Ten startup chce wprowadzić dezynfekujące światło UV do „każdej przestrzeni fizycznej”

Szpitale od dawna wykorzystują światło ultrafioletowe do usuwania wirusów, ale urządzenia te były zbyt drogie dla firm i szkół. Zachęcone pandemią nieprawdopodobne trio założyło R-Zero, aby opracować tańszą alternatywę – i właśnie znalazło się na naszej najnowszej liście startupów za kolejny miliard dolarów.


Grant Morgan był zbity z tropu. Był marzec 2020 r., Covid szalał w całym kraju, a jeden z najprostszych sposobów na zabicie wirusa – wysadzanie go światłem ultrafioletowym – nie był używany w szkołach i domach opieki, ponieważ szpitalne urządzenia do dezynfekcji kosztują ponad 100,000 100,000 USD. Ale współzałożyciel i dyrektor generalny R-Zero nie mógł zrozumieć, dlaczego: „To żarówka na kołach z zegarem. Nie ma mowy, żeby zarobienie tego kosztowało XNUMX XNUMX dolarów”, mówi Ward, który wcześniej pracował w firmie Abbott i startupie zajmującym się naprawą telefonów komórkowych iCracked. „To artefakt naszego schrzanionego systemu opieki zdrowotnej”.

W kwietniu on i jego współzałożyciele – inwestorzy venture capital Ben Boyer i Eli Harris, którzy pracowali w firmie DJI i współzałożycielu startupu akumulatorowego EcoFlow – walczyli o zbudowanie własnych tańszych lamp ultrafioletowych do dezynfekcji. W ciągu kilku miesięcy firma R-Zero zgromadziła swoich pierwszych klientów, wydzierżawiając im urządzenie mobilne za 17 USD/miesiąc, które mogło wyczyścić pokój w ciągu kilku minut. Obecnie start-up z Salt Lake City sprzedaje sprzęt do dezynfekcji wykorzystujący promieniowanie ultrafioletowe, oprogramowanie i czujniki, które mierzą zatłoczenie pomieszczenia oraz pulpit nawigacyjny, który zapewnia analizę sposobu użytkowania urządzeń.


„Patrzysz na ludzi zakładających firmy i myślisz, że istnieje formuła. Brudny sekret polega na tym, że nikt nie wie, co robi.


W ubiegłym roku przychody osiągnęły 13 milionów dolarów; oczekuje się, że w tym roku potroi się. Z kapitałem w wysokości 170 milionów dolarów od inwestorów, do których należą DBL Partners z Doliny Krzemowej i Mayo Clinic, R-Zero jest obecnie wyceniany na 505 milionów dolarów. Ten szybki wzrost pomógł jej zdobyć miejsce na tegorocznej liście Forbes Next Billion-Dollar Startups, jednej z 25 firm, które naszym zdaniem z największym prawdopodobieństwem osiągną wycenę 1 miliarda dolarów.

Z troską o zanik pandemii Morgan widzi teraz znacznie większą szansę poza Covid. Ta sama technologia dezynfekcji światłem ultrafioletowym, która dezaktywuje koronawirusa, może również pomóc obniżyć ryzyko przeniesienia innych chorób, w tym grypy i norowirusa, a nawet małpiej ospy. Urządzenia ultrafioletowe, które opierają się na krótkiej fali światła znanej jako UVC, działają bez toksycznych chemikaliów i ogromnego zużycia energii. Ponieważ dezynfekują środowisko wewnętrzne, a nie ludzkie ciało, nie są uważane za urządzenia medyczne, co oznacza, że ​​firma nie musi tracić czasu i pieniędzy na kontakt z FDA.

„Myślę, że możemy wyjść z Covid i zbudować bezpieczniejszą, zdrowszą, nową normalność” – mówi Morgan. „Myślę, że zostanie to upieczone w każdej fizycznej przestrzeni. Będzie tak samo wszechobecne jak oświetlenie ogólne.”

33-letni Morgan dorastał w Folsom w Kalifornii, mieście rozsławionym przez „Folsom Prison Blues” Johnny'ego Casha. Jego ojciec był księgowym; jego matka prowadziła małą firmę, która sprzedawała formularze drukarskie, a następnie została administratorem szkoły. W szkole średniej Morgan grał na perkusji w zespole jazzowym („Pojechaliśmy do Europy i otwieraliśmy przed Carlosem Santaną”), ale zdecydował się studiować inżynierię mechaniczną na California Polytechnic State University.

Po pobycie w firmie Abbott i małym producencie urządzeń medycznych wylądował na iCracked w 2015 roku, kiedy zadzwonił jego kumpel AJ Forsythe, który założył firmę w swoim akademiku Cal Poly. „Patrzysz na ludzi zakładających firmy i myślisz, że istnieje formuła. Brudny sekret polega na tym, że nikt nie wie, co robi – mówi. „To było dla mnie naprawdę inspirujące na początku mojej kariery”.

