„Nadal wierzę, że dzisiejsze firmy energetyczne będą przedsiębiorstwami energetycznymi przyszłości” – mówi Peter Tchir, szef globalnej strategii makro w Academy Securities. „To oni będą napędzać produkty wykorzystujące zrównoważoną energię”.
Inwestorzy, którym nie przeszkadza ryzyko, powinni rozważyć zakup najwyższej jakości spółek energetycznych takich jak
BP
(symbol: BP) i
Powłoka
(SHEL.UK). Obie są dobrze zarządzanymi firmami, które dużo inwestują w alternatywne źródła energii, takie jak energia wiatrowa, słoneczna i biomasa. W przyszłym roku UBS prognozuje dwucyfrowe zwroty dla Shell i 13.8% na poziomie 12.6% i XNUMX%, łącznie z dywidendami. BPodpowiednio, według raportów banku.
Decyzja Europy jest zaskakująca, ponieważ nie może ona jeszcze polegać wyłącznie na energii odnawialnej ani obejść się bez rosyjskiej ropy i gazu. Z danych rządowych wynika, że oszałamiające 27% ropy i 41% gazu ziemnego w UE pochodzi z Rosji. Największa gospodarka Europy, Niemcy, do końca roku zamknie pozostałe elektrownie jądrowe.
„Nie sądzę, że natychmiastowe wyłączenie [rosyjskiej energii] jest realną opcją” – mówi Sam Adams, dyrektor generalny i menedżer portfela w Vert Asset Management. Prawdopodobnie w najbliższej przyszłości będzie można wymienić około jedną trzecią tego, co dostarcza Rosja. Ta część powinna wzrosnąć, a Europa będzie w stanie porzucić dwie trzecie rosyjskiego importu do przyszłej zimy, mówi.
W międzyczasie ceny energii w Europie prawdopodobnie pozostaną wysokie, ponieważ UE czeka, aż inne kraje zwiększą produkcję, a zapasy pozostaną niskie. Z kolei wyższe ceny ropy i gazu zapewnią głównym spółkom poszukiwawczo-wydobywczym spore zyski.
Ropa Brent, międzynarodowy standard, wzrosła 0.9 maja o 111% do 5 dolarów za baryłkę. West Texas Intermediate, amerykański benchmark, wzrosła o 0.3% do 108.10 dolarów.
Stany Zjednoczone posiadają zapasy około 1.7 miliarda baryłek ropy i produktów naftowych, takich jak benzyna. Według Energy Information Administration to mniej niż 2.1 miliarda w 2020 roku. Eksperci twierdzą, że niższe zapasy w połączeniu ze skutkiem wycofywania rosyjskiej energii powinny utrzymać cenę o 10 dolarów za baryłkę wyższą. Dobra wiadomość dla kierowców samochodów jest taka, że prawdopodobnie wkrótce nadejdzie ulga.
„Ceny ropy mogą już odzwierciedlać najgorszy scenariusz” – mówi Rob Thummel, starszy menedżer portfela w firmie zarządzającej inwestycjami TortoiseEcofin. „Zwiększenie produkcji w USA zajmie trochę czasu, ale myślę, że to zobaczycie”. Innymi słowy, powinna pojawić się większa podaż, która pomoże złagodzić utratę rosyjskiego importu.
W dłuższej perspektywie rezultatem odcięcia rosyjskiego importu będzie prawdopodobnie przyspieszone przejście na alternatywne źródła energii i zmniejszenie popytu, mówi Adams. A większe konglomeraty naftowe mają siłę przebicia i wiedzę, jak to osiągnąć. „Najpotężniejsze firmy na świecie to koncerny naftowe i gazowe” – mówi.
Handel ten wiąże się z pewnym wyższym niż zwykle ryzykiem. Rząd brytyjski oświadczył, że rozważa wprowadzenie podatku od nieoczekiwanych zysków na przedsiębiorstwa energetyczne czerpał zyski ze wzrostu cen ropy i gazu. Shell w czwartek poinformował wzrost zysku za pierwszy kwartał. BP podało we wtorek wyniki przewyższające szacunki z Wall Street. Wiadomość podatkowa pojawiła się pomimo wcześniejszego wykluczenia jej przez premiera Borisa Johnsona. Takie posunięcie może zaszkodzić zyskom brytyjskich firm energetycznych.
Inne ryzyko może obejmować spadek cen, jeśli po podwyżkach stóp procentowych w USA i innych krajach nastąpi globalna recesja. Mimo to BP i Shell to prawdopodobnie dobre typy, ogólnie rzecz biorąc.