie Kim nazwała postępy „tak ważnymi”. Taksówką 1260 wylądowała tylko raz w Pekinie podczas ćwiczeń. „Naprawdę jestem z siebie bardzo dumna, że ​​w ogóle tam poszłam i próbowałam to zrobić, to bardzo nowa sztuczka” — powiedziała Kim. „Naprawdę nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł nim wylądować. Może przy następnym.

Progresja często ma miejsce, gdy jeźdźcy są zmuszeni do wypróbowania nowych sztuczek, aby wylądować na podium. Na Igrzyskach w 2018 roku Shaun White po raz pierwszy w historii próbował – i wylądował – podwójnych 1440s w walce o złoto z Japończykiem Ayumu Hirano.

Ale to, co Kim chciał zrobić w środowym finale, to postęp dla samego postępu. Próba stosunkowo nowej sztuczki, której nie trenowała zbyt wiele, jest niebezpieczna, a wynik nie wymagał tego od niej.

Dlatego było tak wyjątkowe.

Kim musi podjąć właściwą dla siebie decyzję dotyczącą tego, jak będzie wyglądać reszta jej kariery. Powiedziała NBC, że jest teraz w „znacznie lepszej przestrzeni nad głową” niż po zdobyciu pierwszego złota olimpijskiego i ma lepsze pojęcie o tym, czego się spodziewać.

Świat z pewnością chciałby zobaczyć, jak mógłby wyglądać jej bieg na złoty medal podczas Milano Cortina 2026.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/michellebruton/2022/02/09/two-time-olympic-gold-medalist-chloe-kim-is-progressing-womens-snowboarding-for-progressions-sake/