Wzmocniło to również jego preferencję dla startupów nad dużymi firmami. Kiedy Allstate nabył iCracked w lutym 2019 roku, pozostał zaledwie sześć miesięcy przed przejściem do innego startupu. „Nie mam wyłącznika” – mówi Morgan. „To błogosławieństwo i przekleństwo. Może jestem niedostosowany. Status quo sprawia, że ​​czuję się niekomfortowo”.


„Tradycyjny przemysł dezynfekcji chemicznej jest wysoce nieefektywny. Jest nieskuteczny, niezrównoważony, niebezpieczny i pracochłonny.”


To był inwestor venture capital, 46-letni Boyer, współzałożyciel Tenaya Capital, który wpadł na pomysł wykorzystania światła ultrafioletowego do walki z Covidem. Boyer przyniesie koneksje i strategię, Morgan przywództwo. Ich trzeci współzałożyciel, Harris, miał doświadczenie w tworzeniu sprzętu i wiedział, jak sprzedawać.

Harris, który ma 29 lat i jest absolwentem Forbes Under 30, wychowywał się w niekonwencjonalny sposób na wspólnej posiadłości w Santa Barbara. Jego rodzice spędzili wiele lat za granicą – matka w aśramach w Indiach, ojciec w Kenii – i studiował mandaryński w college'u w Amherst. Przez dekadę mieszkał w Chinach, pracując w firmie dronów DJI w Shenzhen, a następnie współzałożycielem EcoFlow w 2016 roku. On i Morgan nawiązali współpracę w ramach potencjalnego partnerstwa dla techników iCracked w celu naprawy dronów DJI, które nigdy się nie sprawdziły.

Aby uzyskać wiarygodność naukową, połączyli się z Richardem Wade, ekspertem od toksykologii (i ojcem pracownika iCracked), który został głównym naukowcem firmy. W wieku 76 lat Wade, który uzyskał tytuł doktora nauk o zdrowiu środowiskowym na Uniwersytecie Michigan, od dziesięcioleci pracował w służbie zdrowia i był, między innymi, wiceprezesem ds. zdrowia środowiskowego na liniach wycieczkowych Princess i Norwegian. W szczególności napisał protokół dekontaminacji statku Diamentowej Księżniczki po wybuchu epidemii Covid-19. „Moim uprzedzeniem było promieniowanie UV, ponieważ wykazywało skuteczność” – mówi Wade.

Po krótkim rozważeniu możliwości dezynfekcji na żądanie, szybko przerzucili się na budowanie – i sprzedaż – samych urządzeń ultrafioletowych po cenie, która byłaby odpowiednia dla restauracji, hoteli i szkół. „Oddzwoniłem do Bena i powiedziałem: „Pomyślisz, że jestem szalony, ale budujemy światła”. On na to: „Jesteś szalony, ale ja się zgadzam” – mówi Morgan.

Nie było to łatwe. Kryzys w łańcuchu dostaw oznaczał, że żarówki ultrafioletowe były trudne do zdobycia. Morgan, który wiedział, że producenci zwykle produkują kilka dodatkowych za każde duże zamówienie, które otrzymują, udał się do LightSources, jednego z największych producentów żarówek ultrafioletowych, i poprosił o kupienie wszystkiego, co mogliby oszczędzić. „Mamy żarówki przepełnione, tylko pięć żarówek”, mówi. Następnie przeszukali Internet w poszukiwaniu dalszych, ostatecznie uzyskując wystarczającą ilość żarówek, aby opracować projekt.

Do lipca zbudowali prototyp o nazwie Nadzieja (jak w „mam nadzieję, że to zadziała”), wysoki na sześć i pół stopy, spięty taśmą klejącą i drutem. Przeciągnęli go do Atelier Crenn, francuskiej restauracji nagrodzonej gwiazdką Michelin w San Francisco i zdobyli pierwszego klienta wersji beta. Potem załadowali go do minivana, jeżdżąc po Kalifornii – na luksusowe ranczo dla gości, do szkół, do każdego, kto mógł być klientem – żeby się nim pochwalić. Dzięki stosunkowo niskiej cenie i panice wielu właścicieli firm związanych z bezpiecznym ponownym otwarciem, zaczęli ustawiać klientów w kolejce.

„Tradycyjna branża dezynfekcji chemicznej jest wysoce nieefektywna”, mówi Ira Ehrenpreis, partner zarządzający w DBL Partners, pierwszy inwestor w Tesli, który w sierpniu 15 r. kierował rundą finansowania R-Zero o wartości 2020 milionów dolarów. to jest pracochłonne”.

