Travis Pastrana gotowy do sprawdzenia Daytona 500 NASCAR na swojej liście rzeczy do zrobienia

Travis Pastrana osiągnął bardzo wiele w ciągu swoich prawie 40 lat na tej planecie. Supergwiazda sportów akcji zdobyła mistrzostwa w wyścigach motocrossowych, tytuły X Games i tytuły samochodów rajdowych. Wyskakiwał także z samolotów (bez spadochronu przynajmniej raz) i wykonał wszelkiego rodzaju dzikie akrobacje w ramach swojego Cyrku Nitro. Stworzył także serię Nitro RallyCross w 2018 roku. Teraz, w swoim czwartym sezonie, Pastrana jest panującym mistrzem serii.

Ścigał się także w NASCAR, zarówno w seriach Xfinity (42 starty), jak i Truck (5 startów), głównie w niepełnym wymiarze godzin.

W przyszłym miesiącu Pastrana spróbuje zrobić coś, czego nigdy nie próbował, ścigając się w serii NASCAR Cup, próbując ścigać się w Daytona 500.

23XI Wyścigi ogłoszono we wtorek wystawią trzeci samochód na Daytona 500 dla Pastrany. 39-latek będzie współpracował z pełnoetatowymi kierowcami 23XI, Bubbą Wallace'em i Tylerem Reddickiem. Zespół, którego współwłaścicielami są Denny Hamlin i legenda NBA Michael Jordan, jest wspierany przez Toyotę.

„To absolutne spełnienie marzeń, aby mieć szansę” – powiedział Pastrana we wtorek po ogłoszeniu. „Myślałem, że to jest dla mnie bardzo ważne, chciałem wejść i pokazać się z jak najlepszej strony z najlepszą możliwą drużyną. Myślę, że 23XI jest absolutnie doskonały.”

Jednak to, że zgłosił się do Daytona 500, nie oznacza, że ​​faktycznie weźmie zieloną flagę w niedzielę 19 lutego. Wynika to w dużej mierze z tego, że jego zgłoszenie było otwarte.

W sumie dostępnych jest 40 miejsc na wyścig. Ponieważ 36 miejsc trafia do drużyn Chartered z gwarantowanymi miejscami startowymi, pozostawia to tylko 4 miejsca dla otwartych zgłoszeń, czyli tych bez Charters. Dwa z tych wolnych miejsc zostaną przyznane dwóm najszybszym otwartym samochodom w kwalifikacjach, ostatnie dwa zostaną zdobyte przez najlepszy otwarty samochód w jednym z dwóch wyścigów „Pojedynków”, które odbyły się w czwartek przed niedzielnym wyścigiem Daytona 500.

Wśród innych już ogłoszonych otwartych samochodów jest 7-krotny mistrz Pucharu i dwukrotny zwycięzca Daytona 500, Jimmie Johnson, który będzie ścigał się w Legacy Motor Club, zespole, którego stał się właścicielem mniejszościowym pod koniec ubiegłego sezonu, wraz z IndyCar mistrz Helio Castroneves.

„Myślę, że możliwość pójścia na wydarzenie i zdobycie mojego miejsca jest naprawdę ważna” – powiedział Pastrana. „Zwłaszcza z fanami. Nie sądziłem, że spotkasz Jimmiego Johnsona, Helio Castronevesa i wielu innych niesamowitych kierowców próbujących zakwalifikować się na cztery miejsca. Ale wiesz, to będzie niesamowity tydzień.

Wysiłek Pastrany będzie sponsorowany przez Black Rifle Coffee Company, firmę należącą do weteranów i wieloletniego zwolennika Pastrany.

„Z takimi sponsorami jak Black Rifle to naprawdę fajne, ponieważ ich celem nie jest tylko wyścig ani ekspozycja wyścigu” – powiedział Pastrana. „Chcą przyjechać na cały Speed ​​Week. Mamy wszelkiego rodzaju gadżety reklamowe. Będziemy współpracować ze wszystkimi fanami. Rozdajemy autografy i będziemy tam na każdym kroku, aby spróbować uczynić to całe doświadczenie niesamowitym.

„Wszyscy moi przyjaciele, rodzina, dawno zaginieni krewni” – dodał z chichotem, po czym spoważniał. „I wiesz, wielu weteranów przychodzi po wsparcie i myślę, że to będzie naprawdę fajne”.

Z dala od wyczynów kaskaderskich, motocrossu, gier X i wyścigów w NASCAR, Travis Pastrana nadal jest biznesmenem i musi żonglować wieloma rzeczami, aby utrzymać przepływ strumieni dochodów, aby mógł robić to, na co ma ochotę. Jak wielu odnoszących sukcesy przedsiębiorców, Pastrana mówi, że wszystko sprowadza się do tego, kogo ma wokół siebie.

„Cóż, pod koniec dnia staraj się otaczać najlepszymi ludźmi we wszystkim, co robią” – powiedział. „Najlepsi mechanicy, najlepsze zespoły starają się znaleźć ludzi o podobnych poglądach i podobnych celach.

„Mój tata jest bardziej budowlańcem, bardziej wieśniakiem” – dodał ze śmiechem. „Idzie:„ Rozglądam się po stole i zdecydowanie jesteś najgłupszą osobą przy stole, ale to twój stół. Dobra robota, synu.

„Więc na koniec dnia, wszystkie żarty na bok, podjąłem wszystkie decyzje, które podjąłem z, jak sądzę, właściwych powodów i otaczając się ludźmi, którzy chcą się po prostu dobrze bawić, którzy chcą czyń dobre rzeczy”.

Podobnie jak wielu odnoszących sukcesy przedsiębiorców, miał też swój udział w porażkach.

„Podjąłem wiele naprawdę złych decyzji biznesowych” — powiedział. „Mogłem zdecydowanie zarobić dużo więcej, goniąc za tego rodzaju rzeczami, ale pod koniec dnia naprawdę chcę być, wiesz, chcę zrobić wszystko, co w mojej mocy”.

Pastrana przyznaje, że niektóre z tych złych decyzji zapadły, gdy próbował różnych dyscyplin sportów motorowych, ostatecznie znajdując te, w których może odnieść sukces.

„Dla mnie to po prostu próba znalezienia czasu i zrozumienia, kiedy rzucić ręcznik” – powiedział. „Ale też nie jestem zbyt dobry w rzucaniu ręcznika i zawsze myślę, że dam radę”.

„To zawsze była lista rzeczy do zrobienia” — dodał Pastrana. „Ściganie się w Daytona 500 zdecydowanie nie jest dla mnie opłacalne, ale naprawdę chcę to robić. I nie robię się młodszy, więc myślę, że mamy świetnego sponsora, mieliśmy kilka świetnych lat wyścigów i chodźmy się zabawić. ”

Więc tak, Travis Pastrana rzeczywiście ma listę życzeń. I wkrótce ma nadzieję odhaczyć pole z napisem Daytona 500.

„Mam jeszcze kilka rzeczy na mojej liście rzeczy do zrobienia” – powiedział. „Ale obok każdego z nich jest słowo„ wygrać ”, jak Baja 1000, zrobiłem to. Chodźmy to wygrać. Dakar Myślę, że byłaby to niesamowita lista życzeń. Ale znowu wierzę, że z czasem, jakbym miał szansę wygrać ten turniej. Może jestem szalony, ale jadę na Daytona 500, chcąc być częścią wielkiego amerykańskiego wyścigu. Chcę wejść, chcę reprezentować moich sponsorów najlepiej jak potrafię. Chcę mieć szansę na udział w wyścigu. Ale przede wszystkim chcę być tego częścią i chcę dodać do tego jakąś wartość. Chcę iść i przybić piątkę każdemu fanowi, który tam jest”.

Chociaż chce wygrywać we wszystkim, co robi, Travis Pastrana wydaje się być bardzo zadowolony z bycia częścią Great American Race.

„To jest większe niż wszystko, co zrobiłem” – powiedział. „To najlepsi kierowcy na całym świecie, ale przede wszystkim najlepsi kierowcy w Ameryce. A możliwość ustawienia się obok nich, zwłaszcza jeśli uda mi się zakwalifikować i dostać się do rzeczywistej 500, będzie czymś, z czego będę mógł się dumnie uśmiechać przez resztę mojego życia.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/gregengle/2023/01/17/travis-pastrana-ready-to-check-nascars-daytona-500-off-his-bucket-list/