Dzięki nowym funduszom firma R-Zero złożyła duże zamówienie na żarówki ultrafioletowe i skupiła się na ulepszeniu ich konstrukcji. Chcieli produktu, który nie tylko bezpiecznie zdezynfekuje, ale także nie będzie wyglądał nie na miejscu w restauracji czy szkole. Wynajęli Bould Design, sklep z San Mateo w Kalifornii, który zaprojektował termostaty Nest i odtwarzacze strumieniowe Roku, aby stworzyć uproszczony wygląd. „Musiało to wyglądać bezpiecznie” – mówi Bill Dougherty, dyrektor ds. bezpieczeństwa informacji w firmie Omada Health zajmującej się cyfrową opieką zdrowotną, która w zeszłym roku podpisała umowę z R-Zero, gdy w zeszłym roku rekonfigurował przestrzeń firmy.

Obecnie, oprócz Omada Health, klienci obejmują duże okręgi szkolne, takie jak w hrabstwie Clark, Nevadzie, Fort Bend, Teksasie i południowym San Francisco; drużyny sportowe, takie jak San Francisco 49ers i Detroit Red Wings; ośrodki opieki nad osobami starszymi, w tym Trilogy Health Services, która obsługuje 132 lokalizacje na Środkowym Zachodzie; oraz firmy takie jak start-up pojazdów elektrycznych Rivian i producent artykułów gospodarstwa domowego Simple Green.

Firma R-Zero przeszła z modelu cenowego leasingu swoich urządzeń po bardzo niskich kosztach na bardziej zrównoważony model sprzedaży ich i pobierania abonamentu od 50 do 250 USD miesięcznie, aby pokryć takie rzeczy, jak oprogramowanie i wymiana żarówek. Firma oferuje teraz trzy urządzenia. Jego oryginalne, mobilne urządzenie Arc jest najdroższe i kosztuje 28,000 254 USD i może być używane tylko do dezynfekcji pustego pokoju ze względu na szkodliwy wpływ długości fali światła UVC (2021 nanometry) na ludzi. Dwa nowsze urządzenia R-Zero są tańsze i zaprojektowane do ciągłej pracy w tle. Oba weszły na rynek w listopadzie XNUMX roku.

Beam (5,000 265 USD) to oparte na diodach LED urządzenie do dezynfekcji górnego pokoju, które wykorzystuje 3,000-nanometrowe światło ultrafioletowe do stworzenia strefy dezynfekcji znajdującej się nad ludźmi w pomieszczeniu. Tymczasem Vive (222 USD) wykorzystuje długość fali znaną jako dalekie promieniowanie UVC o długości XNUMX nanometrów, aby dezaktywować szkodliwe mikroorganizmy w powietrzu i na powierzchniach, nawet w obecności ludzi. Podczas gdy Beam działa w dużych otwartych przestrzeniach, takich jak sale lekcyjne i lobby biurowe, Vive można zainstalować w mniejszych przestrzeniach, takich jak sale konferencyjne i łazienki.

„Zdaliśmy sobie sprawę, że nie ma jednego uniwersalnego rozwiązania do ochrony przed infekcjami” — mówi Boyer. „To, z czym konkuruje Arc, to pewna forma interwencji chemicznej. W przypadku Beam i Vive to modernizacje HVAC”.

W lipcu 2021 r. R-Zero nabył maleńki zestaw o nazwie CoWorkR, który wykorzystuje czujniki do pomiaru liczby osób w pomieszczeniu. Te informacje z kolei pozwalają określić ryzyko w pomieszczeniu — zapakowane pomieszczenie jest mniej bezpieczne — i automatycznie włączać lub wyłączać urządzenia dezynfekujące. Dane pozwalają również R-Zero udzielać swoim klientom porad, czy sale konferencyjne są przepełnione i jak zorganizować spotkania, aby zmniejszyć ryzyko infekcji.

Przed pandemią ludzie akceptowali jako normalne, że choroby takie jak grypa i przeziębienie rozprzestrzeniają się w biurach i szkołach, mówi Morgan. Jednak technologia, która może zmniejszyć ryzyko Covid-19, może również ograniczyć przenoszenie tych długotrwałych chorób, co jest dobrodziejstwem zarówno dla zdrowia, jak i produktywności. „Długoterminową wizją jest sprzedaż redukcji zwolnień chorobowych” – mówi Morgan. „Jesteśmy kapitalistami, ale chcę, aby mój nagrobek mówił: 'Grant pomógł zwalczyć grypę'”.

Nagłówek obrazu założycieli R-Zero Granta Morgana, Bena Boyera i Eli Harrisa z ich urządzeniami dezynfekującymi opartymi na promieniowaniu UV.

POWIĄZANE ARTYKUŁY

WIĘCEJ OD FORBESTo liceum zostało sprzedane za 550 milionów dolarów. Jego następny start-up może być wart podwójnie
WIĘCEJ OD FORBESKolejne startupy za miliard dolarów 2022

Źródło: https://www.forbes.com/sites/amyfeldman/2022/08/19/this-startup-wants-to-bring-dezynfeking-uv-light-into-every-physical-space/